17 {Strach}

1.9K 180 9
                                    


– Kiedy spotkany się na coś więcej niż kawę?

Poszłam na siłownie, a Abby bombardowała mnie wiadomościami, że nie widziałyśmy się sto lat. Ona je rogalika z jakimś nadzieniem, a ja tylko piję kawę, ponieważ Luke mnie rozpieszcza. Za każdym razem gdy myślę, że poznałam już najlepsze smaki świata, on mnie jakoś zaskakuje i zawsze proszę o dokładkę. Mam, co spalać. W szczególności, że nie poszliśmy jeszcze do łóżka i nie powiedzieliśmy o nas nikomu.

– Masz na myśli dziki podryw?

Śmieję się sama z siebie, ponieważ Luke liczy ile razy używam słowa ‚dziki', więc staram się powstrzymywać.

– Co cię tak bawi? Dziwnie się zachowujesz ostatnio – Abby jest podejrzliwa, ale nie na tyle, żeby połączyć to z naszym ostatnim wyjściem gdy spotkałyśmy Luke'a.

– Poznałam kogoś.

Nie wierzę, że to się wydarzyło i że to ktoś tak przyziemny, a zarazem gdy zaczynamy rozmawiać, czuję, jakbym odlatywała.

To właśnie tak jest? Tak gdy spotykasz kogoś na tyle interesującego, żeby oszaleć na jego punkcie?

– I nic nie mówisz! Musisz mi wszystko opowiedzieć!

To wszystko jest także zbyt przyziemne jak na mnie. Robimy całkowicie zwyczajne rzeczy. Ostatnio wybraliśmy się do sklepu ogrodowego, żeby wybrać kilka nowych  roślinek do jego ogrodu. Wybrał mi nawet kwiat, który nie potrzebuje dużo, żeby przeżyć. Twierdzi, że nie mam ręki do kwiatów, dlatego gdy on płacił, ja na złość mu poprosiłam o pomoc i wybrałam jedną z najbardziej wymagających roślin, które można trzymać w domu.

To trochę tak jak posiadanie dziecka. Odpowiednie rzeczy, w odpowiednim czasie, nie można o nim zapomnieć i trzeba pamiętać, że może mieć humorki. Opowiedziałam o tym Glen, która śmiała się w niebogłosy i nawet odwiedziła mnie z dziewczynkami, żeby go zobaczyć. Gabby była zafascynowana i stwierdziła, że także chce kwiatka.

Czasem jeździmy w różne miejsca, w których niekoniecznie wydaje się pieniądze. W jego wolną niedziele pojechaliśmy do Nowego Jorku, tylko po to, żeby zjeść lody w Central Parku. Nazwał to rozrywką dla bogaczy, ale nie był marudny. Na koniec dnia bardzo mi podziękował, że go tam zabrałam, bo już sam nie pamiętał, kiedy ostatni raz opuścił Boston.

– No powiesz coś czy nie?

– Co mam ci powiedzieć?

Najbardziej warte opowiadania są takie małe chwile, których nikt nie zrozumie po za tą drugą osobą i opowiadanie ich nie ma żadnego sensu.

Godzinami potrafiłam opowiadać o facetach na jedną noc i o tym, co robimy w łóżku i czego chcę spróbować. Te najbardziej prywatne chwile, były mi na tyle obojętne, że mogłam opowiadać o nich na prawo i lewo. Tym nie potrafię się tak podzielić, w szczególności, że nie poszliśmy jeszcze do łóżka.

Nie wiem, czy dlatego, że chcemy, żeby to było coś wyjątkowego czy kręci nas ta wzajemna frustracja, którą sobie dajemy i nieustanne podchody, w szczególności gdy śpimy w jednym łóżku lub gdy spotykamy się przypadkiem u mojej siostry. Nie wiem, kiedy przyjdzie z Gavinem, a on nie wie, kiedy mnie tam zastanie. To dodaje nutkę tajemniczości, co okropnie mnie kręci.

– Halo, Gina..

– Myślisz, że nie pójście do łóżka z facetem przez dwa miesiące związku to długo?

To bezpieczny temat.

– Jesteś z nim dwa miesiące?! Poznałaś go w Brazylii?!

O Boże.

Na samo wspomnienie Brazylii chce mi się rzygać.

– Nie, w ogóle nie tam – przekonuję ją – To ktoś stąd.

–.Poznałaś go na jednym z tych rodzinnych obiadków? No nie każ mi zgadywać!

– Uspokój się – proszę ją.

– To do ciebie niepodobne!

Wiem.

Naprawdę to wiem i to mnie przeraża, dlatego staram się o tym nie myśleć i bardzo dużo czasu spędzam w pracy, co zaskakuje rodziców. Myślą, że potrzebuję więcej pieniędzy, a moja ciężka praca ma im je zwrócić, ale ja po prostu muszę mieć zajęcie.

– No wiem..

– On nie chce? Nie stosujesz żadnych z tych swoich sztuczek? – dopytuje – Zawsze byłaś w tym lepsza ode mnie!

Bo pozwalam im przejść władze, przynajmniej oni tak myślą. Tutaj tak nie jest, nie mam całej władzy i to niesamowicie mnie denerwuje.

– Kto to w ogóle jest?

Ktoś kto nie wiem, dlaczego mnie zainteresował. Jesteśmy tak różni, że któregoś razu te różnice wypłyną, a ja nie jestem na to gotowa.

Może dlatego proponuję Abby wyjazd. Nic egzotycznego, tylko Kalifornia to dalej w tym samym kraju. Jest podekscytowana i od razu gotowa się pakować, a ja łamię jedną zasadę i rezerwuję lot bez dwudziestoczterogodzinnego uprzedzenia.

Wylatujemy wieczorem.

Luke

Gdy czytam wiadomość, że jeszcze dzisiaj leci do Los Angeles, uświadamiam sobie jak bardzo się różnimy. W związkach ludzie obgadują takie rzeczy, ustalają termin, pytają o zgodę, a ona traktuje to trochę jak pewnego rodzaju prace na równi z moją, na którą druga strona nie ma wpływu.

Jest tak bardzo wolna, że nie wiem czy będę potrafił ją zatrzymać.

Zobaczymy, co wydarzy się w Los Angeles, bo w moim życiu nic się nie zmieni, jest zbyt jednostajne.

Dressing up the mind {Luke Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz