Pięciu chłopaków tworzy zespół RoadTrip.
Rye od dawna jest zakochany w swoim najlepszym przyjacielu Andy'm. Czy Andy odwzajemnia uczucie? Czy przeciwieństwo losu jest w stanie zmienić ich życie?
Czy tragedia jaka ich spotka rozdzieli ich na zawsze?
...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Hailey Reed 20 lat
Pov. Andy Razem z Rye'm stwierdziliśmy że nie mamy czasu się nigdzie wybrać więc po prostu spędzimy cały dzień razem w hotelu. Dzień przed jego urodzinami zarezerwowaliśmy wszelkie atrakcje takie jak kręgle, aqua park, bilard. Nie możemy się już doczekać. - Rye. Mam dla Ciebie już prezent na urodziny - Jaki? - Cudowny - Niespodzianka? - Tak, tak - No to czekam - Oj. Już niedługo Nie mam zamiaru mu nic zdradzać. O oświadczynach wie tylko Alex i tak też pozostanie. Nie mówię chłopakom bo oni na pewno by się wygadali. Już za 11 dni mój Ryanek skończy 23 lata.
Pov. Mikey Miałem dzisiaj w planach wyjść na miasto I kupić coś dla Rye'a na urodziny. Za bardzo nie mam pomysłów ale coś może znajdę pojadę z Alex'em który w sumie też musi mu coś kupić. Dojechaliśmy do Leeds I skierowaliśmy się do galerii. Wszedłem do River Island I przeglądałem bluzy i koszulki. Rye ma ich już naprawdę dużo, ale za każdym razem gdy wchodzimy to tego sklepu kupuje jakąś rzecz więc też tak zrobię. Wybrałem białą koszulkę z szarą kieszonką I guzikami, Alex kupił srebrny naszyjnik z blaszką. Rye je uwielbia. Po zakupach poszliśmy do Starbucks'a. Siedzieliśmy czekając na naszą kawę gdy do lokalu weszła piękna brunetka. Zapatrzyłem się w nią. Dziewczyna miała długie czarne włosy i brązowe oczy. Była ubrana w pudrowo różowy sweter I czarne jeansy z wysokim stanem. Miała na sobie skórzaną kurtkę a w ręku trzymała dopasowaną białą torebkę. Po prostu ideał. - Mikey. Żyjesz? - zapytał Alex - Mikey! Ziemia! - Co? - zapytałem wyrwany z zamyślenia - Co się tak gapisz na tą laske. Zagadaj do niej - No nie wiem - Idź - Przestań bo się skapnie że o niej gadamy - Cześć. Mogę się dosiąść? - do naszego stolika podszedła brunetka - Yyyy t-tak pewnie - spojrzałem na Alex'a na co ten się uśmiechnął - Jestem M-mikey - powiedziałem i podałem jej rękę - Ja Hailey. Wiem jak masz na imię. Rozpoznaje Cię. Jesteś z RoadTrip prawda? - No tak - Uwielbiam wasze piosenki. Jesteś moim ulubieńcem - S-serio? - poczułem jak rumieniec wkrada mi się na policzki - Tak. Masz bardzo oryginalny głos. Zresztą jak wszyscy. Ciebie też znam. - wskazała na Alex'a - Alex. Albo Elvis. Jak kto woli - powiedział - No tak - zasmiała się dziewczyna - To Hailey. Tak? Ile masz lat? - Skończyłam 20 z 8 dni temu. Planuje zacząć tu studia. - A jaki kierunek? - Sztuki piękne - Oryginalnie. Rysujesz? - Tak. Czasami też rzeźbie jednak czuje się pewniej gdy rysuje - Wow. To naprawdę świetnie - Ciekawie - dodał Alex na co Hailey się uśmiechnęła Gadaliśmy z nią jeszcze chwilę gdy wymieniliśmy się numerami telefonów i się pożegnaliśmy. - No to widzę że nasz Mikey boy się zakochał - Oj tam od razu zakochał - Przecież widzę jak na nią patrzysz - No dobra. Wygrałeś - Hah. Jak zawsze Pojechaliśmy do domu.
Pov. Rye Cały dzień spędziłem z chłopakami i Robbie'm który miał dzisiaj wolne od pracy. Robiliśmy pizzę i graliśmy w karty. Nie obyło się bez magicznych sztuczek Andy'ego. Zjedliśmy pizzę gdy właśnie wrócił Alex z uradowanym Mikey'm. - Co się tak cieszysz Mikey? - zapytał Jack - Znalazłem miłość swojego życia- oznajmił - Ojejku. Kiedy ślub? - zaśmiał się Brooklyn - Najpierw związek. Potem będzie mowa o ślubie- powiedział Mikey - No to zakupy się chyba udały? - zapytałem - Jak najbardziej Ryan'ie - Bardzo się cieszę Michael'u- powiedziałem na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Mikey opowiedział nam trochę o Hailey, bo tak miała na imię dziewczyna, potem poszedłem z Andy'm na górę do mojego pokoju. - Rye. Mogę Ci coś zaśpiewać? - zapytał Andy - Oczywiście. - Nie będzie to moja piosenka, ale po prostu chce mi się śpiewać. Andy zaczął śpiewać Flashlight. Gdy usłyszałem jego piękny głos dołączyłem do niego śpiewając refren. - Musimy nagrać Randy cover - stwierdziłem - O tak. Świetny pomysł- potwierdził Andy - Kocham Cię- przytuliłem blondyna po czym go pocałowałem - Ja Ciebie bardziej- dodał Andy - Niemożliwe- powiedziałem - No widzisz, a jednak- uśmiechał się i bardziej się we mnie wtulił. Rozmawialiśmy jeszcze 20 minut po czym oboje poszliśmy spać.
No hej. W taki oto sposób Mikey ma koleżankę 😄 Przepraszam, że tak późno ten rozdział ale trochęmiałam roboty. Chciałam podziękować wszystkim którzyczytajątąksiążkę za ponad 500 wyświetleń. Jest mi bardzo miło. Dziękuję, kocham Was Do następnego Pa😘
