32.

6.5K 226 33
                                    

Po kolejnych tygodniach wróciliśmy do Korei. W tym czasie zdążyłam się przyzwyczaić do faktu, że teraz jestem w połowie rozpoznawalna jako "dziewczyna Maknae". Często siedziałam na twitterze czytając co myślą o mnie fani BTS. Oczywiście zdania były podzielone. Niektórzy pisali, że mam ładne oczy lub włosy i że skoro Jung jest szczęśliwy to oni też, ale znalazły się osoby, które były kompletnie przeciwne temu związkowi. Czytałam wiele hejtów w moją stronę jak i Jungkooka i całego zespołu, że dopuścili do siebie dziewczynę. Spotkałam się nawet z teorią, że przeze mnie zespół się rozpadnie. Chłopcy oczywiście wspierali związek mój i Jungkooka. Często w swoich wypowiedziach mówili o tym jak nas kochają i trzymają za nas kciuki, bo nie jesteśmy w zwykłym związku... jedno z nas jest idolem, a drugie nieznaną nikomu osobą.

Po czasie spędzonym w Europie Jungkook nawet dodał na twitterze nasze wspólne zdjęcie, na którym zwyczajnie schowałam twarz w dłoniach i włosach a on obejmuje mnie ramieniem i szczerzy się jak głupi do sera. To wywołało straszną dramę na portalach społecznościowych. Ludzie kłócili się między sobą o to, czy dobrze zrobiliśmy ujawniając się światu. Jako że miałam swoje teoretycznie nieznane konto na tt to miałam niezłe pole do popisu jeśli chodzi o wyciąganie informacji od fanów, co sądzą o nowej dziewczynie Kooka.

Kiedy znalazłam hejt najeżdżający na moją osobę w stylu "Jung nie ma gustu? Przecież ona jest paskudna" sam post lajkowałam i odpisywałam sensownymi odpowiedziami jak np "przecież nie widać jej twarzy -.-' " bądź stosowałam inteligentne hejty, które nie każdy jest w stanie zrozumieć.

-Patrz, Ania. -Kook trzymał papierowe zaproszenie i zbliżał się do stolika przy którym siedziałam wraz z Namjoonem. -Mamy wspólne zaproszenie. -uśmiechnął się i wystawił nos zza karteczki.

-Jak to razem? Przecież to wasza impreza. -rzuciłam pytające spojrzenie na Namjoona.

-Po tym jak Kook powiedział, że ma dziewczynę uznali, że lepiej będzie jeśli dostanie zaproszenie z osobą towarzyszącą. -oznajmił raper.

-Ale ja nie jestem związana z zespołem. Nie chcę być w TAKIM centrum wagi.

-Do zespołu nie należysz ale jesteś jego częścią tak czy inaczej. -dosiadł się do nas Jhope. -Nie wyobrażam sobie żeby zabrakło twojej osoby na jakiejkolwiek gali czy występie. Lubię kiedy nas wspierasz. -zrobił aegyo i uśmiechnął się swoim białym uśmieszkiem.

-Aw~ Hobi dziękuję. -rozłożyłam ręce i przytuliłam się do chłopaka. -To słodkie. -Hoseok pocałował czubek mojej głowy i wrócił do swojej miseczki z ryżem.

-Czyli ustalone. Jedziemy na zakupy! -Jungkook zaczął tańczyć i machał zaproszeniem we wszystkie strony.

-Jakie zakupy króliczku? -zapytałam trochę sarkastycznie. -Ostatnio zrobiłeś TROCHĘ zakupów online... co ty jeszcze chcesz kupić?

-Jak to co? Musisz mieć jakąś wyczesaną sukienkę. -wtrącił się Jhope. -Z resztą.. i tak jesteś śliczna nieważne co masz na sobie. -dodał podśmiechując się.

-EY! Opanuj się hyung. Nie zapominaj się. -Kook przestał tańczyć, a my zaczęliśmy się śmiać.

-Jungkook musisz pogodzić się z faktem, że posiadanie ładnej dziewczyny to nieustanne komplementy w jej stronę, które niekoniecznie będą od ciebie. -dodał Nam kończąc swój posiłek.

Po śniadaniu faktycznie Jeon zabrał mnie na zakupy. Pojechaliśmy do jakiegoś centrum handlowego z jednym ochroniarzem w razie interwencji, ale oczywiście to nie było nasze jedyne zabezpieczenie. Ubraliśmy się normalnie i żeby nie rzucać się w oczy każde z nas miało okulary przeciwsłoneczne. Chłopak podszedł do jakiejś ekspedientki w sklepie i zagadał do niej. Byłam pod wrażeniem że próbuje swoich sił w znalezieniu czegoś "kobiecego". Po krótkiej wymianie zdań tych dwoje, kobieta wskazała nam konkretną część wieszaków.

-Chodź bejb. -Kook od razu skierował się do ubrań i niczym najprawdziwsza kobieta zaczął szybko przebierać między sukienkami jakby zależało od tego jego życie. Było to tak śmieszne że nie mogłam się skupić na tym jaką w ogóle kreację chcę. Po dłuższej chwili podał mi stertę wieszaków popychając w stronę przebieralni.

Pierwsza sukienka:
-Nie -powiedział surowo.

-Dlaczego? Lubię róż. -uśmiechnęłam się.

-Nie, bo od różu mam Jin'a. Jak w niej pójdziesz to nie będę mógł go od ciebie odczepić. Wracaj do przymierzalni. -pomachał mi dłonią i zaczął się rozglądać.

Druga sukienka:
-I co myślisz? -wyszłam i obróciłam się wokół własnej osi. Jung siedział jakby analizował trudne zadanie matematyczne.

-Nie ta.

-Uh, dlaczego?

-Zielony nie będzie jednak pasował. Zapomniałem jaki mam garnitur. -uśmiechnął się w swoim zakłopotaniu, a ja miałam ochotę urwać mu łeb.

Reszta sukienek mi się nie podobała i nawet nie miałam zamiaru ich przymierzać. Przemierzaliśmy jeszcze kilka sklepów w których albo Jungkookowi się nic nie podobało albo mnie... W końcu trafiliśmy do już chyba ostatniego sklepu z sukienkami. Podeszłam zrezygnowana do Junga trzymającego jakieś szmatki i poczłapałam do przymierzalni.

Trzecia sukienka:
Spojrzałam w lustro z lekkim niesmakiem. Sukienka była śliczna ale ledwo zakrywała mi pupę.

-I jak? Pokażesz się?

-Kook, ona jest chyba za krótka.

-Pokaż się. -zacisnęłam zęby i odsłoniłam zasłonę.

-I co? -stanęłam jak zawstydzona mała dziewczynka czekając na opinię na której mi najbardziej zależało. Oczy Jungkooka dosłownie płonęły z pożądania w tej chwili.

-Bierzemy. -oznajmił.

-Chyba śnisz że w tym wyjdę. -stanęłam w pozycji do zaciętej negocjacji.

-Co? Oczywiście że w niej nie pójdziesz na imprezę! Żeby jeszcze ktoś widział twoje nogi?

-To po co mi ona debilu?

-Dla mnie ^^ -Jung zrobił aegyo a ja wróciłam do pozostałych kreacji.

Czwarta sukienka:
-Bierzemy. -oznajmiłam patrząc na siebie w lustro.

-Wyjdziesz? -odsłoniłam się i wyszłam z małego pomieszczenia okręcając się na palcach.

-I co sądzisz? -zapytałam mając nadzieję że się ze mną zgodzi. Jungkook patrzył na mnie bardzo uważnie. Miałam wrażenie że jego oczy były ciemniejsze niż zwykle.

-Wyglądasz ślicznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wyglądasz ślicznie. -powiedział spokojnym przyciszonym głosem.

Po wszystkim z radością wymalowaną na twarzy stanęliśmy przy kasie i wróciliśmy do mojego mieszkania.

———————————————————
HEJKA!
Uwaga!!!!!
Mam kakaotalk! Jeśli chciecie być na bierząco lub pomagać mi tworzyć dalsze losy głównej bohaterki to chętnie podyskutuję z wami na czacie https://open.kakao.com/o/gSEXLE1
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW 💜💜💜💜💜💜

Być z nim / JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz