Po lekcjach zadzwoniłam do mamy i zapytałam czy mogę pojechać do stajni. Po piętnastu minutach próśb, wreszcie się zgodziła, ale powiedziała, że mogę tylko oglądać trening i nie zbliżać się do koni... No cóż lepsze to niż nic!
Gdy dojechałam na miejsce, stajnia wydała mi się jeszcze większa, gdyż nie było poustawianych namiotów. Podeszłam na trybuny otwartej ujeżdżalni, na której właśnie prowadzony był trening. Na siwym koniu zgrabnie anglezowała blondynka - z tego co pamiętam nazywała się Nina. Gdy przeszła do stępa, zauważyła mnie i się przyjaźnie uśmiechnęła.
Nagle koń dziewczyny czegoś się przestraszył i popędził galopem przed siebie. Na szczęście dziewczyna szybko go zatrzymała i uspokoiła. Tylko czego on się spłoszył ?
Skierowałam się w stronę lasu, będącego niedaleko tej ujeżdżalni. Chciałam sprawdzić dlaczego siwek się spłoszył.
Gdy dotarłam pod lasem zauważyłam galopującego, karego konia. Był naprawdę ładny... Ale dlaczego on tu sam biega? Może powinnam to zgłosić? Przyjrzałam się mu. Był brudny od błota, co jednak mnie nie zdziwiło. A może to dziki koń? W każdym razie, zniknął za drzewami. Może tylko mi się przewidział? Nie! Na pewno nie.
Zadzwonił mój telefon. To Marta. Nacisnęłam zieloną słuchawkę, by już po chwili usłyszeć entuzjastyczny głos mojej przyjaciółki.
- Cześć! Gdzie jesteś!? Przyjedź do mnie, proszę!
- Coś się stało?
- Zobaczysz, przyjdź!
- Nie możesz mi teraz powiedzieć?
- Nie, Olga! No przyjdź!
- No dobra, idę już.
***
Zapukałam do drzwi mieszkania mojej przyjaciółki. Niemalże natychmiast otworzyła mi uśmiechnięta i wyraźnie podekscytowana blondynka.
- Hej. Co jest ? - weszłam i ściągnęłam buty.
- Już... Już ci mówię ! - cała promieniała -A więc... Zostałam przyjęta do drużyny GOLD !!!
- Serio !? To cudownie !!! - uściskam przyjaciółkę. - Jestem z ciebie taka dumna !!!
***
Wskoczyłam pod kołdrę i włączyłam tablet. Wpisałam : Stadnina koni Galop. Chciałam sprawdzić, czy nie piszą coś o dzikich koniach w okolicy. Znalazłam coś interesującego w zakładce "aktualności".
Cześć, z tej strony właścicielka stadniny. Parę dni temu z naszej stajni uciekł koń. Ma około 155cm i jest kary. Jeśli byś takiego zobaczył w naszej okolicy, daj znać. Koń jest bardzo płochliwy, a przestraszony, może być niebezpieczny, więc lepiej nie łap go na własną rękę.
Numer telefonu w zakładce "skontaktuj się z nami".Z góry dziękuję - Justyna.

CZYTASZ
Dragon
AcakOlga Ostrowska to pełna pasji i miłości do koni nastolatka. Jednak od wypadku, rodzice nie pozwalają jej jeździć. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka... ••• Zapraszam do czytania :) ••• #1 - konie / 4.01.2019r. i 26.02.2019 #3 - dragon / 15.11.2018 #2...