Siedzimy na polskim i wymyślamy nazwy i psełdonimy członków zastępów harcerskich.(podzieliliśmy się na dziewczyny i chłopaków)Mikołaj wybrał sobie posejdon. (Idk dlaczego xD)
Na następnej lekcji (angliku) siedzimy iiii... I tak sobie siedzimy.
Mikołaj: mogę iść do toalety?
Pani: mogę
Poszedł do tego kibla i tak coś długo nie wracał. Wszyscy sie już zastanawialiśmy czy go coś do tego klozeta nie wciągneło albo czy w nim nie utknął.
Stachu: hah posejdon utopił sie w kiblu
Cała klasa sie śmieje i wchodzi Mikołaj.
Mikołaj: co się dzieje?