Właśnie szykuję się na wyjście z dziewczynami. Kończę upinać włosy i wychodzę wyglądając tak:
Najchętniej bym została w domu, ale no cóż nie mogę im pokazać mojego załamania tą sytuacją.
-No Violettaaaa....-mówi znudzona Lu-Nawet na mnie tak długo nie czekamy-mówi podając mi torebkę.
-Spadaj...na ciebie czekamy o wiele dłużej...-mówię
-To akurat prawda Ludmi..-uśmiechnęła się Cami
-Dobra, może już chodźmy już..?-proponuje Fran. Poszłyśmy, wsiadłyśmy do mojego auta i odjechałyśmy. Stwierdziłam, że jak ja będę prowadzić to dziewczyny nie będą chciały mnie zmusić do picia...Podjeżdżamy pod klub karaoke, tam stał mój kuzyn...nie rozumiałam
-O hej kochanie...-mówi całując Fran
-Co ty tu robisz w ogóle..?-pytam , kiedy para się odsunęła od siebie
-No przyjechałem tu z kumplami i czekam tu na nich...a w ogóle chciałem zobaczyć moją myszkę-uśmiechnął się w stronę Włoszki
-Czyli wszystko wyjaśnione...?-pyta Lu
-Tak...-odpowiadają razem
-No nareszcie...-mówię
-Dobrze chodźcie już -proponuje. Dziewczyny poszły zamówić soki , a ja w tym momencie pilnowałam nam miejsca, nagle wychodzą jakieś dziewczyny i zaczynają śpiewać. Nawet się nie zorientowałam kiedy przyszły moje przyjaciółki. Lu poszła do swojej kuzynki Naty na chwilę bo zapomniała dać jej klucze od jej mieszkania, a przyjechała do niej na parę dni.
-To kto następny..?-pyta mężczyzna wchodząc na scenę
-Violetta!!!!!!!-słyszę za moimi plecami głos Diega, szybko kręcę głową z przerażeniem
-No idź...-mówi Fran i Cami. Wszyscy zaczęli skandować moje imię..Niestety musiałam wyjść, dostałam mikrofon. Zaczęłam śpiewać moją piosenkę:
Kiedy zobaczyłam Leona, wchodzącego na scenę serce zabiło mi mocniej.
-Kocham Cię...-wyszeptał, kiedy skończyliśmy, a ja zeszłam z niej. Nawet jak ja go kocham to i tak mnie bolą jego oszustwa...Lecz domyśliłam się , że maczała w tym palce Fran wraz z Diego, ale zadziwiło mnie to , że reszta dziewczyn o tym nie wiedziała.Widziałam zdziwienie w oczach Lu
-Violetta byłaś świetna...a ty Leon co ty tu robisz..?-pyta Cami
-Musiałem ją zobaczyć...
-No ja proponuje iść na miasto...-mówi Fran.
-Ja dzięki, już pójdę...-mówię
-Proszę Cię zostań...-mówi Leon, łapiąc mnie za rękę
-Nie...ja powinnam już wracać..-mówię wychodząc
-Violetta!-krzyczy za mną Leon, w końcu mnie dogonił i zatrzymał
-Czego ty nie rozumiesz...?!
-Wszystkiego...-nagle mnie pocałował, na początku się opierałam i chciałam uciec. -Kocham cię tak bardzo...rozumiesz..?
-Jakbyś kochał to byś mnie nie oszukał..
-Błagam Cię zacznijmy od nowa wybacz mi...-klęka i łapie mnie za rękę i całuje delikatnie
-Leon.....
----------------------------------------------------------
Hello to ja i mój Polsat <3 Jak myślicie co powie Viola...?Komentujcie, głosujcie <33 Bajo do następnego <33
CZYTASZ
Leonetta :Ja księżniczką..to chyba jakiś żart..
RomanceVioletta Castillo osiągając szczyt dorosłości.. dowiaduje się, że jej ojcem był następca tronu.. Matka skrywała to w sekrecie przed nią.. ale w dniu jej 18- tych urodzin wszystko wychodzi na jaw.. Wyjeżdża aby zasiąść na tron i uratować kraj. Przy d...