-Co robisz? -zapytał. Odwróciłam się i zobaczyłam Jungkooka w samych bokserkach. Na jego ciele były jeszcze widoczne kropelki wody, a mokre włosy miał rozczapierzone na wszystkie strony. Wlepił we mnie swoje czarne oczy czekając na odpowiedź.-Jadę do domu. -odpowiedziałam sucho i ruszyłam w stronę wyjścia. Kook złapał mnie za rękę.
-Nie jedź. -wyczułam ból w jego głosie. Ten ton głosu roztapiał mnie od środka i jak miałam być twarda tak teraz miałam ochotę rozkleić się i ryczeć jak opętana.
-Co? -mój głos zadrżał.
-Zostań tu.. chociaż na jedną noc bądź ze mną cały czas. -zmniejszył dystans między nami, a bijące od niego ciepło powodowało, że miałam nogi jak z waty. Przymknęłam oczy by skupić się jeszcze na moment.
-Jungkook ja..
-Proszę. -znów zrobił krok w moją stronę, a ja się nie cofnęłam. Jungkook wykorzystał ten fakt i złożył na moich ustach przelotnego całusa, który miał w sobie nadmiar uczuć. Po moim policzku spłynęła łza, którą Jungkook wytarł kciukiem. -Przepraszam. -spuścił wzrok. Widziałam po nim, że faktycznie żałuje.
-Wiesz, że mam przecież tylko ciebie. Jak miałabym zdradzić cię z twoim najlepszym przyjacielem? -spojrzałam mu prosto w oczy, a on odwrócił wzrok. Widziałam skruchę w jego zachowaniu.
-Przepraszam.. po prostu jestem zazdrosny. -zaczął się.. czerwienić?!
-Oj Kookiś~ -uśmiechnęłam się i poczochrałam jego wilgotne włosy.
-Wiesz przecież że taki playboy jak ty chodzi po świecie tylko jeden. -złapałam jego policzki i wytarmosiłam. Jungkook się skrzywił ale szybko grymas zamienił na uśmiech.
-No wieem.. -wzruszył ramionami, a gdy się zaśmiałam, złączył nas w pocałunku. -Zgoda? -zapytał.
-Zgoda głuptasie. -po zawarciu rozejmu zabrałam swoje rzeczy do łazienki i oddałam się przyjemnej kąpieli. Jungkook w tym czasie mył zęby więc nie obyło się bez jego dwuznacznych spojrzeń w moim kierunku. Wyszłam spod prysznica i zakryłam ciało ręcznikiem. -Musisz się tak gapić?
-O co ci chodzi? Tylko myję zęby.
-Od 15 minut? -przyjęłam pozycję do wygranej dyskusji.
-Nie moja wina, że paradujesz naga po łazience. -zaczął się chichrać.
-Może dlatego że tak jakby brałam prysznic?? -oboje dostaliśmy głupawki i towarzyszyła nam dopóki się znaleźliśmy się w łóżku.
Szczęśliwa, że nie doszło do zbyt poważnej kłótni między naszą dwójką zawinęłam się w pościel niczym naleśnik i byłam gotowa do zapadnięcia w głęboki sen.. no cóż.. gdyby nie ktoś.
-Co chcesz? -czułam jak Kook dźga mnie palcem w plecy. Odwróciłam się w jego stronę, a chłopak wykorzystał okazję i oparł się na łokciach zwisając nade mną. -Kookster co ty? -znów zaczęłam się śmiać.
-Może małe mizi mizi na zgodę? -zrobił minę niewinnego królisia, która zwykle na mnie działa, jednak nie teraz.
-Jungkook.. -jedynie jego imię udało mi się wypowiedzieć, bo chłopak od razu przeszedł do czynów i zaczął składać bardzo zachęcające pocałunki na moim dekolcie. Wyjęłam dłonie spod kołdry, ale Kook od razu splótł nasze palce i przełożył dłonie nad moją głowę. Przez moje ciało przeszła fala gorąca i czułam niesamowite szczęście widząc w wyobraźni te scenariusze naszych łóżkowych igraszek które miałyby za chwile nadejść. Uścisk naszych dłoni lekko się zwiększył. Złączyliśmy usta w namiętnym pocałunku i doskonale było czuć że oboje bardzo siebie pragniemy. Poczułam ogromny ból w sercu kiedy przypomniałam sobie jakie skutki wywołał nasz ostatni stosunek i trochę zniesmaczona odepchnęłam chłopaka.
-Coś się stało? -wróciliśmy do pozycji siedzących na łóżku. Widziałam troskę w oczach Jeona.
-Jungkook, nie możemy. Nie dzisiaj, proszę. -wiedziałam że stąpam po cienkim lodzie, jednak liczyłam na wyrozumiałość ze strony Jungkooka.
-Co? Dlaczego? -zareagował tak jak się właśnie obawiałam. Widziałam narastający w nim stres.
-Po prostu...-nie dał mi dokończyć.
-Czyli jednak co? -zrobił zniesmaczoną minę z gniewnymi oczami. Wyglądało to po prostu koszmarnie. Pierwszy raz widziałam taką reakcję u tego chłopaka.
-O czym ty mówisz?
-Nie kłam, dobrze wiesz o czym mówię. -zrobił pauzę by zeskanować oczami pokój i znów wbił we mnie swoje czarne ślepia. -Powiedz mi, kto jest lepszy ode mnie?
-Co? -nerwowo się zaśmiałam. -A-ale Jungkook. Nie ma nikogo prócz ciebie.
-Aniu nie kłam. -był już na skraju załamania. -Chodzi o Taehyunga?
-Co? Oczywiście że nie! Mówiłam ci przecież, że..
-Co przede mną ukrywasz?
-Nic przed tobą nie ukrywam!
-Pierw tajemnicze wiadomości a teraz nawet nie chcesz być ze mną w łóżku?! Jak ja mam to odbierać?!
-Jungkook, nie zdradzam cię do cholery jasnej!
-Więc co robisz?!
-JESTEM W CIĄŻY!
——————————————————
AJAJAJAJ XDDD TAKI ZE MNIE POLSAT ZUY XDAle brawo dla głównej bohaterki hehe powiedziała prawdę. Teraz to już wóz albo przewóz. Jaka będzie reakcja Jungkooka? 😏😏 jak myślicie?
A) wyjdzie
B) zamknie (ryj) i przestanie już wrzeszczeć.
C) zacznie skakać ze szczęścia
D) będzie uparcie twierdził że to nie jego
E) a może jakaś inna reakcja nastąpi.. kto wie? Kto wie.. 😏😌
CZYTASZ
Być z nim / JUNGKOOK
FanfictionPierwsza część z serii "być z nim" w której romans jest pomiędzy Polką a uroczym Jungkookiem z BTS. Nie będę tłumaczyć na czym ona polega i zachęcam do przeczytania. :) Od razu mówię że wkrótce pojawią się części z innymi członkami zespołu więc cze...