» travel → Norway, Sweden, Finland... with Bangtan Boys «
懇意 - bliskość
pjm + myg ⚣ ~switch
❝stay with me Jimin...❞
❝it's just complicated, you know?❞
k.th + j.hs ⚣ top!Taehyung
❝I need to make some space for Taehyung❞
❝Just smile and then my heart...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Było już późno, gdy cała szóstka przeszła przez kontrolę bezpieczeństwa. Chłopcy w spokoju udali się w stronę odpowiedniej bramki, za której drzwiami przygotowywany był samolot.
Lotnisko nie było tak zatłoczone jak się tego spodziewali. Przez całodniowe zmęczenie, naprawdę nie wyobrażali sobie biec i unikać agresywnych fanek, jakie nie potrafiły uszanować ich próśb dotyczących prywatności, a przede wszystkim przestrzeni osobistej.
Po niecałych dwudziestu minutach marszu, chłopcy zajęli miejsca na metalowych siedzeniach, wzdłuż wielkiego okna. Do uszu Yoongiego dochodziły jedynie przytłumione dźwięki rozmów i szum wentylacji, której podmuchy ochładzały udekorowane drobnymi kropelkami deszczu szyby.
Po wyjściu z vana, zaskoczyła wszystkich mała mżawka, jakiej urok dostrzegł jedynie on i Namjoon. Kima od razu przyciągnęło piękno małych kropel, które zasługiwały na opisanie - najlepiej w piosence. Min natomiast wdychając zapach wilgotnego powietrza, poczuł tęsknotę. Nie było to zwykłe uczucie, które ma się przy oglądaniu starych zdjęć lub wspominaniu dobrych czasów. Była to tęsknota za spokojem i cieszeniem się czymś na pozór niewartościowym. Przyjemnością obserwowania tego, co nie zostało przez nikogo zaplanowane, ani ulepszone.
Deszcz był dla Yoongiego doskonałością łączącą dźwięk, obraz i zapach.
Siedząc tak wpatrzony w mokre szyby, raper naciągnął na zmarznięte dłonie rękawy i ukrył spierzchnięte wargi w kołnierzu kurtki. Przypominał w ten sposób żółwia chowającego się do swojej skorupy. Już miał ucinać sobie drzemkę, gdy usłyszał radosny głos Parka.
— Jungkookie, usiądźmy razem w samolocie! — krzyknął Jimin, podbiegając do maknae i zarzucając ramię na szyję młodszego. Jeon uśmiechnął się na to i objął talię przyjaciela.
Suga widząc to, odwrócił wzrok i głośno westchnął. Coś go bolało. Coś w środku jego klatki piersiowej zaciskało się zbyt szybko i najwyraźniej nie miało zamiaru zwolnić. Próbując nie zwracać uwagi na zachowanie swojego organizmu, Min poprawił się gwałtownie na siedzeniu i zacisnął powieki, które i tak, z każdą minutą oczekiwania na odlot, stawały się coraz cięższe.
— Hyung — Doszedł go głos lidera, który właśnie zajmował miejsce tuż obok niego. — Wiedziałeś o tym? No wiesz, o wyjeździe?
— Częściowo — mruknął w odpowiedzi.
— Myślałem, że Bang wiele ci powiedział. Ostatnio dużo z nim gadałeś.
— Tak, ale nie mówiliśmy o tej sprawie. Omawialiśmy mój mixtape.
— Żartujesz?! Czemu mi nie powiedziałeś?! — Na twarzy młodszego malował się szok i niedowierzanie.
— Nie mówiłem nikomu, dopóki nie uznałem, że jest o czym. Chciałem poinformować was dopiero pod koniec, abyście mieli czego posłuchać.