BENIAMIN
KORNELIA
KUJAWA
KLEMENTYNA
BORYS
"Rymowanka dla kochanka,
Wbiła Anka Niespodzianka,
Benio-Frenio zbierał dzieci,
Korneliuszek zdobił śmieci,
Brom na zawsze z drzewa spadał,
A Krzemysław ludzi badał.
Morał z tej historii taki,
Brom i Krzem kochają ptaki.
Ulubieńcy na skakance,
Nie zapomnij o zmywarce!
Kapustę w zupie sobie gotuj,
Szlaczki u Haliny notuj.
Znana jestem z rymowanek,
Choć Brom bardziej, jak kochanek,
Dla Kornelii zdobił uszy,
Tak, że zupa się wysuszy.
I kolejny wersik damy,
Gdzie z Agatą nie wygramy.
Ptaki kwitną, maki świecą,
W ciemną dupę sobie lecą,
A Kornelia wrzeszczy w krzakach:
- "Któż, znów grzebał w mych Świeżakach?!"
Brom tak stoi ogłupiały, odpowiada:
- "Lubię pały"
Krzem nie wierzy, charczy, syczy,
Mówi: - "Wara więc od mojej pryczy!"
Załamany spuszcza głowę,
Patrzy w ziemię, widzi sowę,
- "O, jaskółka" - zauważa,
A Kornelia w liściach tarza,
Cała w ziemi, komponuje:
- "Ja nie mogę, rezygnuję!"
Ten nie wiedząc co powiedzieć,
Biegnie się tego dowiedzieć:
- "Gdzieś w tym lesie stoi chatka,
Chodźmy żono do Puchatka!"
Słysząc słynne imię w wiosce,
Biegnie pomóc starej Loszcze.
- "Beniu, widzisz już ten mały gmach?"
Zagaduje, bang i trach!
Wypierdala się na prostej drodze,
A mąż śmieje na podłodze.
W końcu rzuca, rozbawiony,
Choć zapewne już skończony:
- "Ufaj żono intuicji!"
Śpiewa w duchu o milicji.
- "Może racja...
I przerywa: - "Cel - kolacja!"
Obśliniła się na widok zamku:
- "Wreszcie zjesz coś w swoim garnku"
- "W sumie prawda, ukochana,
Nic nie jadłem dziś od rana!"
CZYTASZ
KLEMENTYNA
RandomPewna z pozoru zwyczajna blondynka na swojej drodze spotyka problemy. Przez to, że miała trzech mężów i jednego mensza, nastąpiły komplikacje. Kto by się spodziewał, że jej związki będą tak problematyczne. Czy tajemnicza postać zwaną inaczej KLEMENT...