3. Just tell me

943 59 13
                                    

Pov. Rye
Następny dzień...
Spałem już dobrze więc jestem wypoczęty, ale dzisiaj podejrzewam że zmieni się moje życie bo powiem Brooklynowi o tym moim sekrecie o którym sobie przypomniał kilka dni temu.
Zeszłem na dół żeby coś zjeść. Od razu nakarmiłem Biscuita i zrobiłem sobie herbatę. Usłyszałem że ktoś schodzi po schodach, gdy drzwi się otworzyły zobaczyłem Brook'a. Bardzo dobrze się składa
- Cześć Ryan, jak się spało? - przywitał mnie z uśmiechem
- Hejka. Teraz już dobrze. Mogę Ci teraz to powiedzieć mam nadzieję że nikt nam nie przeszkodzi...
- Dobra. No to...zamieniam się w słuch.
- Tylko nie wiem jak
- Po prostu mi powiedz. Tak normalnie
- No to...bo ja...yyy...no zakochałem się w Andy'm. Jakoś tak...nie wiem...chyba jestem gejem.
- Wiedziałem!
- Co?
- Wiedziałem- powtórzył na co się zdziwiłem jeszcze bardziej
- Brook, ale... s-skąd?
- Powiem Ci prawdę...może nie powinienem. A raczej nie może lecz na pewno, bo wiesz Andy wczoraj powiedział mi to samo. Więc powinieneś się cieszyć.
Kiedy to usłyszałem myślałem że moje szczęście nie ma granic. Nie wiedziałem co że sobą zrobić.
- Boże! No to...Co ja mam teraz zrobić?
- No właśnie. Nie możesz powiedzieć Andy'emu że Ci się wygadałem chociaż gdybyś mi powiedział inna tajemnicę to nie powiedziałbym Ci o tej Andy'ego więc powiemy mu razem. Co ty na To?
- No dobra, ale poczekajmy aż się obudzi, zje śniadanie i się ogarnie. I pamiętaj nie wszyscy od razu muszą wiedzieć...
- O czym nie musimy wiedzieć?
Do kuchni wszedł Jack, a mnie po prostu zatkało bo teraz to już koniec wszyscy się dowiedzą.
- Jacky tak jakby to nie twoja sprawa. Tajemnice Rylyn. - uratował sytuację Brook
- Dokładnie - potwierdziłem
- Oj no dobrze. Przepraszam że zapytałem. A mam taką sprawę...bo wiece dzisiaj mieliśmy nagrywać cover, ale Alex mi wczoraj powiedział że raczej nic z tego bo Chris do niego dzwonił I jest chory więc...No nie nigdzie nie pójdziemy. - poinformował nas Jack
- Oł. A no to ok. Zadzwonię do niego i się spytam czy wszystko ok I żeby szybko wracał do zdrowia - oznajmiłem.

Pov. Andy
Obudziłem się około 11 czyli coś za długo spałem. Usłyszałem z kuchni że wszyscy już wstali bo śmiech Mikey'go wszędzie rozpoznam. Zwlekłem się z łóżka i zeszłem na dół gdzie zastałem całą 5 ponieważ dzień jak codzień Robbie był w pracy.
- Witamy. Wreszcie się obudziłeś - powiedział Jack
- Tak. No to wygląda - zaśmiałem się
- Nie nagrywamy dzisiaj coveru, Chris jest chory więc nic z tego.
- Oj współczuję mu.
- Właśnie Andy jak się ogarniesz to przyjdź do mojego pokoju mamy Ci z Brook'iem coś do powiedzenia - powiedział nagle Rye
- Dobra. To zaraz. Ok?
- Spokojnie. Mamy czas. Kiedy będziesz chciał to przyjdziesz
- Mhm

Pov. Brooklyn
Mam tylko nadzieję że mój plan wypali bo większość z nich kończy się źle ale tylko w taki sposób możemy stworzyć prawdziwe Randy w zespole.
Właściwie to ja też mam problem...Od dłuższego czasu podoba mi się Jack. Jednak nie wiem co z tym zrobić. Może też to komuś powiem. Chyba Andy...Tak jemu najbardziej ufam. Powiem mu to.
Siedziałem z Rye'm w jego pokoju gdy nagle zjawił się Andy.
- No to słucham was chłopcy.
- Nie wiem czy dobrze robimy I to może być dziwne ale Rye ma Ci coś do powiedzenia. - powiedziałem a Rye spojrzał na mnie i kiwnął głową.
- Andy...
- Tak?

Pov. Rye
Pomysły Brooka są dziwne, szalone i pokręcone ale ostatecznie się zgodziłem na realizację tego ponieważ tak poważnej rzeczy o której powiedział mu Andy nie mógł sobie wymyślić to po pierwsze a po drugie po co by to miał robić więc na zastanawiając się dłużej I być w stu procentach pewny tego co robię po prostu przytuliłem mocno Andy'ego i go pocałowałem, ale nie tak jak to robimy zawsze tylko tak z miłością co od razu odwzajemnił.
- Andy... tylko tyle chciałem Ci powiedzieć. Kocham Cię i nie mogłem tak dłużej żyć. Andy czy zostaniesz moim chłopakiem?
- Jejku. Ryan...oczywiście że tak
Po tych słowach znów go pocałowałem a Brooklyn siedział obok nas z uśmiechem i powtarzał RANDY IS REAL

No i mamy Randy!
Nie wiedziałam że moja książka komu kolwiek się spodoba bo jestem początkująca i nie umiem pisać. Ale dziękuję że czytacie.
Chciałam wam życzyć udanego sylwestra oraz spełniania marzeń w Nowym Roku 2019 🎈🎉🎊
Do zobaczenia już w następnym roku. Nowy rozdział pojawi się wkrótce
Pa 😘

One Reason | RANDY | RoadTrip |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz