- Super - pochwaliłam siedmioletnią blondynkę. - Teraz pochyl się do przodu i sprobój dotknąć ucha.
Dziewczynka uśmiechnięta wykonała polecenie i końcami palców dotknęła uszy Makarona. Siwy kucyk zarżał, na co blondynka się przestraszyła i szybko cofnęła dłoń.
- Nie bój się, spokojnie. - prowadziłam kucyka i patrzyłam na dziewczynkę. Tak bardzo przypominała mi mnie w dzieciństwie...
- A jak masz na imię? - zapytała z uroczym uśmiechem.
- Olga, a ty?
- Maja.
- Naprawdę bardzo ładne imię. - uśmiechnęłam się do niej. - Dobrze, a teraz sprobój dotknąć ogona.
Maja zrobiła to o co ją poprosiła. Nasza oprowadzanka dobiegła końca.
- I co? Jak było? - zapytała mama dziewczynki.
- Było super. - uśmiechnęła się - Przyjdziemy jeszcze kiedyś?
- Jeśli chcesz, jasne. - kobieta spojrzała na mnie. Miała takie same błękitne oczy jak córka. - Kiedy mogłybyśmy przyjść?
- Proszę pójść do biura, tam możecie się zapisać.
- Dobrze, dziękujemy bardzo. Do widzenia.
- Pa Olga!
- Do widzenia, papa Maja. - bardzo spodobała mi się ta dziewczynka... Pamiętam, że gdy ja byłam mała, byłam podobna do niej. Pragnęłam kontaktu z końmi... Ona ma tak samo. Mi nie minęło, dalej kocham konie, jazdę konną i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Czy ona będzie miała tak samo? Tego nie wiem, ale mam nadzieję, że nie zrezygnuje, bo jazda konna jest wspaniałym sportem.
Wyjęłam telefon na dźwięk wiadomość, jedną ręką cały czas trzymając uwiąz od kantara Makaronka.
Mama: Kiedy będziesz?
Olga: Za godzinkę a co?
Mama: Po południu przychodzi ciocia Jadzia z mężem i dziećmi :) musisz zdążyć się ogarnąć.
Olga: Zdążę papa.
Wyłączyłam telefon i schowałam go do kieszeni. Skoro dzisiaj przychodzą Kapustowie, to wieczór mam zajęty... Lubię bawić się z małym Frankiem i Malinką, ale zdecydowanie wolę spędzać czas na odpoczynku, czy w stajni.
Skierowałam się do stajni gdzie rozsiodłałam kucyka. Był bardzo grzeczny, więc dałam mu marchewkę. Niech ma coś z życia ta parówka.
Potem poszłam pomóc Ninie siodłać Diamencika, na którym ona prowadzić będzie oprowadzankę.***
- Cześć! Jadzia, ile ja cię nie widziałam! - moja mama stęskniła się za koleżanką ze studiów, więc ich powitanie było dość hałaśliwe.
- No hej Iga! Jak ja się stęskniłam! - przytuliły się. Pan Marcin podał mamie dłoń, a następnie mi. - W ogóle to cześć Olga! Ale wyrosłaś! - uśmiechnęłam się życzliwie do kobiety.- A ty Franek? Ile już masz lat? Marysia? A ty? - moja mama była szczęśliwa, widziałam to.
- Trzy - wyseplenił Franek i pokazał liczbę na palcach.
- Ja mam pięć. - dodała Marysia i pokazała szereg swoich białych ząbków.
- Olga, może zaprowadź Marysię i Frania do pokoju? - nie chciałam utrudniać, więc pokiwałam głową na tak i zaprosiłam dzieciaki do swojego pokoju.
- Może poukładamy puzzle? - zapytałam, żeby jakoś zacząć rozmowę.
- Tak! Kocham puzzle! - ucieszył się Franio, a Marysia entuzjastycznie pokiwała główką.
Wyjęłam z szafki karton, w którym trzymałam zabawki i gry, z których wyrosłam. W szarym kartonie z naklejkami księżniczek Disneya znalazłam puzzle, które mogłyby się nadać.
Frankowi podałam pudełko z puzzlami 3+ przedstawiającymi zdjęcie motocyklu, a Marysi 6+ (bo stwierdziłam, że sobie poradzi a nie miałam 5+) przedstawiającymi kotka.
Ciocia Jadzia i jej mąż rozmawiali w salonie jeszcze przez długi czas. Nie powiem, zabawianie małych dzieci jest trudne, tym bardziej, że strasznie szybko się nudzą daną rzeczą i trzeba wymyślać kolejną. Na troszkę dłuższy czas zainteresowałam Marysię końmi. Grzecznie słuchała o Dragonie i zadawała mnóstwo pytań. Franek był mniej zainteresowany, ale dałam mu moje stare samochodziki, więc zajął się nimi. Koło 20:00 ciocia Jadzia z rodzinką zebrała się i opuściła nasz dom. Wreszcie spokój. A już jutro moje urodzinki!!! Już nie mogę się doczekać, szczególnie, że Marta zdecydowała się przyjść. Mam nadzieję, że się pogodzimy i wszystko się ułoży. Nie zamierzam rezygnować z przyjaźni z Niną, bo to super dziewczyna w dodatku z takim samym zainteresowaniem jak ja, ale nadal bardzo zależy mi na Marcie.Wreszcie jest! Nowy rozdział! ❤️
Aaa i dziękuję bardzo za ponad 5 000 wyświetleń! 😘
CZYTASZ
Dragon
RandomOlga Ostrowska to pełna pasji i miłości do koni nastolatka. Jednak od wypadku, rodzice nie pozwalają jej jeździć. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka... ••• Zapraszam do czytania :) ••• #1 - konie / 4.01.2019r. i 26.02.2019 #3 - dragon / 15.11.2018 #2...