Pov. Andy
Obudziłem się dość wcześnie ponieważ zegar wskazywał 7 : 41. Zwykle wstaje o 9 albo 10 ale no cóż. Czując głód udałem się na dół po schodach do kuchni w celu przygotowania śniadania. Gdy otworzyłem drzwi od razu przywitał mnie Biscuit, który także już nie spał. Nasypałem mu karmy do miski i zabrałem się za zrobienie sobie tostów kiedy dołączył do mnie BrooklynTeraz mu to powiem. Póki Rye jeszcze śpi.
- Cześć Brook. Jak się spało?
- O Andy! Nawet dobrze, a Tobie?
- Całkiem okey. Wiesz skoro jesteśmy tu tylko my we dwójkę to chciałem z Tobą pogadać
Po tych słowach blondyn wyglądał na zdziwionego jednak kiwnął głową na znak, że się zgadza.
- Więc...słuchaj. Wiesz, że ja i Ryan jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i znamy się najdłużej. Już 3 lata. Nie wiem jak na to zareagujesz, ale mam ci do powiedzenia dwie rzeczy, tylko...nie wiem jak zacząć...
- Hej Andy. Spokojnie. Jeśli nie jesteś gotowy możesz mi to powiedzieć kiedy indziej lub jeśli nie chcesz możesz mi w ogóle nie mówić - odparł Brook kładąc mi rękę na ramieniu
- Nie. Ja chcę Ci to powiedzieć ale...boję się twojej reakcji
- Andyś cokolwiek by to nie było...zawsze będę twoim przyjacielem I zawsze będę przy tobie by Ci pomagać I Cię wspierać - opowiedział I mnie przytulił
- Dobra nie będę przeciągał...
Brook ja jestem...gejem. Ale to nie wszystko...podoba mi się Ryan i to bardzo. Ja nie widzę świata poza nim kocham go. Właściwie od dłuższego czasu jest on dla mnie kimś więcej niż tylko najlepszym przyjacielem. Chcę żebyśmy byli razem. Wiem...za wysoko mierze, ale ja tak dłużej nie mogę. To się nigdy nie wydarzy, a poza tym to jak taki ktoś jak ja może się podobać dla Rye 'a. On jest idealny a ja...szkoda słów. - posmutniałem I schowałem twarz w dłoniach.
- Ej. Nie bądź smutny. Ja Cię rozumiem. Wiem że go kochasz. Andy nawet nie wiesz jak to po tobie widać.
- Że co?
- Widać że Rye Ci się podoba
- O Boże. Serio?
- Ile jeszcze razy mam powtarzać? Słuchaj pomogę Ci się opanować. Czekaj, czekaj...coś mi świta że Rye też coś chciał mi powiedzieć około 5 dni temu. Ale zanim zaczął, Mikey mu przerwał wchodząc do salonu. Przypomnę mu dzisiaj o tej rozmowie.
Brooklyn już tylko się uśmiechnął I wstając z kanapy podszedł do szafki wyciągając z niej miskę I talerz na moje tosty po czym podał mi jedzenie i razem usiedliśmy do stołu.Pov. Brooklyn
Właśnie na to liczyłem. Od razu zauważyłem że coś łączy tą dwójkę i dziś dowiem się czy są jakieś szanse na to by byli razem. No chyba że Rye nie będzie chciał mi powiedzieć. Jednak liczę na to że uda mi się go przekonać. Kończąc płatki owsiane w kuchni zjawiła się reszta chłopaków oraz Alex i Robbie. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym poszedłem na górę wziąć prysznic i się ubraćZeszłem na dół gdzie zastałem Rye'a wciąż zaspanego I bawiącego się z Biscuit'em.
- Ej Rye. Wydaje mi się że się niezbyt wyspałeś
- Wiesz co Brook? Bardzo dobrze zgadujesz
- Ryan to tak bardzo po tobie widać ja po Andy'm że... - O kurde. Brook ty idioto jak zwykle nie umiesz trzymać języka za zębami I musisz walić tymi swoimi porównywaniami.
- Że co widać po Andy'm? - spytał zdezorientowany brunet
- Nie nic. Znaczy... - walnąłem się ręką w czoło na co Rye się zasmiał.
- Znaczy co?
- No właśnie Rye. - zmieniłem temat.
Pamiętasz jak z jakieś 5 dni temu chciałeś mi coś powiedzieć ale Mikey wszedł?
- Taaa. No właśnie...
- To może mi powiesz? - popatrzył na mnie z uniesionymi brwiami
- Eeee. Wiesz może...najpierw napije się kawy. Strasznie się nie wyspałem. A z resztą...mogę Ci powiedzieć przecież jutro. Tak?
- No w sumie to okey. Rozumiem. - poszedłem na górę do Jacka pogadać z nim i pograć trochę w gry na konsoli.Pov. Rye
No ja nie mogę Brooklyn serio pamięta o tym co było 5 dni temu? Kurde. Skoro już o tym wspomniał to muszę mu powiedzieć bo jak mu to wytłumaczę. Dobra może powiem mu to jutro bo jestem dzisiaj naprawdę zmęczony. Nie spałem całą noc. Myślałem o Andy'm. Ciekawi mnie też to o czym mowił Brook. Czy ja o czymś nie wiem? Bardzo kocham Andiego, tylko czy on mnie też?Wiem że ten rozdział jest nudny ale w sumie dość długi. Jeszcze się rozkręci to dopiero początek książki czeka nas jeszcze masa rozdziałów.
Pa 😘
CZYTASZ
One Reason | RANDY | RoadTrip |
FanfictionPięciu chłopaków tworzy zespół RoadTrip. Rye od dawna jest zakochany w swoim najlepszym przyjacielu Andy'm. Czy Andy odwzajemnia uczucie? Czy przeciwieństwo losu jest w stanie zmienić ich życie? Czy tragedia jaka ich spotka rozdzieli ich na zawsze? ...