23. You should

311 29 1
                                    

Pov Mikey
Właśnie szedłem z Hailey do parku i z prośbą Alex'a zapytam czy zostanie moją dziewczyną, jednak się stresuje. Wyznałem jej że mi się podoba więc nie wiem czego się boję. Spacerowaliśmy wśród drzew i zatrzymaliśmy się przy fontannie.
- Mikey. Bardzo się cieszę, że was poznałam bo w sumie miałam jechać na wasz koncert ale studia I inne rzeczy. No wiesz. Brak czasu
- Nie przejmuj się. Bo od teraz będziesz na każdym koncercie
- Co?
- Będę Cię zabierać na nasz każdy koncert I oprócz tego będziesz z nami na backstage'u.
- Naprawdę?
- Tak - uśmiechnąłem się, a Hailey mnie przytuliła
Trwaliśmy tak z minutę i stwierdziłem że to ten moment.
- Mogę Cię o coś zapytać?
- Pewnie
- No toooo...bardziej prośba...z-zostaniesz moją dziewczyną?
- O Boże! Tak!
Przytuliłem brunetkę I pocałowałem ją w policzek na co się zarumieniła. Trzymając się za ręce ruszyliśmy w stronę jej domu. Cały dzień spędziliśmy oglądając 'Riverdale'.

Pov. Andy
Dzisiaj ostanie dni pracy nad moim albumem. Alex miał zrobić okładkę. Zaraz zobaczę jak mu idzie.
- Alex. Skoczyłeś już?
- Tak. Proszę oto ona

 Proszę oto ona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Woooow. Powinieneś być z siebie dumny
- Skoro powinienem...No to jestem - zasmiał się
- To dobrze
GOTOWE!
Teraz tylko czekać na czwartek. Mam nadzieję że nasz plan wypali, piosenka spodoba się Rye'owi i przyjmie oświadczyny. Tego się najbardziej boję że się nie zgodzi, odrzuci mnie.

Pov. Rye
Chłopaki ostatnio zachowują się tajemniczo. Jakoś mniej ze mną rozmawiają, czy coś ze mną nie Tak? Tylko Andy zachowuje się 'normalnie'.
Z czym to jest związane? O co chodzi?
Może pójdę gdzieś sobie z Andy'm. Pochodzić. Na spacer.
- Chłopaki! Hailey się zgodziła. Mam dziewczynę! - do domu wbiegł uradowany Mikey
- No to gratuluję- przybił mu piątkę Alex
- Super - powiedział Brook
- Wooo. Nieźle- dodał Jack
- No Mikey boy gratulujemy- powiedziałem
- Ej. Gdzie Andy? - zapytał Brook
- Andy!
...
Cisza...
Gdzie jest Andy?
Co się dzieję...
- Ktoś go ostatnio widział?- powiedział Brook
- No ja. Siedziałem z nim w moim pokoju- dodał Alex
- To gdzie on teraz jest? - zapytałem łamiącym się głosem
Wzruszyłem na poszukiwania. Obeszłem całą okolicę. Nigdzie go nie ma. Nie sprawdziłem jeszcze jednego miejsca...naszego miejsca...czyli Magic Green Hills. Tak je nazwaliśmy z Andy'm. Magic Green Hills.
Poszedłem w stronę wyżej wymienionego kierunku. Patrzyłem na drzewa wokoło a pod jednym z nich był Andy z gitarą.
- Andy!
- Rye?
- Andy. Martwiłem się. Dlaczego nic nie mówiłeś. Nie powiedziałeś że gdzieś idziesz czy coś. Ja prawie zeszłem. Nie rób mi tak więcej- zaniosłem się płaczem
- Mhm. Rye...przepraszam. Ale chciałem tu poćwiczyć piosenkę. Tak na odludziu. Żeby nikt nie słyszał.
- Andy. Na pewno Ci wyjdzie.
- Nie wiem...No Nie wiem
Przytuliliśmy się. Przeszkodziłem mu w ćwiczeniu śpiewania, ale chyba się na mnie nie gniewa. Siedzieliśmy pod drzewem.
- Rye. To tylko nasze miejsce
- Tak. Tylko nasze
- Musimy je naznaczyć.
- Ale Jak?
- Patrz
Andy wyciągnął mały nożyk z kieszeni I wyrył na korze drzewa napis
A + R = 💘
Randy 31.12.2018

To data kiedy zostaliśmy parą. Wtedy Randy stał się prawdziwym shippem już oficjalnie.
- Ooooo - popatrzyłem Andiemu w jego piękne niebieskie oczy i go pocałowałem. Patrzyliśmy raz na siebie raz na napis na drzewie.
- W tym miejscu się wszystko zaczęło i w tym miejscu wszystko się skończy- powiedział Andy
- Zapamiętam to
- Dobrze - przytulił mnie
Szliśmy sobie przez ulicę Birmingham i obserwowaliśmy jak po kolei zapalają się uliczne latarnie. Było już trochę ciemno i zimno ale bliskość Andy'ego sprawia że moje serce jest rozgrzane do 100 ° C. Kocham go najmocniej na świecie. Jest moim cennym aniołkiem. W dalszym ciągu pracuje nad PRECIOUS ANGEL. Nie umiem pisać piosenek. Zaśpiewam mu ją na urodziny. Może do tego czasu skończę ją pisać.
Doszliśmy do domu. Zrobiliśmy sobie ciepłe kakao i usiedlismy na kanapie przytuleni do siebie. Przyniosłem nam ciepły kocyk i okryliśmy się nim.
Zasnęliśmy razem na kanapie przytuleni do siebie. Czułem się idealnie z Andy'm przytulonym do mnie.

Randy rozdział.
Obiecana okładka do albumu Andy'ego. Teraz tylko czekać na urodzinowy rozdział.
Muszę wam zakomunikować że po urodzinowym rozdziale dla Rye'a będziemy się zbliżać do końca książki. Nie wiem czy napiszę kolejną, ale być może...
Niespodzianka
Do następnego
Pa😘

One Reason | RANDY | RoadTrip |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz