21.

125 9 1
                                    

- Wracajmy do domu. - powiedziała do taty rodzicielka, pokazując głową w naszą stronę.

Wszyscy już praktycznie spaliśmy na siedzeniach. Byliśmy bardzo zmęczeni, mimo, że zwiedzanie potrwało jakieś pół dnia.

- Dobrze. - odparł po chwili i odpalił samochód.

Droga miała potrwać około dwie godziny, więc i ja postanowiłam się zdrzemnąć.

Zamknęłam oczy, czując silne zmęczenie. Nie wiedziałam w którym momencie zasnęłam.

***

- Sylwia, wstawaj. - usłyszałam nad uchem. Otworzyłam jedno oko, a później drugie. Początkowo obraz był zamazany, ale po chwili się wyostrzył.

- Gdzie jesteśmy? - spytałam i ziewnęłam. Zabrałam plecak, odpięłam pas bezpieczeństwa i wysiadłam z auta.

- Jesteśmy w domu. - odparła rodzicielka. - reszta jest już w domu, Ciebie tylko trudno się dobudza. - oznajmiła, a ja się zaśmiałam.

- Mam twardy sen. - ruszyłam w stronę domu, a za mną kobieta.

- Zauważyliśmy. - oznajmiła.

Weszłam do domu. Od razu powędrowałam do siebie i rzuciłam się na łóżko.

Wstałam jednak z niego i zabierając rzeczy, które były mi potrzebne, poszłam do łazienki.

Umyłam zęby, przebrałam się, po opłukaniu twarzy i załatwieniu spraw fizjologicznych, wróciłam do mojego pokoju.

Plecak zostawiłam na podłodze. Poprawiłam kołdrę na łóżku i się na nim położyłam, następnie zgasiłam lampkę, przez co w pokoju zapanowała ciemność i cisza.

Odblokowałam telefon, aby sprawdzić godzinę. Była za dwadzieścia pierwsza.

Z cichym westchnięciem weszłam pod kołdrę i zamknęłam oczy.

***

- Jakie masz plany na dziś? - spytała Olga, wchodząc do salonu.

Chwilę się zastanowiłam. Był dziś weekend, więc miałam szansę odpocząć.

- Najpierw posprzątam tu troszkę, a później chyba zrobię sobie mini spa. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.

- Uuu, mogę się przyłączyć? - spytała, zajmując miejsce obok mnie.

- W sumie...jasne. - odparłam, a siostra mnie od razu przytuliła.

- Kto tak piszczy? - zaśmiała się Patka z Anią.

- Robimy sobie dziś spa. - oznajmiłam, pokazując na mnie i Olgę. - chcecie dołączyć do Nas?

Dziewczyny spojrzały na siebie i kiwnęły głową.

- Pewnie!

Dziewczyny zajęły miejsce obok nas. Zaczęłyśmy rozmawiać na temat naszego małego spa.

- O czym tak zawzięcie rozmawiacie? - spytała mama, gdy weszła do salonu.

- Ooo, mama też może z Nami być! - spojrzałam na dziewczyny, które kiwnęły głową na "tak".

- Ale o co chodzi? - usiadła na fotelu naprzeciwko mnie, posyłając mi pytające spojrzenie.

- Robimy sobie małe spa wieczorkiem. - odparłam. - możesz z nami siedzieć i będziemy wtedy wszystkie razem.

- No nie wiem... - mruknęła nie przekonana.

- Zgódź się, mamuś! - posłałam jej pewne siebie spojrzenie. - będzie fajnie.

Kobieta siedziała i bacznie myślała nad naszą propozycją. Po paru minutach westchnęła, kręcąc przecząco głową.

- Nie mam czasu, skarby. - uśmiech zaczął znikać z jej twarzy. - mam dużo do zrobienia, może innym razem.

Wstała z fotela i wyszła z pokoju. Wypuściłam powietrze z ust, lekko smutna.

- Pomóżmy mamie ogarnąć wszystko. - odparłam po chwili. - nie ma czasu, bo ma cały dom na głowie.

- Dobry pomysł. - poparła mnie Patrycja. - rozdzielmy sobie zadania i zacznijmy szybko.

- Okej.

***

- Wszystkie wiedzą, co mają robić?

Spojrzałam na dziewczyny, które kiwnęły głową na tak.

- Zaczynajmy.

Ja miałam posprzątać łazienkę na dole i korytarz. Olga ogarniała salon, Patka kuchnie, a Ania jadalnię, która była najmniejsza i piwnice.

Weszłam do pomieszczenia. Wyciągnęłam wszystkie potrzebne dla mnie rzeczy i wzięłam się do pracy.

***

- Wreszcie koniec. - walnęłam się obok dziewczyn na moje łóżko i cicho westchnęłam.

- Zawołam mamę i możemy zaczynać. - odparła Ania i wyszła z pokoju.

- My już wzięłyśmy kąpiel, więc teraz możesz iść Ty i mama. - oznajmiła Pati, uśmiechając się do mnie.

- Okej, lecę.

Wzięłam getry i luźny podkoszulek, a następnie weszłam do swojej łazienki. Zakluczyłam się od środka i rozebrałam.

Po odprężającej kąpieli, na głowie zawinęłam sobie rulon z ręcznika i wyszłam z łazienki.

- Ooo, jesteś już.

W moim pokoju znajdowały się wszystkie kobiety tego domu. Uśmiechnęłam się do nich lekko i usiadłam obok Oli.

- Zaczynamy? - spytałam i wyciągnęłam maseczki z pudełka.

- Pewnie.

Byłam bardzo zmęczona po dzisiejszym sprzątaniu, jednak razem z dziewczynami i mamą, siedziałyśmy aż do jedenastej.

- Dobranoc. - mruknęłam w ich stronę i położyłam się wygodnie na łóżku.

- Branoc.

Usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi, przymknęłam powieki i dałam się ponieść zmęczeniu.

***
Hej, hej!
Jak się podoba rozdział?? Piszcie, co o nim sądzicie <3
Miłego dniaaa skarby x

Zakochana *S.P & J.D*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz