Become ~ Yoonmin

Twenty

Jimin pov.

Yoongi jest po prostu chodzącym ideałem. Naprawdę cieszę się z tego co zrobił. Pocałowałem go w usta. Czułem się jak najlepszy człowiek świata. Dziwne to że Suga nie reagował. Całowałem go i razem równo doszliśmy. Wbiłem swoje paznokcie w jego plecy

Po spełnieniu tego co zrobiliśmy. Pocałowałem go w czoło i się uśmiechnąłem

- P.E.D.A.Ł.- Powiedziałem

- Spierdalaj... Ty nim jesteś

- Ty również

- To tylko jednorazowe

- Tsa- powiedziałem i pocałowałem go w czoło

- Dobranoc Hyung -

- Nie zasne idioto

- dlaczego ?

- Przez ciebie...- zaśmiałem się. Yoongi odwrócił się plecami do mnie. A ja przytuliłem go od tyłu

- Peddał..-

- To ja i ty-

- Od kiedy masz taki humor ?

- Od wczoraj

- w takim razie ci go popsuję... Niedługo szkoła. Dobrze wiesz że jutro wracam do Ojca... Um znaczy się dzisiaj. O 12.-

- Bedę tęsknić Yoongi

- Czemu niby ?- zapytał

- Bo...-

- I tak w szkole się zobaczymy.... A teraz daj mi spać Pedale... Nara

- Dobranoc Hyung...- i zasnąłem wraz z nim.

Obudziło mnie światło w pokoju. Obok mnie na łóżku nie było Sugi. Obawiałem się najgorszego. Że poszedł a ja się z nim nawet nie pożegnałem. Poszedłem do toalety i zabrałem szybko potrzebne ciuchy. Umyłem się i ubrałem. Potem w pośpiechu zbiegłem na dół.Przy stole siedziała moja matka i Suga

- Witaj śpiąca królewno...- powiedział i się zaśmiał. A ja w tym momencie zarumieniłem.

- Ccześść- Szybko usiadłem obok matki

- A czemu siadasz słoneczko tutaj... Twój chłopak będzie zazdrosny..-

- AHH! Mmammo mmuszę ci coś powiedzieć bbo...- i przerwał mi telefon.

- Ugh to Tae... zaraz wracam- szybko odebrałem telefon

- Halo ?-

- No cześć Jimin... Miałem ci przekazać że rozpoczęcie jest za dwa miesiące i 14 godzin.-

- Aha... Właśnie jem śniadanie-

- OO ja też.. Tylko że ja jem z Jungkookiem

- Um to smacznego

- wzajemnie

- To ja kończe Tae.. Zobaczymy się na rozpoczęciu roku... Pa

- Pa ! Trzymaj się ! Ah i masz pozdrowienia od Hoseoka i Jina.. Plus RapMona.. Pa!

 I się rozłączyłem. Gdy wróciłem do jadalni matki już nie było.Usiadłem naprzeciwko Sugi i zjadłem śniadanie.