9.

216 14 0
                                    

Janek pov;

- Cześć Wam! - weszłem do pokoju osób z Young Stars i usiadłem na fotelu.

Zaczęli się ze mną witać, więc robiłem to samo. Rozsiadłem się wygodnie na fotelu i spojrzałem na wszystkich w pokoju.

- Jutro zaczynamy zajęcia. - poinformował Nas Remo, na co kiwnęliśmy zgodnie głowami.

- Ta jest, szefie. - odwróciłem się do Rema salutując, na co wszyscy się zaśmiali.

- Oj Janek, Janek. Cóż z Ciebie wyrosło? - zapytał przez śmiech Remo.

- Dobre pytanie. - skierowałem wzrok na Sylona.

- Syla. - wskazałem na nią palcem - pożałujesz. - złowieszczo się uśmiechnąłem i podeszłem do dziewczyny.

- Już się boję. - wszyscy z zaciekawieniem oglądali rozwój wydarzeń.

Usiadłem obok Lipy i zacząłem ją łaskotać. Zaczęła się śmiać tak głośno, że ją na całym piętrze było słychać.

Wszyscy się z Nas śmiali i my również to robiliśmy. Każdy z Nas tak naprawdę był dzieckiem.

- J-janek ko-niec. - ubłagała przez śmiech Syla.

Wstałem i usiadłem na swoim miejscu, nie przestając się śmiać. Rozmawialiśmy jeszcze kilka godzin w pokoju.

Po godzinie 18.00 przeszliśmy po pokojach, aby zawołać wszystkich na kolację.

Ja wraz z Arturem postanowiłem przejść się po pokojach. Założyłem swoje buty i wyszliśmy.

Po kolei wchodziliśmy lub straszyliśmy obozowiczów, po czym ich przepraszaliśmy. Śmiechu nie było końca.

Stanąłem pod drzwiami kolejnego pokoju i jak gdyby nigdy nic weszłem do niego.

W pokoju były cztery dziewczyny. Dwie nawet kojarzyłem, bo były to siostry Przybysz.

- Cześć dziewczynki! - pisnąłem i rzuciłem się na łóżko, obok Sylwii Przybysz.

- Jes.... - Artur nie dokończył, gdy zobaczył jak się wyleguje na łóżku.

- Jestem. - odpowiedziałem słodkim głosem, czym wywołałem uśmiech na twarzach dziewczyn.

- Co Was do Nas sprowadza? - spytała dziewczyna, siedząca naprzeciw mnie.

- Kolacja dziewczynki. - odpowiedziałem i usiadłem na łóżku.

- Janek, a może założysz taką ładną koronę? - spytała Sylwia i zniknęła za drzwiami do innego pomieszczenia. Chwilę później wróciła i założyła mi koronę na głowę.

- Kłaniam się Tobie, o królu. - Artur śmiesznie się ukłonił przede mną.

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Zdjąłem plastikową koronę i założyłem ją na głowę Sylwii.

- Teraz Ty tu królujesz, o pani. - puściłem jej oczko.

- Zbieramy się. - powiedział szybko Artur.

Wstałem z łóżka i poczochrałem włosy wszystkich dziewczyn.

- Pamiętajcie o kolacji! Bo inaczej po Was przyjdę! - krzyknąłem na koniec i zamknąłem drzwi, słysząc jeszcze melodyjny śmiech dziewczyn.

***
Kolejny Rozdział!♡
Gwiazdki 🌟 - Nowy Rozdział!
Bay!♡

Zakochana *S.P & J.D*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz