Sylwia pov;
Przywitałam się z każdym z ambasadorów przytulasem. Wymieniłam z nimi kilka zdań i szczerze, myślałam że się przed nimi naprawdę ośmieszyłam.
No ale nic takiego na szczęście się nie stało. Gdy już przytuliłam Sylwię Lipkę weszłam do autokaru, a po mnie Ola.
Zajęłam miejsce pierwsze miejsce przy drugich drzwiach. Za mną usiadła Ola.
Nie, nie siedziałam z nią ponieważ Olga będzie siedziała ze swoją przyjaciółką Martyną. Odwróciłam się do niej i zobaczyłam co robiła. Siedziała.
- Olgaaa, co robimy? - spytałam.
- Może relację na Instagram? - uśmiechnęła się, a ja ochoczo kiwnęłam głową.
Wyciągnęłam swój telefon. Odblokowałam go na palca i włączyłam internet. Później włączyłam aplikację i weszłam w "dodaj relację".
- Cześć kochani! My z Olgą jesteśmy już w autobusie i czekamy na resztę. - Olga zaczęła machać do kamery przy okazji się witając. - będziemy nagrywać relację, paa!
Wyłączyłam nagrywanie i oznaczyłam Olgę w nagraniu. Dodałam je na story i zaczęłam przeglądać nowości.
Do autobusu powoli zaczęli się schodzić inni. Wyłączyłam internet i schowałam telefon. Obserwowałam jak powoli wszyscy dochodzili do autokaru.
Gdy już wszyscy weszli do środka, Remo wszedł do środka i klasnął w ręce.
- Kochani! Witam Was na summer camp'ie. Będziemy jechać przez dwie godziny do Naszego ośrodka, ale myślę że czas wam zleci szybko. - uśmiechnął się do wszystkich - osoby które siedzą same. - spojrzał na mnie i innych - będą siedziały z ambasadorami.
Niektóre dziewczyny aż pisnęły z zachwytu. Ja natomiast zachowałam spokój. Ciekawa jestem, z kim usiądę.
Remo zajął swoje miejsce, a do autokaru zaczęli powoli wchodzić inni ambasadorowie.
Ze mną usiadła Sylwia Lipka. Cieszyłam się, bo będę miała z nią parę wspólnych tematów do rozmowy.
- Cześć Sylwia! - przywitała się jeszcze raz ze mną - nie będziemy się nudzić, zobaczysz.
- Ja o tym wiem. - uśmiechnęłam się.
30 minut później;
Lipka zaraziła mnie bardzo tańcem. Tak żywo o nim mówiła, że naprawdę zacznę bardziej tańczyć.
Chodziłam do szkoły tanecznej i naprawdę lubiłam to robić, ale ona opowiadała o tym tak żywo.
- Chodzę do szkoły tanecznej. - uśmiechnęłam się do niej, co odwzajemniła - jednak nigdy nie mówiłam o tańcu tak żywo jak Ty.
- Od zawsze lubiłam tańczyć. - zaznaczyła i przymknęła na chwilę powieki - to mój żywioł, tak jak i śpiew.
Słuchałam jej jak zaczarowana. Naprawdę chciałam ją bliżej poznać, szkoda tylko że miałam dziesięć dni na bliższe jej poznanie.
- Ja lubię śpiewać, a taniec jest moim drugim ja. - rzekłam - w złych chwilach zawsze uciekałam do mojej byłej szkoły tańca i tam tańczyłam. Później gdy ją zamknęli ćwiczyłam w domu. - uśmiechnęłam się na samo wspomnienie - a później wybudowali nam nową szkołę, a tamta stała się domem starców.
Zawsze miło wspomniałam tamtą szkołę. Mogłam tam przebywać nawet do drugiej w nocy. Nikt nigdy nikogo stamtąd mnie wyrzucił, sami opuszczaliśmy tamto miejsce z uśmiechem bo mogliśmy tam wrócić następnego dnia.
- Taniec to Twoje drugie ja? - powierzyła po mnie, a ja kiwnęłam głową - a co konkretnie tańczysz?
- Ja? Od sześciu lat tańczyłam jazz, ale w między czasie starałam się tańczyć też hip hop i balet. - odpowiedziałam i przypomniałam sobie moje początki.
- Ooo to super! - powiedziała i się szeroko uśmiechnęła.
Poczułam jak ktoś z tyłu ciągnie mnie za włosy. Odwróciłam się do Oli i uniosłam brew w geście pytającym.
- O co chodzi? - spytałam, a ona z Martyną na siebie spojrzały i później znów na mnie.
- Nudzi nam się. - odpowiedziała, a ja przewróciłam oczy i się zaśmiałam - jak rozmowa z Sylą?
Syla słysząc że coś o niej zaczęłam wspominać, odwróciła się do Oli i Martyny. Tak zaczęła się nasza godzinna rozmowa.
***
Hejo!❤️
Nowy rozdział już jest❤️
Bay!❤️
Buziaki Misiaki!🧡
CZYTASZ
Zakochana *S.P & J.D*
FanfictionSylwia Przybysz - 16-letnia dziewczyna z brązowymi włosami oraz tego samego koloru oczami. Makijażystka. Pewnego razu pojechała na Summer Camp'a. Poznała tam wiele osób. Była kojarzona przez swoje covery na YouTube'ie. Tam poznała jego. Swoją Pie...