- Naprawdę chce żebyś się do niego wprowadziła?! - Maciek o mało nie wylał na stolik trzymanej w ręce kawy
- Naprawdę. - westchnęłam upijając łyk swojego napoju - Tylko nie mów nic Wice.
- Dobraaa. - przeciągnął przez co spojrzałam na niego podejrzliwie - Nie pisnę jej słówka!
- Myślisz, że jak zareaguje?
- Myślę, że z jednej strony będzie wściekła, bo zostawisz ją z rachunkami, a z drugiej rzuci się Łukaszowi na szyję, że ci to zaproponował, bo Fabianek będzie mógł wpadać tak często jak mu się będzie podobało.
- Fabianek i tak wpada kiedy mu się podoba, ale i tak coś mi się wydaje, że jej pierwszym odruchem będzie opcja numer dwa. - zaśmiałam się - Sama nie wiem. Z tym jest tyle zamieszania.
- Z czym?
- Z moim mieszkaniem. - uniósł brwi - Mój ojciec wynajmuje je od swojego kolegi i co miesiąc płaci za wynajem. Ja płacę za rachunki, a teraz? Mój tata na bank nie będzie płacił za mieszkanie Wiki, do której nie jest za dobrze nastawiony po tym co odwaliła z Mateuszkiem, więc trzeba będzie zmienić umowę o ile w ogóle ten kolega mojego ojca się na to zgodzi.
- Co facetowi za różnica kto mu płaci? - wzruszył ramionami - Zarobi tyle samo.
- Teoretycznie tak, ale wiesz jak jest.
- Nie chodzi tylko o mieszkanie co? - spojrzał mi głęboko w oczy, a ja zdałam sobie sprawę, że kto jak kto, ale mój przyjaciel zna mnie na wylot
- Nie jestem pewna co do tego. W sumie ostatnio zauważyłam, że ja co do niczego nie jestem pewna.
- Powiedz mu to. Przecież nie musisz się do niego wprowadzać. Możecie poczekać z tym miesiąc, dwa, aż będziesz pewna, że tego chcesz.
- Kiedy stałeś się psychologiem? - zaśmiałam się
- Widzisz? Za rzadko się widujemy. - również wydał z siebie śmiech - A tak na serio to o co chodzi, bo od kilku dni jesteś jakaś zamyślona? Kłopoty w raju?
- Czasami czuję się jakbym nie miała dziewiętnastu lat tylko dwadzieścia osiem. Oczywiście nie chcę, żeby traktował mnie jak dziecko, ale mam wrażenie, że to wszystko układa się tak, że nim się obejrzę będę mieć dzieci, weźmiemy ślub. A ja nie mam nawet dwudziestu lat i co jak co, ale chciałabym się jeszcze trochę wyszaleć!
- Życie ze starszym facetem. - zaśmiał się - Musisz z nim poważnie pogadać Karolina.
- Wiem. - westchnęłam - Kiedyś to zrobię.
- Kiedyś? - prychnął
- Muszę lecieć. - spojrzałam na zegarek - Zgadamy się niedługo.
- Jasne, biegnij do księcia z bajki. - pocałowałam go w policzek i opuściłam zapełnioną ludźmi kawiarnię
Szybkim krokiem skierowałam się w stronę mojego bloku, a kiedy weszłam do mieszkania zastałam dość dziwny widok. Łukasz z Fabianem siedzieli na kanapie grając na konsoli, którą swoją drogą pierwszy raz widziałam na oczy, zaś Wika zacięcie się im przyglądała w międzyczasie piłując paznokcie.
- Przegapiłam coś? - zaśmiałam się zdejmując szalik
- Absolutnie nic. - odparła moje przyjaciółka podnosząc się z fotela
- Co to za konsola? - spytałam kiedy dziewczyna znalazła się wystarczająco blisko mnie
- Fabian dostał od starych i stwierdził, że będzie ją trzymał tutaj, bo jak zabierze ją do siebie to po tygodniu będzie po konsoli. - wzruszyła ramionami - Jesteś głodna? Co ja się głupio pytam? I tak ci podgrzeję.
![](https://img.wattpad.com/cover/152713616-288-k432851.jpg)
CZYTASZ
Były nauczyciel || ZAKOŃCZONE
RomanceII część opowiadania "Nauczyciel" Od ostatniego spotkania Łukasza i Karoliny minęło półtorej roku. W tym czasie dziewczyna zdążyła przeżyć wspaniałe chwile na wymianie w Argentynie, skończyć szkołę, zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Jej...