XI

1.2K 100 1
                                    

- Dzisiaj Halloween ! - krzyknęłam do Marty, gdy tylko zauważyłam ją ma korytarzu.

- Olga, uspokój się. W Polsce nie obchodzi się Halloween.

- Jak chcesz! Ja obchodzę. W stajni też obchodzimy. - udałam obrażoną.

- Czyli jedziesz do stajni ? - oj, głupio wyszło.

- Nie... Jak chcesz możemy razem świętować Halloween.

- Wiesz, że ja nie obchodzę Halloween. Możesz sobie jechać do tej stajni. - uśmiechnęła się.

- Ale nie będzie ci przykro ?

- Nie.

***

Gdy wróciłam do domu włączyłam laptopa i usiadłam z nim na łóżku.
Jeden odcineczek serialu i szykuję się na halloween, obiecuję.

W stadninie Galop, to święto obchodzi się dość hucznie. Wszyscy należący do klubu co roku organizują imprezę. Mnie zaprosiła Nina, a skoro Marta nie obchodzi tego święta, nie widziałam przeszkód by się zgodzić.

Po obejrzeniu odcinka, powiedziałam sobie stanowczo :
"Dobra, trzeba się przygotować na imprezę."

Otworzyłam szafę. Po chwili zastanowienia wyjęłam z niej czarne rurki z przetarciami na kolanach i tego samego koloru luźny podkoszulek z szarą czaszką. Zrobiłam ciemny makijaż, by bardziej pasował do obchodzonego święta. Przejrzałam się w lusterku. No, szczerze mówiąc nie poznałabym siebie. Normalnie nie robię makijażu albo robię delikatny. Czarna szminka i eyeliner całkowicie zmieniły styl mojego makeupu. Za pomocą lokówki ułożyłam swoje ciemnobrązowe włosy w serpentyny przy końcówkach.

Na nogi założyłam czarne adidasy, a na ramiona dżinsową kurtkę.
Do torebki schowałam telefon, portfel i inne potrzebne rzeczy.

Wyszłam z domu i poszłam na autobus.

Gdy dotarłam na miejsce, przy godle akademii Galop zauważyłam czarne i pomarańczowe wstążki. Gdy weszłam przez bramę, zauważyłam poustawiane wzdłuż ścieżki lampiony z dyni. Wyglądało to cudowne.

Siodlarnia również była udekorowana, tak jak i cała stajnia. Weszłam do boksu Dragona. Chciałam by mnie zobaczył. Położyłam ręce na biodrach.

- I jak wyglądam ?

- Świetnie. - odwróciłam się. To Nina.

- Cześć! - Nina miała na sobie czarną spódnicę i pomarańczową koszulkę. Makijaż był w tej samej kolorystyce. - Też wyglądasz cudownie.

Przytuliłam ją.

- Może zrobimy sobie selfie ? - zaproponowała blondynka.

- Jasne !

Podeszłam do niej a ona zrobiła nam focie na tle korytarza stajni.

Nina schowała telefon i zaczęliśmy świętować.

***

Dawno nie bawiłam się tak dobrze ! Co prawda towarzystwo Maćka i Jasmin nie było za fajne (co prawda nie byli nie mili, ale czułam się przy nich nieswojo), ale poznałam Anię, Julię, Oskara oraz Nikodema, którego kojarzyłam z zawodów. Wszyscy okazali się strasznie fajni.
To było jedno z najlepszych Halloween w moim życiu.

DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz