-Lil wstawaj!
Tsaa... od takich słów zawsze rozpoczynam mój dzień. Nienawidzę jak mama budzi mnie do szkoły. To takie złe!
-Już wstaje...
Wstałam i podeszłam do szafy. W co by się tu ubrać? Dobra wiem. Wyjęłam z szafy potrzebne rzeczy i ruszyłam do toalety. Uczesałam się w luźnego koka, umyłam twarz, ubrałam i zeszłam na śniadanie.
-Co ja mogę zjeść.... weź mi doradź mamooo...
-kanapki?
-niee...-płatki?
-niee...-jajecznicę?
-nieee...-chleb w jajku?
-nieee... dobra wiem! Zjem kanapkę.Posmarowałam chleb masłem, na to położyłam liść sałaty i zjadłam.
Po tym jakże pysznym posiłku udałam się do szkoły.
Idę na pierwszą lekcję czyli polski. Muszę przejść aż 56 schodków! Wiecie jakie to zło?.. Nie chce mi się...
-31
-32
-33
-34
Tyle zdążyłam przejść aż nie potknęłam się o własne nogi. Już miałam upaść, ale zdążyłam złapać się barierki na czas. Usiadłam na zimnych, betonowych schodach.Nie chce mi się wstawać. Posiedziałam tak chwilę... 5 minutek i pospacerowałam dalej ku upragnionej sali.
![](https://img.wattpad.com/cover/176069534-288-k895825.jpg)
CZYTASZ
Kuro x reader || Servamp
FanfictionPewnego dnia Lili znajduje małego kotka i postanawia go przygarnąć. Czy dobrze się to skończy dla dziewczyny i jaki sekret skrywa przed nią matka i życie? Reszta opisu jest upierdliwa i poszła do kościoła😂 Miłego czytania😂😂 Opowiadanie wzorowane...