- Wracajmy do domu. - powiedziała do taty rodzicielka, pokazując głową w naszą stronę.
Wszyscy już praktycznie spaliśmy na siedzeniach. Byliśmy bardzo zmęczeni, mimo, że zwiedzanie potrwało jakieś pół dnia.
- Dobrze. - odparł po chwili i odpalił samochód.
Droga miała potrwać około dwie godziny, więc i ja postanowiłam się zdrzemnąć.
Zamknęłam oczy, czując silne zmęczenie. Nie wiedziałam w którym momencie zasnęłam.
***
- Sylwia, wstawaj. - usłyszałam nad uchem. Otworzyłam jedno oko, a później drugie. Początkowo obraz był zamazany, ale po chwili się wyostrzył.
- Gdzie jesteśmy? - spytałam i ziewnęłam. Zabrałam plecak, odpięłam pas bezpieczeństwa i wysiadłam z auta.
- Jesteśmy w domu. - odparła rodzicielka. - reszta jest już w domu, Ciebie tylko trudno się dobudza. - oznajmiła, a ja się zaśmiałam.
- Mam twardy sen. - ruszyłam w stronę domu, a za mną kobieta.
- Zauważyliśmy. - oznajmiła.
Weszłam do domu. Od razu powędrowałam do siebie i rzuciłam się na łóżko.
Wstałam jednak z niego i zabierając rzeczy, które były mi potrzebne, poszłam do łazienki.
Umyłam zęby, przebrałam się, po opłukaniu twarzy i załatwieniu spraw fizjologicznych, wróciłam do mojego pokoju.
Plecak zostawiłam na podłodze. Poprawiłam kołdrę na łóżku i się na nim położyłam, następnie zgasiłam lampkę, przez co w pokoju zapanowała ciemność i cisza.
Odblokowałam telefon, aby sprawdzić godzinę. Była za dwadzieścia pierwsza.
Z cichym westchnięciem weszłam pod kołdrę i zamknęłam oczy.
***
- Jakie masz plany na dziś? - spytała Olga, wchodząc do salonu.
Chwilę się zastanowiłam. Był dziś weekend, więc miałam szansę odpocząć.
- Najpierw posprzątam tu troszkę, a później chyba zrobię sobie mini spa. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Uuu, mogę się przyłączyć? - spytała, zajmując miejsce obok mnie.
- W sumie...jasne. - odparłam, a siostra mnie od razu przytuliła.
- Kto tak piszczy? - zaśmiała się Patka z Anią.
- Robimy sobie dziś spa. - oznajmiłam, pokazując na mnie i Olgę. - chcecie dołączyć do Nas?
Dziewczyny spojrzały na siebie i kiwnęły głową.
- Pewnie!
Dziewczyny zajęły miejsce obok nas. Zaczęłyśmy rozmawiać na temat naszego małego spa.
- O czym tak zawzięcie rozmawiacie? - spytała mama, gdy weszła do salonu.
- Ooo, mama też może z Nami być! - spojrzałam na dziewczyny, które kiwnęły głową na "tak".
- Ale o co chodzi? - usiadła na fotelu naprzeciwko mnie, posyłając mi pytające spojrzenie.
- Robimy sobie małe spa wieczorkiem. - odparłam. - możesz z nami siedzieć i będziemy wtedy wszystkie razem.
- No nie wiem... - mruknęła nie przekonana.
- Zgódź się, mamuś! - posłałam jej pewne siebie spojrzenie. - będzie fajnie.
Kobieta siedziała i bacznie myślała nad naszą propozycją. Po paru minutach westchnęła, kręcąc przecząco głową.
- Nie mam czasu, skarby. - uśmiech zaczął znikać z jej twarzy. - mam dużo do zrobienia, może innym razem.
Wstała z fotela i wyszła z pokoju. Wypuściłam powietrze z ust, lekko smutna.
- Pomóżmy mamie ogarnąć wszystko. - odparłam po chwili. - nie ma czasu, bo ma cały dom na głowie.
- Dobry pomysł. - poparła mnie Patrycja. - rozdzielmy sobie zadania i zacznijmy szybko.
- Okej.
***
- Wszystkie wiedzą, co mają robić?
Spojrzałam na dziewczyny, które kiwnęły głową na tak.
- Zaczynajmy.
Ja miałam posprzątać łazienkę na dole i korytarz. Olga ogarniała salon, Patka kuchnie, a Ania jadalnię, która była najmniejsza i piwnice.
Weszłam do pomieszczenia. Wyciągnęłam wszystkie potrzebne dla mnie rzeczy i wzięłam się do pracy.
***
- Wreszcie koniec. - walnęłam się obok dziewczyn na moje łóżko i cicho westchnęłam.
- Zawołam mamę i możemy zaczynać. - odparła Ania i wyszła z pokoju.
- My już wzięłyśmy kąpiel, więc teraz możesz iść Ty i mama. - oznajmiła Pati, uśmiechając się do mnie.
- Okej, lecę.
Wzięłam getry i luźny podkoszulek, a następnie weszłam do swojej łazienki. Zakluczyłam się od środka i rozebrałam.
Po odprężającej kąpieli, na głowie zawinęłam sobie rulon z ręcznika i wyszłam z łazienki.
- Ooo, jesteś już.
W moim pokoju znajdowały się wszystkie kobiety tego domu. Uśmiechnęłam się do nich lekko i usiadłam obok Oli.
- Zaczynamy? - spytałam i wyciągnęłam maseczki z pudełka.
- Pewnie.
Byłam bardzo zmęczona po dzisiejszym sprzątaniu, jednak razem z dziewczynami i mamą, siedziałyśmy aż do jedenastej.
- Dobranoc. - mruknęłam w ich stronę i położyłam się wygodnie na łóżku.
- Branoc.
Usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi, przymknęłam powieki i dałam się ponieść zmęczeniu.
***
Hej, hej!
Jak się podoba rozdział?? Piszcie, co o nim sądzicie <3
Miłego dniaaa skarby x
CZYTASZ
Zakochana *S.P & J.D*
FanfictionSylwia Przybysz - 16-letnia dziewczyna z brązowymi włosami oraz tego samego koloru oczami. Makijażystka. Pewnego razu pojechała na Summer Camp'a. Poznała tam wiele osób. Była kojarzona przez swoje covery na YouTube'ie. Tam poznała jego. Swoją Pie...