Rozdział 73 - Szkółka

348 29 0
                                    

[Miesiąc później]

Naruto oraz Kina znajdują się w tym momencie w pokoju Kagę.

- Więc po co nas wezwałeś staruszku? Przecież mamy jeszcze jakiś tydzień przed końcem akademii - Zapytał siadając na kanapie, wyciągnął również wtedy

- Zanim zostaniecie przydzieleni do drużyny musicie przejść pewien trening trwa on miesiąc jednakowoż że zapomniałem o tym to zrobimy wam wersję ultra przyspieszoną w 2 godziny.

- O to fajnie, to odrazu?

- No tak, za 30 min spotkajcie się z waszym nauczycielem na 2 piętrze akademii. Sala 34 jest dla was zarezerwowana.

- Jasne - Powiedziawszy to zniknął.

- Ty poczekaj na chwilę. - Wskazał na dziewczynę.

- Tak?

- Uprzedzam cię że jak jeszcze raz usłysze o nocnym wypadzie po za wioskę bez zgłoszenia ani nic to się pogniewamy.

- Co? - Krzyczała w swym umyśle, jak to możliwe przecież nikogo tam nie było!

- Pewnie teraz w głowie myślisz sobie "Co? Przecież nikogo tam nie było lub coś podobnego" oj byli odkad masz pieczęć jakby to powiedzieć jestes obserwowana praktycznie cały czas. Informuje cię tylko byś tak nie postępowała następnym razem swoje uczucia wyżal do poduszki a nie nad jeziorkiem.

- To już przesada - Krzyknęła - To jest niesprawiedliwe.. Nie taką wolność sobie wyobrażałam. - Dodała z smutną miną by po chwili wybiec z pomieszczenia. Nie chciała pokazywać że tak naprawdę nie jest taka twarda jak każdy myśli. Jak to się mówi wilk w owczej skórze.

W międzyczasie

- Dlaczego Garnitury? -Zapytał czarnowłosej.

- Hokage kazał się przyszykować na najbliższe święta.

- Najbliższe święta są za 4 miesiące! - Warknął zły przymierzając kolejny garnitur.

....

- Drodzy uczniowie jako że dzisiaj jest dosyć wyjątkowa i rzadko powtarzająca się sytuacja sala 34 jest zarezerwowana i wyłączona z działań na cały dzisiejszy dzień, co za tym idzie dzisiaj głównie będziemy zajmować się praktyką i treningiem przed zbliżającymi się egzaminami.

- Dlaczego?

- Co dlaczego? - Zapytał nauczyciel.

- Sala jest zamknięta?

- Będą tam pewne osoby specjalnie ściągnięte przechodzić kursy by przyjąć jakaś drużynę.

- A kim oni są?  - Zapytał gruby chłopiec siedzący pod oknem, w dodatku był rudy.

- Pierwszy z nich jest wam doskonale znany, druga osoba to zaś dziewczyna i zarazem jego pomocniczka.

- Doskonale znana osoba i pomocniczka dziewczyna.. Czyżby chodziło o tego sławnego strzelca jak mu tam było.... Yy.... Właśnie Naruto? - Wydedukował chłopiec siedzący naprzeciwko biurka nauczyciela.

-Niee, wiesz o tym że strzelcy nie mogą mieć pomocników. Dlatego też Naruto odpada.

- Podpowiem chodzi tu o pewnego lisa... - Dodał a dzieci podskoczyły z krzeseł

- Będzie nas szkolic legendarny ninja który odszedł z ukrytych i wygrał każdą stoczoną z nim walkę? -Wypowiedział siedzący na końcu chłopiec,  był wielkim fanem sławnego lisa konohy.

- Na tej przerwie powinni być przed akademią więc może uda się wam ich złapać - Zaśmiał się szyderczo w jego wykonaniu bardziej brzmiało to komicznie niż szyderczo no ale jak zwał tak zwał, po chwili wyszedł z klasy na dźwięk głosnego dzwonka. Zaś za nim z klasy wyleciała cała banda biegnąc wprost w stronę wejścia do akademii.

Czekali pod drzwiami z zapartym tchem. Jedni po to bo coś się działoi rutyna się zmieniała.  Drudzy którzy chcieli zobaczyć kogoś niesamowitego i też ci którzy czekali na swego idola. Minuty mijały a po nim dalej nie było śladu widząc czas niektórzy zaczęli się już rozchodzić,  gdy drzwi nagłe się otworzyły...

Od autora:

Przepraszam za tak długi brak rozdziałów miałem remont w domu i nie miałem dostępu do komputera a z telefonu dziwnie by mi się pisało.  Dzisiaj powinien się pojawić jeszcze jeden dłuższy rozdział.  Raz jeszcze przepraszam :*

Z pozdrowieniami od Demonka aka pandy °¿°

Naruto - Nowa Nadzieja [Sezon2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz