Become ~ Yoonmin

Forty nine (+18)

Suga pov.

- Gdzie jesteśmy ? - Zapytał cicho

- W lesie ?

- Ale tam... patrz woda jest i piasek

- To się nazywa Jimin... Plaża

- No wiem ale -

- Nie tłumacz się.

Ostatnio uświadomiłem sobie coś dziwngo. Pierwszego dnia gdy zobaczyłem tego idiotę to chciałem aby zniknął z mojego życia. A teraz nie potrafię nawet o tym pomyśleć.

Zacząłem się zmieniać... i to moim zdaniem jego wina. Ostatnio nawet mi się przyśnił. Moje ciało dziwnie reaguje gdy go zobaczę.

Niedawno czułem jakbym... go potrzebował ale teraz czuję coś innego.

Jakbym musiał go pieprzyć bo inaczej nie wytrzymam. Ale to jest..  pedalskie

Czy ja stałem się przez pedała pedałem?

- Siadasz ? - powiedział głazdąc piasek

- Ta - usiadłem obok. Potem położyłem sie.
Jimin co chwilę na mnie zerkał co mnie strasznie nakręcało.

Nagle Jimin położył się obok mnie

- Yoongi mam pytanie -

- Słucham cię z uwagą

- Dlaczego nie nazywasz mnie pedałem ?

- Nie wiem - skłamałem

- Może sam nim jesteś ? -zapytał i usiadł mi na biodra. Gwałtownie usiadłem przez co prawie zetknęliśmy się ustami

- Nie jestem pedałem..- szepnąłem a Jimin zaczął ocierać się swoim kroczem o moje.

- Nie interesuje mnie to -

- Jimin co ty... ? - nie dokończyłem

- Nie interesuje mnie to czy jesteś pedałem czy nie... Ale błagam... pomóż mi - Pokazał na swoje krocze.

Po chwili się zaśmiał

- Udało mi się

- Cco ? -

- To - Zaczął szybciej się poruszać a mi stanął. Skąd on do cholery wie że moje ciało teraz tego potrzebuje ?!

Jimin pov.

Hoseok jest świetny ! DZIĘKI niemu wiem o co chodziło Yoongiemu. Ocierałem się o jego krocze

- Przesstań - powiedział. podemną wyglądał bardzo uroczo

- Nie -

nagle Suga wstał i zepchnął mnie z siebie.

Czy właśnie wszystko zjebałem ?
Zamknąłem oczy. Poczułem coś ciepłego na moim brzuchu.

- Yoongi !- chłopak mnie całował. S.Z.O.K.

Potem wstał i złapał mnie za dłoń

- IDDIOTO ggdzie idziemy ?

- gdzieś

- Ale ja nie dam rady tak iść. To boli idioto...-

Tamten spojrzał sę na moje krocze i się uśmiechnął. Pokazał pole. Weszliśmy tam. W głąb pola. Na samym środku był piasek i duży kamień. Suga oparł się o kamień

- Na kolana Jimin- powiedzał

- cco ?

- Kara