Po tym, jak Marek wyśpiewał wszystkie cztery zwrotki hymnu Polskiego, postanowił pójść do kibla. Stojąc przed lustrem Marek sięgnął po nożyczki do paznokci.
- Och, co za smutny los - powiedział zrozpaczony, patrząc w swe odbicie. Zaczął powoli obcinać swoje kudły. W taki oto sposób stał się rebelem. Gdy skończył, przewiązał swoją głowę białą firanką, a następnie postanowił zadzwonić do Edmunda i Kujawy aby założyć... Kujawa Squad. No ten, oni się zgodzili:). I tak powstał Kujawa Squad i rebel Marek.
Po chwili wciągnął kapslofon i zadzwonił do Agaty, aby się z nią umówić.
- Atari (pseudonim Agaty, gdy grali razem z Mycholem i Oliwą-sprawiedliwą kiedyś w monopoli), muszę z tobą porozmawiać - rzekł poważnie.
- No mów, przecież rozmawiamy, Chruściku (pseudonim Marka, gdy gral razem z Mycholem, Oliwą-sprawiedliwą i Atari kiedyś w monopoli) - odparła zaciekawiona Atari.
- To nie jest sprawa na telefon, spotkajmy się w parku o siódmej - mówił wciąż poważnie.
- Co!? O siódmej rano mam wstawać, żeby tylko pogadać!? - wkurzyła się.
- Nie o siódmej rano, - powiedział załamany. - tylko po południu.
- A, olej - zgodziła się.
I w ten sposób, Marek i Agata umówili się na spotkanie.
Tymczasem u KLEMENTYNY...
- Muhahaha! Ta randka nie może pójść dobrze, muhahahah! - Śmiała się złowieszczo blondynka, zacierając ręce niczym czarny bohater filmu. - Muhahaha... - Chciała znowu się zaśmiać, ale stwierdziła, że to nienormalne, i że prędzej ją do psychiatryka wyślą.
JAK POTOCZY SIĘ ICH ROZMOWA I KOGO TAM SPOTKAJĄ? CIĄG DALSZY NASTĄPI... KIEDYŚ :).
CZYTASZ
KLEMENTYNA
RandomPewna z pozoru zwyczajna blondynka na swojej drodze spotyka problemy. Przez to, że miała trzech mężów i jednego mensza, nastąpiły komplikacje. Kto by się spodziewał, że jej związki będą tak problematyczne. Czy tajemnicza postać zwaną inaczej KLEMENT...