Może lepiej nie zagłębiajmy się w pożegnanie z twojej strony. To co działo się w twoim wnętrzu, a z zewnętrza to dwie różne perspektywy. Jedna pragnęła natychmiastowej zagłady komunistycznego Norwega, a druga ponuro powstrzymywała się od płaczu nie chcąc wypuścić przyjaciół z uścisku.
Tak czy inaczej.
Właśnie nabuzowana, z trudem udawało ci się wcisnąć burzę włosów pod czapkę. Roztargniona rzuciłaś nią o podłogę masując twarz dłońmi. Jak jeszcze niedawno przychodziło ci to bez problemu? Wyjrzałaś zza pomiędzy palców widząc swoje odbicie w lustrze.
-Siedem nieszczęść... - wyszeptałaś starając się rozczesać ręką poplątane kosmyki.
-Złość piękności szkodzi, kochana - usłyszałaś za sobą głos Tord'a. Na te słowa lekko się uśmiechnęłaś. Chłopak wolno do ciebie podszedł podnosząc z ziemi czarny materiał. Na przedramieniu widniał niemal identyczny mundur, co lidera, tylko różnica widniała w bardziej dopasowanym jego charakterze do płci pięknej. Wręczył ci obie rzeczy po chwili. W obecności Norwega łatwiej się skupiłaś i nie dowierzałaś oczom, jak bardzo zmieniły cię ostatnie wydarzenia. Już nie czułaś się jak Luke, a bardziej aktorka go grająca w jakimś przedstawieniu. Może to mundur dawał takie uczucie? Właśnie... Skoro karmelowowłosy ci go wręczył, musiał gdzieś tkwić w schowku i należeć wcześniej do kobiety. Przypuszczenia krążyły, chyba nawet potwierdzone po zerwanej plakietce. Na swoją musiałaś jeszcze poczekać, gdyż zwyczaj był, iż Patryck jest ekspertem w tej dziedzinie. Odsunęłaś się od obiektu twojego odbicia, podchodząc do szarookiego budzącego żołnierzy przez mikrofon - pora była wczesna - poinformował także o waszym powrocie, czyli szykował spotkanie. W międzyczasie odwróciłaś wzrok na gablotę, którą niedokładnie skrycie oglądałaś przed... tym wszystkim. Cichym krokiem kierowałaś się w jej stronę, ale Norweg nerwowo nagle chwycił twój nadgarstek.
-Coś się stało? - zmarszczyłaś pytająco brwi.
-Em... Nie-e! Tylko zbierajmy się powoli, bo po takich przerwach szybciej udają się na sp-potkania! W sensie oni, wszyscy..! - jąkał się, ale jednocześnie mówił prawdę. Nie rozumiałaś dlaczego wszyscy są zawsze tak uradowani powrotem komunistycznego lidera. Nie miałaś wyjścia, wyszliście z gabinetu.
Zza drzwi nasłuchiwałaś głosu chłopaka. Wasz plan był, żeby dość spektakularnie pokazać twoją prawdziwą tożsamość. Oto nadeszła chwila.
-Red Liderze, a gdzie jest Luke? - z nutką zmartwienia zapytał głośno Paul. Norweg się zaśmiał. Idealnie. Otworzyłaś drzwi z powagą, kierując się ku liderowi. Pierwszy raz od dłuższego czasu byłaś bardzo zestresowana, jednak z zewnątrz starałaś się tego nie pokazywać. Samoczynnie obijały ci się o uszy szepty mężczyzn.
-O tutaj! - z uśmiechem objął cię w talii. Wyraz grupy był nieziemski.
-Ale wolałbym... - ściągnęłaś czapkę wypuszczając włosy. Oczy wszystkich były wyszczerzone straszliwie. Po ściągnięciu maski dokończyłaś zdanie. -[Twoje imię]... - słodki uśmiech powędrował po sali.
-A-ale...? - wstał Paul.
-Spokojnie... Poznajcie swojego drugiego lidera... Albo bardziej liderkę! Która dzielnie się chowała za znakomitym żołnierzem Luk'iem! - dumnie wysunął rękę do reszty. Uradowana słuchałaś ton pytań zmiatanych jednym morderczym wzrokiem szarookiego. -Stop... - niespodziewanie temat zszedł na robota. -Teraz ważniejszą rzeczą jest nasza machina... - mocno spoważniał. -Dzięki pomocy mojej kochanej, jest gotów już jutro wystartować... - delikatnie kąciki ust chłopaka się podniosły, a gromki wiwat rozszedł się po sali. Twoje wewnętrzne ja wyczuwało grozę. Te radosne krzyki. Z czego?
-Gdzie będzie pierwszy cel? - klasnął w ręce jeden z żołnierzy.
-Tam, gdzie wystartuję... - parsknął karmelowowłosy.
To jest to. Musi nim być. Nic nikomu więcej nie zrobi.
I Ona nie przeszkodzi.
~~~~~~~~~~~~~~~
Ja: Miałam krwotok z nosa!
Czytelnik: Przez około tydzień?
Ja: Em... Upiłam się?
Czytelnik: Nie jesteś przypadkiem małoletnia?
Ja: Mój kot wsadził łapę w okno!
Czytelnik: ...
Ja: Dobra, słabe te wymówki....
Pproszę inhalator... Bo zaraz się tutaj uduszę ze szczęścia X'3
Dziękuje! Kocham was z całego serduszka za wszystko! ♥
CZYTASZ
⌇ZAKOŃCZONE⌇ Ukryty plan [Tord x Reader] |Eddsworld|
Hayran KurguDziewczyna za maską chłopaka wstępuję w niebezpieczne progi. Wydaje się, że szykuje się złe zakończenie, ale... [Twoje imię], działając z fałszywym męskim imieniem Luke, pod przykrywką, jako sprytny chłopak w oddziałach Red Army przez lata ukrywa to...