Następnego dnia, późnym wieczorem dwójka młodych shinobi w towarzystwie lisicy stała przed bramą prowadzącą do jednej z wiosek Kraju Gorących Źródeł. Ruszyli spokojnie w kierunku najbliższego hotelu, w którym mieli się zatrzymać na noc. Lisica pomimo tego, że zgodziła się na podróż z Uchihą, ciągle miała go na oku i była gotowa bronić swoją nową panią, z którą wiązała nadzieję na odzyskanie zwoju i jeśli zaszła by taka potrzeba, była gotowa poświęcić swoje życie w obronie dziewczyny. Po chwili cała trójka stała już w drzwiach prowadzących do małego hoteliku na uboczu i niedaleko gorących źródeł.
-Zwierzęta mają zakaz wstępu - powiedziała na ich widok recepcjonistka
-Ja sobie wypraszam, ale nie jestem żadnym zwierzęciem - odpowiedziała jej lisica, na co kobieta widocznie drgnęła zdziwiona. Najwidoczniej nigdy nie widziała przywołańca, ale właściwie, to gdzie miała go zobaczyć skoro była cywilem.
-Skoro nie jesteś zwierzęciem to niby kim jesteś? - zapytała dziewczyna robiąc niewinną minę
-Jestem przyzwańcem, zwykle zwierzę raczej nie potrafi się odzywać - odpowiedziała lisica lekko urażonym głosem
-Może przełożycie kłótnię na później? - zapytał zmęczony podróżą Itachi i zwrócił się do recepcjonistki, która patrzyła na nich z szeroko otwartymi ustami - Czy w takim wypadku możemy wejść, czy musimy szukać innego hotelu?
-Chyba... chyba możecie wejść, ale za wszelkie ewentualne szkody będziecie musieli zapłacić podwójnie - recepcjonistka, którą była starsza kobieta, patrzyła na Naruko, która bawiła się teraz jednym z kosmyków włosów, obok niej na ziemi siedziała lisica, która potrafiła mówić, a towarzyszył im chłopak trochę starszy od dziewczyny, noszący dziwny płaszcz w czerwone chmury i przeszywający ją na wylot czerwonymi oczyma.
-Dobrze, które pokoje możemy zająć? - czarnowłosy odezwał się swoim spokojnym głosem, a kobieta sprawdziła w książce rozkład pokoi
-Niestety mamy tylko jeden pokój z dwoma łóżkami i małą kuchenką
-Weźmiemy - odpowiedział i podał kobiecie odpowiednią sumę pieniędzy -Aioko-chan nie masz nic przeciwko? - zapytał trochę poniewczasie, ale dziewczyna tylko kiwnęła głową na znak, że nie i ruszyli do swojego pokoju.Na miejscu Naruko nałożyła pieczęć, dzięki której nikt nie mógł ich podsłuchać i poszła przygotować sobie jakąś kolację, którą okazały się najprostsze kanapki, po zjedzeniu ich poszła do łazienki, wzięła szybki prysznic, położyła się na łóżku i prawie natychmiast zasnęła. Itachi po prysznicu, siedział przez chwilę na swoim łóżku i zastanawiał się co ma zrobić dalej i jak znaleźć swojego informatora, ale stwierdził, że jakoś sobie poradzi. Położył się na swoim łóżku i widział jeszcze jak lisica wskakuje na łóżko dziewczyny, zwija się w kłębek u jej stup i zasypia, a po tym on sam również zasnął.
Z rana Naruko poczuła ucisk na stopach i natychmiast podniosła się i spojrzała przestraszona w tamto miejsce. Odetchnęła z ulgą kiedy zobaczyła lisicę śpiącą na jej stopach. Rozejrzała się po pokoju, a do jej nosa zaczął dobiegać nieprzyjemny zapach spalenizny. Nie zwracając uwagi na to, że może obudzić lisicę, zerwała się z łóżka i pobiegła w kierunku kuchni, z której dobiegał zapach. Wbiegła do pomieszczenia i to, co tam zobaczyła sprawiło, że musiała zasłonić usta ręką, żeby nie wybuchnąć śmiechem i nie obudzić innych gości. Przed kuchenką stał Itachi i z wyraźnie zirytowaną miną zdejmował spalonego na węgiel naleśnika i odłożył go na stos podobnych mu.
-Itachi Uchiha - poszukiwany zbiegły ninja, członek Akatsuki, pokonany przez śniadanie - powiedziała z uśmiechem
-A może najpierw dzień dobry? - zapytał odwracając się do niej, a na jego twarzy widoczna była irytacja, która jednak znikła kiedy zobaczył nieme przeprosiny na twarzy dziewczyny - chciałem zrobić jakieś śniadanie, ale niestety kiedy całe życie uczysz się walczyć, nie masz czasu na naukę jak nie spalić wszystkiego za co się zabierzesz - w tym momencie do pomieszczenia weszła też lisica
-Gomen za obudzenie cię Akiko-sama - Naruko skłoniła się do lisicy, a ta tylko kiwnęła głową i ziewnęła
-Jakie masz plany na dziś Itachi? - odezwała się Kurama, która pojawiła się obok Naruko, a zaraz po tym bezceremonialnie odsunęła chłopaka od kuchenki i zabrała się za robienie śniadania.
-Muszę znaleźć mojego informatora i mam pewne podejrzenia gdzie może być - odpowiedział spokojnie, chociaż już domyślił plan jak odczuć informatora pewnych zachowań
-A co z Naruko? - zapytała kobieta, podając dziewczynie pierwszą partię jedzenia
-Podróż była długa i męcząca, więc ma dzień wolny. Jeśli chcecie, możecie pójść do gorących źródeł, niech odpocznie, a od jutra zaczynamy trening
-Nie idziesz z nami Itachi-kun? - zapytała ze smutkiem dziewczyna robiąc oczy szczeniaczka, ale Itachi tylko stuknął ją dwoma palcami w czoło
-Następnym razem - powiedział i położył na stole sakiewkę z gotówką
-A ja co mam robić? - zapytała lisica, która leżała u stup Naruko
-Czemu nie pójdziesz z nimi? - zapytał i od razu poczuł na sobie wzrok lisicy
-Może dlatego, że mnie nie wpuszczą? Jestem przecież tylko zwierzęciem i nie wolno mi tam wejść - odpowiedziała zdenerwowana
-Itachiemu chodziło raczej o wykonanie na tobie Henge i wtedy nikt, a tym bardziej cywile z tej wioski, cię nie rozpozna - głos Kuramy uspokoił lisicę, która położyła po sobie uszy i cicho przeprosiła - Naruko i ty musicie wykonać pieczęci do zwykłej zamiany, ale wygląd wybierze Naruko, a zmienisz się tyDziewczyna i lisica przytaknęły i wykonały pieczęcie, by po chwili w miejscu, w którym jeszcze chwilę temu stała lisica, z chmury dymu wyszła piękna kobieta o białych włosach ze złotymi końcówkami i zielonych oczach z czarnymi okręgami na brzegu i środku.
Natychmiast po tym dwie kobiety i dziewczyna wyszły z hotelu i udały się w stronę najbliższych gorących źródeł. Po chwili Naruko i Kurama były już znużone w wodzie po brodę, a Akiko miała jeszcze opory w dołączeniu do nich. Kiedy wreszcie zdecydowała się wejść do wody, z jej ust mimowolnie wydostało się jęknięcie odprężenia i nie zanosiło się na to, że opuszczą to miejsce zbyt szybko.Itachi odprowadził trójkę wzrokiem do wyjścia i zabrał się za sprzątanie po śniadaniu. Jak przypuszczał, miał jeszcze sporo czasu na znalezienie swojego informatora, a raczej na czekanie, aż to Naruko, Kurama i Akiko go znajdą, a wtedy wolałby nie być w skórze mężczyzny. Sprzątanie zajęło mu piętnaście minut i wreszcie postanowił wyjść i czekać. Wyczuł czakry swoich towarzyszek w największym kurorcie w wiosce i spokojnie ruszył w jego kierunku, uprzednio wyciszając swoją czakrę praktycznie do zera. Wyszedł na drzewo przy wejściu do kompleksu, usiadł na jednym z osłoniętych konarów i zasłonił sobie twarz swoim słomianym kapeluszem.
Tymczasem Naruko i jej towarzyski spędzały miło czas na pluskaniu się w ciepłej wodzie. Naruko wpadła na genialny pomysł jak sprawić, żeby Akiko zanurzyła się w wodzie całkowicie i z powodzeniem go wykonała, na co kobieta szukając oddechu wstała i zaczęła kasłać, najwidoczniej powodując tym utratę skupienia kogoś, kto był za płotem i najwidoczniej je podglądał, mając do tej pory wytłumioną czakrę
-Zboczeniec! - dziewczyna krzyknęła i wskazała ręką w kierunku, z którego wyczuła obcą czakrę, którą od razu rozpoznała Kurama
-Jiraiya! - krzyknęła, a jej włosy uniosły się i stworzyły dziewięć grup___
No kogo one mogły spotkać no...
Miałem przez chwilę pomysł na to, żeby Rock Lee też został kobietą, w tym jego kombinezonie nie wyglądałby tak źle, coś w stylu tego co na obrazku poniżejA teraz obrazek rozdziału
A może jakiś komentarz?
CZYTASZ
Naruko - Lisia Kunoichi
FanfictionKurama, potężna lisica o dziewięciu ogonach została zapieczętowana w ciele nowonarodzonej córki Czwartego Hokage. Naruko Uzumaki, bo tak nazywa się owa dziewczynka musi od tego momentu radzić sobie bez rodziców w brutalnym świecie shinobi. Kiedyś mo...