No. Mame robi kolacje (parówki w cieście francuskim mmmm) i jak były już gotowe do wkładania do piekarnika pani szefowa kazała mi roztrzepać jajko i posmarować jedzonko z góry. No to biorę i smaruję, a ja lubię tak wolniej robić różne rzeczy. No to mame mnie goni. I nagle zabiera mi miskę i sama zaczyna smarować ale w takim tempie jakby był black Friday podczas wirusa i zapierdalała po zapas sraj taśmy.
Szef mame: Maja czy ty możesz to robić szybciej? *smarowanie w tempie biegu Sonica*
Ja, zjeb genetyczny, ameba społeczna, introwertyk który chodzi na imprezy tylko dla żarcia: MAMO JA NIE JESTEM SONIC
GOTTA GO FAST, GOTTA GO FAST, FASTER FASTER FASTER FASTER FASTER