25. Happy Birthday Rye

383 31 8
                                    

Pov. Andy
URODZINY RYE'A
To była pierwsza myśl z jaką obudziłem się dzisiaj rano o 8. Niemalże wyskoczyłem z łóżka i udałem się do kuchni w której siedzieli pozostali oprócz naszego jubilata.
- Słuchajcie mnie teraz! Wszyscy zachowujemy się naturalnie i piszemy między sobą na grupie która założyłem czyli Planowicze od urodzin. Jesteśmy tam my, Alex, Robbie i Hailey więc dogadać się to na tej grupie. Rozumiecie?
- Tak, tak. To o której zaczynamy? - zapytał Alex
- Hailey zadzwoni kiedy przyjdzie bo nie wiem czy 9 czy 10. - powiedział Mikey
- Dobra - odpowiedziałem
Gdy wszyscy byliśmy gotowi na dół zszedł Ryan. Wziął z lodówki mleko i nalał go do miski, w której jeszcze wcześniej nasypał płatki.
- Co wy tak w telefonach wszyscy? - zapytał Rye
- A trzeba wiedzieć co się dzieję na świecie? - powiedział Brook
- Ooookej- powiedział Rye
- No właśnie Ryan. Pojedziesz ze mną na zakupy i pomożesz? Mam strasznie dużo rzeczy do kupienia - zaproponował Alex, realizując nasz plan
- Pewnie. Kiedy?
- No...za chwilę
- To idę się szykować- powiedział Rye I poszedł na górę
Spojrzałem w stronę Alex'a unosząc kciuk w górę.
Przyszedł Rye
- No to ruszamy- powiedział
- Dobra. Pa chłopaki- powiedział Alex i wychodząc puścił nam oczko.
3...2...1
START!
Mikey zadzwonił po Hailey, która zjawiła się po 15 minutach. Zaczęliśmy sprzątać salon. Ja myłem okna, Brook podłogi, Mikey i Hailey ścierali kurze a Jack na końcu poodkurzał. Hailey zaczęła dekorować salon balonami I serpentynami z Jack'iem, Brook nakrywał do stołu a Mikey pojechał do cukierni po tort.

Pov. Rye
Chodziłem z Alex'em po różnych sklepach. Byliśmy w supermarkecie gdzie kupił tylko butelkę wody, potem poszliśmy do Starbucks'a gdzie Alex wypił 3 kawy, a ja jedną. Po 2 sklepach spożywczych udaliśmy się do budowlanego, nawet nie wiem po co. Nie mam pojęcia co się dzieje, najbardziej dziwi mnie to że nikt nie pamięta o moich urodzinach.
- Nooo. Rye to już 3 sklep co oznacza że zostało nam jeszcze 5- powiedział Alex
- Ile Jeszcze? Zmęczyłem się
- No nie kupiłem jeszcze wszystkiego
- Dobra

Pov. Alex
Odnoszę wrażenie, że Rye się już trochę zmęczył. No taki był plan, była już
13 : 40 i mam nadzieję, że chłopaki I Hailey mniej więcej ogarniają dom. Za pół godziny Robbie wróci z pracy i im pomoże więc pójdzie szybciej i się wyrobią zanim wrócę z Rye'm. Napiszę do chłopaków i się dowiem jak idzie robota.

Do Planowicze od urodzin:

Elvis 😁 : Andy jak robota?

Fovvs 🌵: Jeszcze 7 balonów trzeba nadmuchać. Robbie wrócił wcześniej, ale już wysiada więc Brooklyn mu postanowił pomóc w takim razie przejąłem jego obowiązek I nakrywam do stołu. Tak za pół godziny będzie gotowe więc będziecie mogli wracać.

Brookie 🙉: Już koniec

Haileys 💎 : Kupcie z 2 balony bo pękły

Jackuś 🍀: To ty masz za długie paznokcie

King Cobban 😅 : Ej debile. Wracam z tortem

Robbie hates 🙃 : Super Cobban. Dłużej się nie dało

King Cobban 😅 : Uuu. Stoję w korku

Fovvs 🌵 : Ja pierdziele

Brookie 🙉 : Dajesz Mike!

King Cobban 😅 : Ruszam...

Elvis 😁: No to idę jeszcze do River Island i lecimy po te balony

Haileys 💎 : Kupcie 4

One Reason | RANDY | RoadTrip |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz