-Po co był u ciebie ten z BTS? -zapytał wjeżdżając na główną drogę. Otarłam łzy chusteczką i udawałam że nic się nie dzieje.
-Nie wiem czego chciał. Może sobie o mnie przypomniał po dwóch miesiącach. -po 15 minutach byliśmy pod restauracją, którą zarezerwował przyjaciel. Usiedliśmy i zamówiliśmy dania. Siedziałam w milczeniu rozmyślając nad tym co spotkało mnie przed wyjściem z mieszkania. BamBam grzebał coś w telefonie i czytał skład menu restauracji. Gdy nasze jedzenie przyszło wróciliśmy do siebie. Chłopak wpieprzał aż mu się uszy trzęsły, a ja tylko bawiłam się sałatką bo na myśl o Kooku było mi niedobrze.
-Ania nic nie zjadłaś. Mam cię nakarmić? -zaśmiał się pod koniec zdania czym wyrwał mnie z przemyśleń.
-Jakoś nie jestem aż tak głodna BamBam. Wybacz. -chłopak oparł się łokciem o stół i głośno wypuścił powietrze. Spojrzał na mnie z poważną miną i zaczął mówić.
-Ania, jesteśmy przyjaciółmi prawda? -przytaknęłam mu -Wiem że ty i Jungkook niedawno ze sobą zerwaliście, ale nie próbuj nikomu wmawiać że nic do niego nie czujesz. Widzę po tobie cały czas jak sprawdzasz wiadomości od niego, pytasz chłopców o Jungkooka i wiem że szukasz go we mnie, ale we mnie go nie ma. Jeon jest tylko jeden i dobrze o tym wiesz. Myślę, że skoro przyszedł do ciebie to uświadomił sobie co tak naprawdę do ciebie czuje. Jako twój przyjaciel uważam że powinnaś dać mu szansę zawalczenia o ciebie. Jeśli chce walczyć niech próbuje. Nie skreślaj go na starcie. -chłopak załapał moją dłoń i czule się uśmiechnął a mi z oka wypłynęła łza. -I nie becz przy stole bo ludzie się gapią. -zaśmiał się i podał mi serwetkę. Po kolacji przeszliśmy się na spacer a potem chłopak odstawił mnie do domu. Dogłębnie przemyślałam to, co powiedział mi Bambam. Wzięłam telefon do ręki i długo zastanawiałam się co zrobić.
do: Kookie <3
Spotkajmy się jutro o 19:00 pod drzewem gdzie się spotkaliśmy.. -chwilę później otrzymałam wiadomość zwrotną
od: Kookie <3
Będę czekał, dziękuję Ania <3 -po wszystkim poszłam spać modląc się aby ta decyzja była właściwa..
W pracy nie mogłam się na niczym skupić, ale jakoś przetrwałam ten dzień. Lulu wiedziała o wszystkim i bardzo mnie w tym wspierała. Poza nią nie miałam nikogo. Po pracy Lulu odwiozła mnie do domu i postanowiła sama mnie wyszykować, bo jak to sama ujęła "wyglądam jak chodzące 100 nieszczęść". Usiadłam jak nieporadne dziecko na łóżku, a Lulu przyglądała mi się niczym artysta na płótno. Przymrużyła oczy i obróciła się w stronę szafy.
-Lubisz sukienki? -zapytała szperając w ubraniach.
-Lulu, to tylko spotkanie żeby pogadać, nic więcej.
-A tam nic więcej, to randka.. Co jeśli się pogodzicie? Musisz wtedy uroczo wyglądać. To on musi czuć skruchę że stracił takie bóstwo! -już nic nie mówiłam, bo wiedziałam, że nie przemówię do Lulu. Dziewczyna wyjęła z mojej szafy odpowiednie części garderoby...
Gdy byłam ubrana, Lulu postanowiła zrobić mi makijaż odpowiedni do nastroju, jednak zaraz po tym jak go zrobiła zmyłam to coś bo czułam się jak obraz Picasso. Rozczesałam włosy i powoli dochodziła godzina 19:00. Lulu odwiozła mnie na miejsce.
-Tylko pamiętaj, jeśli będzie coś nie tak...
-Mam przyjść do ciebie od razu. Tak wiem mamo. -uśmiechnęłam się i wysiadłam z samochodu. Serce waliło mi jak oszalałe. Dokładnie tak samo jak pierwszego dnia kiedy poznałam Jeona. Stanęłam pod drzewem i rozejrzałam się dookoła. Było ciemno więc i tak mało widziałam.
-No i gdzie ten głupek... -mruknęłam a zza moich pleców usłyszałam znajomy głos.
-Głupek zawsze tu był. -odskoczyłam kawałek w bok łapiąc się za serce.
-Boże nie strasz. -chłopak śmiał się.
-Dokładnie tak jak tamtego dnia. -popatrzył na mnie z uśmiechem, którego wcześniej nie widziałam.
-Jeon.. chciałbyś mi coś powiedzieć?
-Że wyglądasz pięknie. -spuściłam wzrok bo w tych ubraniach zaczęłam chodzić jak zerwaliśmy i poznałam Bambama.
-Dziękuję.. -wymruczałam pod nosem. Kook złapał moją dłoń i gładził ją kciukiem. Miałam ciarki na całym ciele. Tak bardzo brakowało mi jego dotyku.
-Aniu.. Tak bardzo mi cię brakowało przez ten czas.
-Nie powiedziałabym. -chwilę staliśmy patrząc się a to w ziemię a to w siebie mówiąc o tym co było kiedy byliśmy razem i kiedy się rozstaliśmy. Jungkook przez prawie cały czas miał zaszklone oczy jak również ja.
-Oh Jungkook. Jak ty to sobie teraz wyobrażasz.. -mój głos załamał się.
-Nie chcę sobie wyobrażać Ania. Chcę żeby to było tu i teraz. Nie chcę zastanawiać się jak będzie tylko cieszyć się każdą chwilą spędzoną z tobą, bo gdy cię nie ma jestem nikim. Nie potrafię normalnie funkcjonować kiedy nie mam z tobą kontaktu. Uzależniłem się od ciebie. -złapał mnie za ramiona i zaczął lekko potrząsać prawie płacząc. Spuścił głowę i chwilę milczał po czym powiedział dwa piękne słowa -Po prostu kocham cię Ania. -wciąż miał głowę spuszczoną w dół. Oboje staliśmy milcząc dopóki ja nie przerwałam szlochając. Chłopak raptownie podniósł głowę i popatrzył mi w oczy. -Ania?
-Tak długo czekałam żeby to od ciebie usłyszeć.. -przytuliłam się do jego klatki piersiowej i wyszeptałam -Ja też cię kocham głupku. -uśmiechnęłam się i miałam nadzieję, że ta chwila będzie trwać wiecznie. Chłopak odsunął mnie od siebie kawałek i pocałował w czoło po czym znów mocno uściskał. Po tej przyjemnej chwili chłopak zaproponował spacer. Zaczęliśmy kroczyć przez park ale Jungkook mnie zaczepił. Spojrzałam na niego nie wiedząc o co mu chodzi.
Jungkook złapał moją dłoń i mocno ścisnął.-Jesteś moją dziewczyną, już nigdy cię nie puszczę. -uśmiechnął się, a ja patrzyłam zszokowana co on wyprawia. Nigdy nie trzymaliśmy się za ręce poza moim mieszkaniem.
-A-ale Jungkook.. nie możemy przecież.. co jeśli ktoś nas zobaczy i zrobi zdjęcie?
-Nie obchodzi mnie to. Jeśli zrobią zdjęcie to tylko najpiękniejszej kobiecie chodzącej po tej ziemi. -znów ścisnął nasze dłonie a potem zaczął głaskać moją rękę kciukiem. Przez całe ciało przeszedł mnie dreszcz pod wpływem jego dotyku. Nigdy nie mówił mi tylu miłych rzeczy w przeciągu pół godziny. Poszliśmy do salonu gier, gdzie razem tańczyliśmy, śmialiśmy się i graliśmy w przeróżne gry. Ostatecznie za wszystkie wygrane karnety punktowe uzbieraliśmy na nagrodę jaką były zawieszki do naszyjników.
-Które wybieramy? -zapytałam patrząc na różnorodność wyboru.
CZYTASZ
Być z nim / JUNGKOOK
FanfictionPierwsza część z serii "być z nim" w której romans jest pomiędzy Polką a uroczym Jungkookiem z BTS. Nie będę tłumaczyć na czym ona polega i zachęcam do przeczytania. :) Od razu mówię że wkrótce pojawią się części z innymi członkami zespołu więc cze...