Kiedy byłam mała za wszystko dostawałam opierz, nie ważne czy zrobiłam coś złego czy nie.
Byłam dla rodziców, niewidzialna, biedne niezdarne grube dziecko.
Kiedy byłam młodsza bardziej zależało mi na uwadze rodziców, ich wsparciu, z biegiem lat, przestałam się tak starać. Uznałam, że wolę pozostać sobą niż udawać kogoś kim nie jestem.