Rozdział 22

453 15 2
                                    

Właśnie szykuję się na wyjście z dziewczynami. Kończę upinać włosy i wychodzę wyglądając tak:

Najchętniej bym została w domu, ale no cóż nie mogę im pokazać mojego załamania tą sytuacją

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Najchętniej bym została w domu, ale no cóż nie mogę im pokazać mojego załamania tą sytuacją.

-No Violettaaaa....-mówi znudzona Lu-Nawet na mnie tak długo nie czekamy-mówi podając mi torebkę.

-Spadaj...na ciebie czekamy o wiele dłużej...-mówię

-To akurat prawda Ludmi..-uśmiechnęła się Cami

-Dobra, może już chodźmy już..?-proponuje Fran. Poszłyśmy, wsiadłyśmy do mojego auta i odjechałyśmy. Stwierdziłam, że jak ja będę prowadzić to dziewczyny nie będą chciały mnie zmusić do picia...Podjeżdżamy pod klub karaoke, tam stał mój kuzyn...nie rozumiałam

-O hej kochanie...-mówi całując Fran

-Co ty tu robisz w ogóle..?-pytam , kiedy para się odsunęła od siebie

-No przyjechałem tu z kumplami i czekam tu na nich...a w ogóle chciałem zobaczyć moją myszkę-uśmiechnął się w stronę Włoszki

-Czyli wszystko wyjaśnione...?-pyta Lu

-Tak...-odpowiadają razem

-No nareszcie...-mówię

-Dobrze chodźcie już -proponuje. Dziewczyny poszły zamówić soki , a ja w tym momencie pilnowałam nam miejsca, nagle wychodzą jakieś dziewczyny i zaczynają śpiewać. Nawet się nie zorientowałam kiedy przyszły moje przyjaciółki. Lu poszła do swojej kuzynki Naty na chwilę bo zapomniała dać jej klucze od jej mieszkania, a przyjechała do niej na parę dni.

-To kto następny..?-pyta mężczyzna wchodząc na scenę

-Violetta!!!!!!!-słyszę za moimi plecami głos Diega, szybko kręcę głową z przerażeniem

-No idź...-mówi Fran i Cami. Wszyscy zaczęli skandować moje imię..Niestety musiałam wyjść, dostałam mikrofon. Zaczęłam śpiewać moją piosenkę:

Kiedy zobaczyłam Leona, wchodzącego na scenę serce zabiło mi mocniej. 

-Kocham Cię...-wyszeptał, kiedy skończyliśmy, a ja zeszłam z niej. Nawet jak ja go kocham to i tak mnie bolą jego oszustwa...Lecz domyśliłam się , że maczała w tym palce Fran wraz z Diego, ale zadziwiło mnie to , że reszta dziewczyn o tym nie wiedziała.Widziałam zdziwienie w oczach Lu

-Violetta byłaś świetna...a ty Leon co ty tu robisz..?-pyta Cami

-Musiałem ją zobaczyć...

-No ja proponuje iść na miasto...-mówi Fran.

-Ja dzięki, już pójdę...-mówię

-Proszę Cię zostań...-mówi Leon, łapiąc mnie za rękę

-Nie...ja powinnam już wracać..-mówię wychodząc

-Violetta!-krzyczy za mną Leon, w końcu mnie dogonił i  zatrzymał

-Czego ty nie rozumiesz...?!

-Wszystkiego...-nagle mnie pocałował, na początku się opierałam i chciałam uciec. -Kocham cię tak bardzo...rozumiesz..?

-Jakbyś kochał to byś mnie nie oszukał..

-Błagam Cię zacznijmy od nowa wybacz mi...-klęka i łapie mnie za rękę i całuje delikatnie

-Leon.....

----------------------------------------------------------

Hello to ja i mój Polsat <3 Jak myślicie co powie Viola...?Komentujcie, głosujcie <33 Bajo do następnego <33

Leonetta :Ja księżniczką..to chyba jakiś żart..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz