rozdział drugi - 3 Rzesza

1.3K 91 84
                                    

3 Rzeszę obudził ból gardła. - No super! - jęknął. Od razu zażył lekarstwo. - Ja go zabiję! - warknął. - Zabiję!- Ale nie miał kataru ani kaszlu. Dotknął swojego czoła. Nie widać było również żeby miał gorączkę. Ale na wszelki wypadek zmierzył temperaturę. 36,3 stopni. Nie miał wysokiej. - To dobrze. - odetchnął. Wypił herbatę. Ból gardła złagodniał. - Może było tylko zaschnięte?- pomyślał z ulgą. Wstał i przebrał się. Ubrał maseczkę i rękawiczki. 

- Zobaczę co z tym chwastem. - stwierdził. Poszedł i stanął przed drzwiami prowadzącymi do pokoju ZSRR. Zapukał, a po chwili wszedł do kumpla pełen najgorszych obaw. Niepotrzebnie.  ZSRR leżał rozwalony na łóżku, jedna z poduszek była na ziemi. Przez noc odkrył się trochę, ale nie na tyle, by zmarznąć. Grzejnik nie został wyłączony ani okno otwarte. Woda też była wypita. 3 Rzesza odchrząknął. - Hej, ZSRR! - wsadził mu termometr pod pachę i poczekał aż zmierzy.

- 38,5 stopni. Hmmm...Gorączka dalej trzyma, ale jest niższa niż wczoraj wieczorem. Popatrzył na zegarek. Paracetamol przestaje działać. Nalał wody do szklanki i przyszedł z nią do pokoju ZSRR.

- Hej! Obudź się! - zawołał na kumpla. Ten spał dalej. Albo udawał, że śpi. Znając przyjaciela, skłaniał się ku tej drugiej opcji. Odetchnął głęboko. - Obuuudź się!

ZSRR otworzył jedno oko. - Co? Chce mi się spać. Nie budź mnie!

- Masz zjeść śniadanie, bo inaczej nie wyzdrowiejesz! 

- Nie chce mi się. - odparł kolega, położył się z powrotem i zakrył kołdrą.  -A tak w ogóle to jak się czujesz? - spytał z nadzieją.

- Dobrze. Na pewno lepiej niż ty. - odpowiedział tamten fukając.

- A szkoda. - uśmiechnął się ZSRR.

- Czemu ty tak bardzo chcesz mnie zarazić?

- Bo mi nuuuuuudno! Tak bardzo nuuuudno! Chciałbym z kimś pogadać, powygłupiać się, a ty cały czas chodzisz w tej maseczce i rękawiczkach i zwiewasz kiedy tylko możesz do drugiego pokoju, albo do kuchni. To nudne jest.

- Bo nie chcę się zarazić. To proste. - odpowiedział sucho 3 Rzesza. - Tak trudno to zrozumieć? Zamiast starać się mnie zarazić to lepiej szybciej wyzdrowieć, nieprawda?

- Nieeee, bo teraz mi nudno! Jak wyzdrowieję to nie będzie mi nudno, bo będę robić dużo rzeczy.  A teraz nie mogę ,więc jest mi nuuuudno! Poleż tu ze mną!

-NIE!

- Aaaale mi nudno!

- Powiedziałem nie!

- Buuuu! Ale ty nieużyty jesteś! Przez ciebie zachoruję jeszcze bardziej, bo będę samotny!!!

- Nie jesteś królikiem!

- A co jeśli jednak jestem?

- Przestań gadać głupoty!

- Ale ja nie gadam głupot! To może być prawda! - zarzekał się ZSRR. - Aaaaaa...psiiik! - obsmarkał siebie, kumpla, łóżko i herbatę, którą trzymał 3 Rzesza.

- Ale mi się smarkło. Ups. - jęknął Rosjanin patrząc na wyraz twarzy przyjaciela.

- Ty...ty...- 3 Rzesza aż się trząsł. Nagle wybuchł. - ZABIJĘ! - wrzasnął i zaczął się tłuc z kumplem, już nie dbając o to czy ten jest słaby czy nie. Oczy świeciły mu żądzą odwetu za smarki ZSRR.

- Ua! Ja jestem chory! Nie bij! - krzyczał biedny Rosjanin ochraniając się przed pięściami przyjaciela. - Dość! - w końcu ZSRR zdecydował się postawić sprawę jasno. Stanął na łóżku i złapawszy wciąż tłukącego i atakującego jego kolana Niemca pod pachy, podniósł go do góry. Wiedział, że tak uspokoi przyjaciela. - Jestem chory, dobrze o tym wiesz. A to co zrobiłem przed chwilą było niechcący, jasne?

PrzeziębienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz