Siedze a raczej leżę na ziemi w rogu pokoju obok drzwi a Avril siedzi na łóżku.. Rozwalonym z moją kołdrą i jedną poduszką a ja na ziemi z trzema mniejszymi poduszkami i jedną dużą. Podczołguję się pod łóżko niczym dżdżownica z Downem która zapindala do biedry by kupić odkurzacz na przecenie. Jestem już pod łóżkiem z poduszką..
Ja: ZROBJE CJI Z MÓZGU WODOGŁOWJEEE!! *jebut Avril poduszką w ryj*