18.

7.3K 304 118
                                    

Maraton 3/3

JIMIN

Ania cała się trzęsła i płakała w moich objęciach. Nie mogłem sobie wyobrazić co zobaczyła, bo nie spodziewał bym się czegokolwiek takiego po młodym. Wbiegł na korytarz, na którym staliśmy. Gdy zobaczył, że trzymam Anię gwałtownie się zatrzymał. Miał minę jakby chciał żebym zginął chociaż nie miałem pojęcia dlaczego. Oddałem mu równie karcącym spojrzeniem i zabrałem Anię do swojego pokoju, z którego przed chwilą wyszedłem. Wsadziłem dziewczynę do pokoju i powiedziałem, że zaraz do niej wrócę. Kilka sekund później stałem twarzą w twarz z Jungkookiem.

-Muszę do niej wejść.

-Stary co ty odwalasz? -zapytałem nie pozwalając mu przejść.

-Muszę z nią porozmawiać

-Pierw powiedz co żeś narobił, że twoja dziewczyna teraz płacze.

-Moja? Nie wydaje mi się żeby była już tylko moja. -rzucił oschle, a jego szczęka się napięła.

-O czym ty gadasz?

-Nie rozśmieszaj mnie. -prychnął. -Słyszałem jak mówisz jej, że ją kochasz. Widziałem jak ona patrzy na ciebie kiedy rozmawiacie. Nie jestem głupi.

-A mi się wydaje właśnie że jesteś skończonym idiotą.. Chłopie ona tu przyjechała z miłości do ciebie. To ty się do niej nie odzywasz. Ignorujesz ją jak tylko możesz. Jako jedyny nie masz czasu żeby z nią porozmawiać. Nawet nie wiesz jak ona przeżywała, kiedy widziała podczas rozmów że zamiast z nią rozmawiasz z pracownicą z ekipy. Opamiętaj się.. -wyrzuciłem z siebie co miałem do powiedzenia i wróciłem do pokoju zostawiając Jungkooka samego na korytarzu. Ania siedziała na łóżku z podkulonymi nogami. Usiadłem obok niej i głaskałem ją po plecach.

-Obiecał mi... -zaczęła mówić ochrypłym głosem. -On mi obiecał że nie zrobi tego co mój poprzedni chłopak.

-Co ci obiecał.

-Mój pierwszy chłopak zdradził mnie z jakąś Azjatką i nakryłam ich u siebie w mieszkaniu... a teraz jeszcze Jungkook zrobił dokładnie to samo. Widziałam jego spojrzenie, uśmiech. Dotyk tej szmaty. -zaczynała płakać co raz bardziej. Przytuliłem ją do siebie i próbowałem jakoś poukładać myśli. Do pokoju wparował Hobi.

-Co się dzieje?

-Jhope wyjdź. -chłopak od razu zauważył że to poważna sytuacja więc pokiwał zrozumiale głową i opuścił pomieszczenie. Ania nie przestawała płakać więc złapałem ją mocniej i posadziłem sobie na kolanach, a ona objęła moją szyję i usiadła okrakiem przez co dziwnie się poczułem. Mimo wszystko wciąż ją przytulałem głaszcząc jej gładkie pachnące włosy. Oboje wtuliliśmy się w nasze ramiona. Schowałem twarz w szyi dziewczyny, a i ona zrobiła to samo. Jej łzy spływały po moim ciele a serce rozdzierało mi się na pół. Postanowiłem do niej mówić.

-Aniu.. pamiętaj że ty jak i Kook jesteście jeszcze młodzi. To jego pierwszy związek na poważnie więc pewnie będzie popełniał jeszcze wiele błędów, ale co mogę ci przysiąc.. on na pewno cię kocha i to bardzo.

-Oszukał mnie. Ignoruje mnie. Jak ja mam teraz wrócić do domu? Jak mogę spojrzeć w lustro kiedy zostałam drugi raz oszukana w ten sam sposób?! -odsunąłem dziewczynę żeby popatrzeć jej w oczy.

-Aniu, jesteś piękną, inteligentną dziewczyną, za którą ogląda się wielu facetów. Masz wspaniałe poczucie humoru i złote serce. Jungkook to zwyczajny palant który nie potrafił tego zwyczajnie docenić że znalazł taki skarb, okej? -uśmiechnąłem się ciepło do dziewczyny, a ona zrobiła coś czego bym się nie spodziewał. Objęła moją szyję i pocałowała. Zszokowany tą sytuacją nie wiedziałem co mam myśleć. Po chwili nie mogłem się powstrzymać i oddałem pocałunek tej wspaniałej dziewczynie. Smakowała tak wspaniale.. zaczęła pogłębiać pocałunek jakby tego właśnie potrzebowała. Chciałem przestać, bo to jednak dziewczyna Jungkooka, ale wtedy Ania przejechała palcami po moich włosach lekko je przy tym ciągnąc. Jakim cudem ona tak szybko znalazła mój słaby punkt?? Pękłem. Zjechałem dłonią wzdłuż jej pleców do pośladków a drugą ręką podtrzymywałem jej kark. Dziewczyna zaczęła ocierać się swoją kobiecością po moim kroczu tylko i wyłącznie drażniąc mnie tym czynem. Poczułem falę ciepła ale zaraz po tym naszła mnie fala żalu. Łzy spłynęły mi do oczu i odsunąłem dziewczynę od siebie. Zdjąłem ją z kolan i wstałem z łóżka.

-Aniu.. nie możemy. Jesteś dziewczyną Jungkooka. Nie wybaczyłbym sobie gdybyś go ze mną zdradziła. -czułem się podle mówiąc jej to wszystko, ale ona pokiwała głową i chciała wyjść z pokoju. Złapałem ją za rękę i przytuliłem do siebie. -Nie wiem jak się teraz czujesz i co myślisz, ale kocham cię i po prostu nie chcę żeby spotkała cię jakaś krzywda której będziesz żałować. -dziewczyna po tych słowach oddała uścisk.

BTS:

Jungkook wparował do pokoju gdzie siedział Jhope z Jinem. Patrzyli na niego karcącym wzrokiem.

-Gdzie jest Ania? -zapytał.

-No po takim przywitaniu to nie wiem czy nie pojechała znów na lotnisko. -Jin starał się być poważny i nie okazywać złości na najmłodszego.

-Nie, Jimin ją zatrzymał. Nie wiem czy nie zostanie na noc żeby się uspokoić, ale ty młody lepiej nie pokazuj jej się już dzisiaj. -dodał Hobi.

-Dlaczego? Muszę się z nią zobaczyć i wyjaśnić wszystko.

-Kook.. ja widziałem w jakim ona jest stanie. Nie rób tego dzisiaj.

-To gdzie ona spędzi noc? Ja mam wolne łóżko w pokoju.

-Jimin to jej przyjaciel.. może dotrze do niej żeby z tobą porozmawiała. -dodał Jin, a w Jeonie aż się gotowało.

-Jimin jej przyjacielem? -prychnął.

-Wyobraź sobie że to on chciał zrobić wam obu niespodziankę i zaprosił Anię na połowę naszej trasy. Żebyście mogli być razem. -Hobiasz nie wytrzymał i wrzasnął na najmłodszego -A teraz módl się żeby JIMIN przemówił jej do rozsądku po tym coś odwalił.


----------------------------------------------------

Tak jak obiecałam jest i MARATON !!  To tyle na dzisiaj, ale już niebawem zrobimy maraton składający się z większej ilości rozdziałów. <3 Czekajcie, zostawiajcie gwiazdki i komentarze, żebym wiedziała że moja praca nie idzie na marne <3 !!

Być z nim / JUNGKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz