Gdy przechadzaliśmy się ulicami stolicy, łatwo rozpoznawałam fanki Jungkooka te odważniejsze jak i te bardziej skromne. Niektóre prosiły go o zdjęcia, natomiast niektóre tylko się uśmiechały i przykładały palec do ust, że nie będą krzyczały. Co mnie zdziwiło? Żadna z tych osób nie zwróciła na mnie kompletnie uwagi. Tak jakbym była niewidzialna.
-Twój blask chyba przyćmił moją osobę.. -oznajmiłam
-Nie rozumiem
-Odkąd idziemy dużo osób zwraca na ciebie uwagę, ale nikt mnie jeszcze nie zjechał wzrokiem w stylu "kim ty jesteś?" albo "zostaw mojego męża ladacznico" -przybrałam przy tym śmieszny wyraz twarzy i ton głosu czym rozbawiłam Kooka. Jego śnieżnobiały uśmiech powodował u mnie ciarki na całym ciele. To było takie dziwne..
-Bardziej bym pomyślał że nie chcą patrzeć na kogoś ładniejszego od siebie -... nie no zatkało mnie w tym momencie. Czy Jeon powiedział mi komplement? Ale chyba nawet tego nie zauważył bo szedł dalej jak gdyby nigdy nic.
Po wieczorze spędzonym razem Jeon odstawił mnie do domu.
-Dzięki za miło spędzony czas -uśmiechnęłam się naturalnie. Już nie miałam problemu ze swoim nerwowo fanowskim uśmieszkiem. Jungkook również odwzajemnił uśmiech i przytulił mnie na pożegnanie. Zaciągnęłam się jego perfumami tak mocno, że miałam ochotę kichnąć. Z przyćpaną miną zamknęłam drzwi po czym kichnęłam tak mocno że prawie przyryłam głową w drzwi.
JUNGKOOK
Zszedłem na dół i zadzwoniłem do Taehyunga.
-Halo?
-Tae, przyjedź po mnie.
-Nie. -znów miał obrażony ton głosu
-Dlaczego nie
-Przyjadę jak pozwolisz mi się spotkać z Anjoo~
-Dobra, zgoda... ale pierw przyjedź po mnie. -chłopak rozłączył się i przyjechał dosłownie po minucie.
-Skąd ty tutaj tak szybko? -zapytałem wsiadając
-Czekałem na ciebie tu od 10 minut. -ruszył z miejsca z kwadratowym uśmiechem. -A teraz będę mógł poznać Anię! -szczerzył się przez połowę drogi. W dormie chłopaki napastowali mnie pytaniami "jak było?", "czy jest moją dziewczyną" i "kiedy będziemy mogli ją poznać". Czułem się jak dziecko, które oznajmiło rodzinie, że ma dziewczynę.. Tylko że ona nie jest moją dziewczyną a przyjaciółką..
-Odczepcie cię wszyscy -przerwał Tae -Ja się z nią spotkam! Kook mi obiecał więc jak ją poznam to zadecyduję czy możecie się z nią spotkać
-A tobie kto dał takie predyspozycje? -wtrącił się Namjoon
-Właśnie, ja też chcę ją poznać -dodał Hobiasz
-Prościej będzie jak ją tu przyprowadzisz młody.. A WY MOGLIBYŚCIE CISZEJ BARANY -Suga pierwszy raz dzisiaj wyszedł z pokoju po czym od razu do niego wszedł. Chyba go obudziliśmy.
-To dobry pomysł -odparł Namjoon
-Właśnie. Zaproś ją do nas na obiad -przytaknął Jhope
-Będziemy mieli gościa? -z pokoju wyłonił się Jin. Jeszcze jego brakowało.
-Ta! Kwiatuszek do nas przyjdzie~ -Tae zrobił aegyo i śmiał się przy tym
-Jaki kwiatuszek? -Jin nie ogarniał sytuacji
-No ta dziewczyna Kooka o której ci mówiliśmy. -odpowiedział Jimin po czym Jin zrobił wielkie x i patrzył na mnie z otwartą buzią
-YAAA! Idę szykować gary! -uciekł do kuchni chociaż nie wiem po co, bo był wieczór.. Ale mi po głowie chodziło teraz coś innego.
-Dlaczego kwiatuszek? -skierowałem pytanie do Taehyunga.
-Bo wygląda jak taki delikatny kwiatek, który trzeba chronić. -przytulił sam siebie i zawędrował do swojego pokoju. Po chwili wszyscy zrobiliśmy to samo. Chyba będę musiał ją przygotować na spotkanie z moją szaloną rodzinką... Rzuciłem się na łóżko i zacząłem rozmyślać o słowach Tae i o tym co się dzisiaj stało w mieszkaniu Ani.
"...Kwiatek, który trzeba chronić.." ale Ania wygląda na bardzo zaradną dziewczynę. Ma mieszkanie, pracę o której wspominała... ale z drugiej strony widziałem jej łzy i to jak nie może sobie poradzić z tym chłopakiem. Może faktycznie z zewnątrz wygląda jak niezłomna, a w środku jest krucha..? Ale jak Taehyung to zobaczył?
*bzzz* -dostałem wiadomość od Tae
T: Jungkook~ !!
J:co chesz?
T: daj mi numer do Ani!! Obiecałeś mi
J: ehhh.... *numer*
J: tylko daj jej pospać w nocy okey?? Miała dzisiaj ciężki dzień
T: coś się stało?
J: nie..... Tylko może już zasnęła więc nie dzwoń do niej teraz
T: okay >.<
Rzuciłem telefon na bok i zasnąłem po chwili.
ANIA
Leżałam na łóżku patrząc w sufit i rozmyślałam nad dzisiejszym dniem spędzonym z Jungkookiem. Jak na kogoś kto jest sławny i dużo pracuje ma ostatnio dużo czasu. Poza tym... on powiedział mi komplement. Powiedział że jestem ładna.. a może mówi to tylu fankom że przeszło mu to przez usta tak łatwo. Nie wyglądał jakby żartował ale tez nie wyglądał jakby to było coś niesamowitego.
*bzz* ktoś do mnie dzwonił z kakaotalk ale nie znam tego numeru. Odebrałam i prawie upuściłam telefon.-DOBRY WIECZÓR! -krzyknął przez kołdrę.
-oh... Taehyung... nie spodziewałam się ciebie -zakryłam uśmiech.
-Możesz mówić mi oppa -ah ten jego kwadratowy uśmiech -I nie zakrywam uśmiechu. Masz ładny uśmiech.. tak jak Jungkook.
- em.. dziękuje? -zabrałam rękę z twarzy. Chłopak przyglądał mi się.
-Jungkook mnie okłamał. -zrobił smutną minę.
-Jak to cię okłamał?
-Bo powiedział że miałaś trudny dzień i mam do ciebie nie dzwonić, bo pewnie już dawno śpisz.
-Tak powiedział? -mimowolnie się uśmiechnęłam. To znaczy że mówi o mnie i troszczy się? Może jednak mu na mnie zależy... Nieee haha. To głupek Jeon. Nagle ktoś wszedł do pokoju gdzie był Tae. Chłopak odwrócił się w stronę drzwi.
-Tae oppa, kto to przyszedł?
CZYTASZ
Być z nim / JUNGKOOK
FanfictionPierwsza część z serii "być z nim" w której romans jest pomiędzy Polką a uroczym Jungkookiem z BTS. Nie będę tłumaczyć na czym ona polega i zachęcam do przeczytania. :) Od razu mówię że wkrótce pojawią się części z innymi członkami zespołu więc cze...