Zawstydzona dziwnym zachowaniem Tamary, odsunęłaś się od reszty udając śmiech. Chwytając ubrania, weszłaś do łazienki i w mgnieniu oka zmieniając strój w kieszeni bluzy nadal widniał telefon oraz portfel karmelowowłosego. To drugie chętnie byś zachowała, jednak posiadasz jeszcze godność. Odłożyłaś ubrania na wieszak w łazience i poprawiając ostatnimi gestami włosy pod czapką opuściłaś pomieszczenie.
-Hej Luke, jakie filmy lubisz? - zapytała czarnooka, gdy tylko znalazłaś się w zasięgu jej wzroku.
-Uhm... - schowałaś ręce do kieszeni, czując dłońmi przedmioty Tord'a - Thriller'y? - pierwsze nasunęły ci się filmy, gdzie zawsze z Matildą i Ell krzyczałyście na cały dom z emocji, bo po horrorach musiałyście gnieździć się w jednym pokoju, więc była to dobra alternatywa.
-Idealnie! Siadaj! - dziewczyna chwyciła cię mocno za rękę, sprawiając, że od upadku dzieliły cię sekundy. Tom obok jedynie zaśmiał się przez gardło. Wreszcie twoim oczom ukazał się najprawdopodobniej nowy film, gdyż nie kojarzyłaś go w ogóle. Mimo wielu scen akcji i napięcia musiałaś zachować obojętność. W pewnym momencie Tamara złapała się za twoje ramię, zasłaniając oczy. Nie miałaś zamiaru poprosić by puściła, ale czułaś się niezręcznie. W międzyczasie ze schodów zszedł półprzytomny Tord.
-Śpiąca królewna się obudziła? - parsknął Tom, kiedy szarooki przechodził obok waszej trójki leniuchującej na kanapie. Chłopak tylko zignorował zaczepkę i wmaszerował do kuchni robiąc parę niewyjaśnionych rzeczy. Nie spuszczałaś wzroku z ekranu telewizora, stresując się Tamarą, która w dalszym ciągu trzymała twoje ramię, będąc przy tym w pół leżącym oparciu również o ciebie - głową. Reklamy sprawiły dla ciebie drogę ratunku kiedy nadeszły przeprosiłaś grupę i przeszłaś do kuchni podarowywując pijącemu wodę Tord'owi jego rzeczy.
-Czy armia nas nie potrzebuje? Może ja wrócę już? - mówiąc szeptem przybliżyłaś się bardziej do Red Leader'a z uniesioną głową, posiadając poważną mimikę twarzy. Za tym wszystkim miałaś cichą nadzieję, że nie będziesz zmuszona zostać tutaj dłużej.
-Wszystko załatwione. - ostatnia nadzieja prysła - W ogóle wolałbym, żebyś spał u mnie w pokoju. - wyolbrzymiłaś oczy, Tord tylko po zrozumieniu własnych słów zaśmiał się prawie wypluwając wodę, którą wciąż popijał. -Nie o to chodzi! Rozłożymy materac i tam będziesz spał, bo... A właśnie, pracownia! - ostatnią część powiedział szeptem, pukając się dłonią po głowie. Gestem ręki poprosił cię, żebyś szła za nim.
-Gdzie idziecie? - mijając salon, natychmiast podniosła się z kanapy Tamara.
-Rozłożymy materac, żeby Luke nie męczył się na kanapie. - powiedział obojętnie wymachując butelką po wodzie.
-Zostaje dłużej? - zapytała pełna ekscytacji, a ty przełknęłaś ciężko ślinę.
-Tsa... Ale niedług-... - chłopak nie był zbyt chętny do rozmawiania z czarnooką. Mimo to wykorzystaliście sytuacje i potem miałaś, gdzie spać przez następny ,,niedługi" czas. Znacznie szybciej poszło z rękami Tamary. Kiedy całość była gotowa, położyłaś się plącząc ręce za głową. Był wygodny, ale nagle Tamara upadła nad ciebie śmiejąc się głośno, nie pokazując niepokoju zaśmiałaś się również lekko. Na całe twoje szczęście brat dziewczyny krzyknął, iż jej telefon dzwoni, a w tym momencie Tord mógł w spokoju zaprezentować coś, co wywołuje u ciebie dreszcz strachu na samą myśl. Mimo ryzyka, karmelowowłosy zdjął zdjęcie ze ściany i kliknął parę przycisków. Dzięki ukrytej windzie błyskawicznie znaleźliście się, gdzieś pod ziemią w sporym, jasnym pomieszczeniu przepełnionym papierami, przyciskami i wynalazkami razem wziętymi. Całość zaparła ci dech w piersiach, a żołądek spiął się na widok szatańskich pomysłów. Pragnęłaś, jak najszybciej opuścić to miejsce. Nagle Tord otworzył kolejne przejście, które tym razem było schodami jeszcze bardziej wgłąb. Bez zastanowienia ruszyłaś za nim, trochę kroków i widniały drzwi, które chłopak popchnął. Przymknęłaś oczy ze zdenerwowania.
-To jest nasz sukces Luke... - powiedział głosem pełnym ohydnej pewności siebie, który sprawił, że twoje [kolor oczu] oczy spotkały się z ogromnym robotem w kolorze czerwieni i barwy granatowej.
~~~~~~~~
Czy jest to, aż tak złe? T^T
Przed prawdziwą akcją muszę uzupełnić wszystko by było spójne.
Ale spokojnie! Dziś, bądź jutro zawitają dodatkowe rozdziały :'3
Ogółem miałam problem z tym rozdziałem, gdyż musiałam go pisać drugi raz, dlatego jest tak pod wieczór ;'3 Wybaczacie? Nie? Okej T^T
Ale uwielbiam was, jesteście najlepsi •3•
Dziękuje!
CZYTASZ
⌇ZAKOŃCZONE⌇ Ukryty plan [Tord x Reader] |Eddsworld|
FanfictionDziewczyna za maską chłopaka wstępuję w niebezpieczne progi. Wydaje się, że szykuje się złe zakończenie, ale... [Twoje imię], działając z fałszywym męskim imieniem Luke, pod przykrywką, jako sprytny chłopak w oddziałach Red Army przez lata ukrywa to...