Odwróciłam się...
Za mną stał dość wysoki szatyn o piwnych oczach.
- Yhm... Sorki. - powiedziałam.
- Nic nie szkodzi. - uśmiechnął się do mnie chłopak. - Jestem Maciek. - podał mi rękę, którą uścisnęłam.
- Olga.
- To jest Dragon ? - pokazał na mojego kochanego konika.
- Tak. Od paru tygodni to mój koń.
- Bez urazy, ale chyba nie jesteś normalna. Ten koń jest bardzo trudny. Nikt na nim nie jeździł.
- Wiem. - poczułam się urażona. Myślałam, że ten chłopak jest spoko, a jednak jest taki jak azjatka, którą spotkałam w siodlarni. Postanowiłam nie być już miła, więc mówiłam oschle z nutką gniewu. - I zdziwił byś się. Wiem coś o koniach.
Odwróciłam się od niego i weszłam do boksu Dragona, zabierając szczotkę.
Okej, ten chłopak odszedł, więc zaczęłam czyścić ciemną sierść Dragona. Byłam zła. Naprawdę zła i smutna. Dragon tracił mnie pyskiem w ramię.
Westchnęłam i zatrzymałam rękę ze szczotką na jego łopatce.- Przepraszam, kochany. Po prostu trochę mnie to przytłacza...
- Hej... - usłyszałam cichy znajomy głos... Tylko do kogo on należał... Popatrzyłam na wejście do boksu. A tak ! Nina ! - Ja... -zapytała nie pewnie.
Zmarszczyłam brwi.
Ominęłam Dragona i oparłam o drzwi boksu.
- Tak ?
- Chciałam zapytać jak się czujesz w nowej stajni.
"What? A co cię to obchodzi?"
- Yhm... Nawet dobrze... A co?
- Po prostu. Polubiłam cię.
- Nawet się nie znamy.
- No i? Dobra, czekaj...Niech zgadnę. Poznałaś Jasmin, tak ?
Acha, czyli tak nazywa się Azjatka.
- Nie martw się. Ona dla wszystkich na początku jest niemiła.
- Uch ... Mnie chyba nigdy nie polubi...- westchnęłam.
- Olga, nie martw się. Jakby co możesz przyjść do mnie. Ja cię obronię ! - roześmiałyśmy się. Spójrzałyśmy sobie w oczy.
- Dzięki, Nina. - mega polubiłam tą dziewczynę.
CZYTASZ
Dragon
AcakOlga Ostrowska to pełna pasji i miłości do koni nastolatka. Jednak od wypadku, rodzice nie pozwalają jej jeździć. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka... ••• Zapraszam do czytania :) ••• #1 - konie / 4.01.2019r. i 26.02.2019 #3 - dragon / 15.11.2018 #2...