» travel → Norway, Sweden, Finland... with Bangtan Boys «
懇意 - bliskość
pjm + myg ⚣ ~switch
❝stay with me Jimin...❞
❝it's just complicated, you know?❞
k.th + j.hs ⚣ top!Taehyung
❝I need to make some space for Taehyung❞
❝Just smile and then my heart...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
— Za chwilę umrę z głodu, hyung — Jungkook wbił smutne spojrzenie w Yoongiego, gdy ten wreszcie odłożył swoją lustrzankę.
— To czemu nie zjadłeś porządnego śniadania? — zapytał raper, nie mogąc uwierzyć, że najmłodszy już zaczął narzekać. Na promie przebywali dopiero od paru minut, dlatego Min sądził, że do pory lunchu dociągną bez dodatkowych przekąsek, a tym bardziej wydatków.
Tuż po wejściu do nowego mieszkania, zorganizowali nawet specjalne posiedzenie, by ustalić, ile zostało im pieniędzy i jak powinni je oszczędzać. Każdy z członków zgodził się z Sugą, że to jemu najlepiej powierzyć funkcję "księgowego". Min był stanowczy i nie ulegał maślanym oczom reszty chłopców.
Po wyciągnięciu pieniędzy na blat, przestrzegł wszystkich, oprócz Jina i Namjoona, którzy spędzali czas na górnym pokładzie, że ma zamiar je tylko przeliczyć.
— Możemy kupić jedynie kanapki — zaproponował Jimin, siedzący naprzeciwko Sugi i Jaya, robiąc tymczasowo za podpórkę dla Taehyunga. — Pójdziemy wybrać trzy duże i przekroimy je na pół. Nie wydamy dużo, a się najemy.
— Jest nas siódemka, a wyjdzie sześć kawałków, hyung. Zagrajmy o jedną, osobną — zaproponował Kookie, ożywiając się, po usłyszeniu słowa "kanapka".
— Dobra. Ten kto wygra pojedynek na kamień, papier i nożyce, dostaje własną w całości.
— Czy mogę już robić zakłady, kto ją wygra? — zapytał Taehyung i ze sztucznym uśmiechem pochylił się nad stołem, który ich rozdzielał.
— Tae, nie mów tak. Może to właśnie na ciebie wypadnie — odparł Jimin, poklepując przyjaciela po ramieniu, gdyż dobrze wiedział, że blondyn ma na myśli niezwyciężonego maknae.
— Trzeba jeszcze dać znać tym na górze — przerwał im Suga, podając przygotowane pieniądze Parkowi.
— Ja im powiem, hyung — Hoseok wstał z siedzenia i pomaszerował w stronę schodów.
— Zaczekaj na nas, my też idziemy — zawołał Jimin, ciągnąc Jungkooka za ramię.
— Taehyung, nie idziesz? — zapytał Min, dostrzegając że młody Kim nawet nie zareagował na odchodzących przyjaciół.
— Nie, chcę z tobą pogadać.
Yoongi uniósł wzrok, by od razu spotkać się z tym Kima.
— O czymś konkretnym?
— O Chimie — odparł szybko, przez co raper zesztywniał.
Mógł się domyślić, o co chodzi. To było w miarę oczywiste, zważając na częste rozmowy Jimina z Hobim. Jung na pewno dzielił się informacjami z Tae, którego obecna mina napawała Yoongiego niepewnością. Park najwyraźniej wspominał raperowi o nim, a przynajmniej o tym, co się między nimi działo.