3 Rzeszę obudził ból gardła. - No super! - jęknął. Od razu zażył lekarstwo. - Ja go zabiję! - warknął. - Zabiję!- Ale nie miał kataru ani kaszlu. Dotknął swojego czoła. Nie widać było również żeby miał gorączkę. Ale na wszelki wypadek zmierzył temperaturę. 36,3 stopni. Nie miał wysokiej. - To dobrze. - odetchnął. Wypił herbatę. Ból gardła złagodniał. - Może było tylko zaschnięte?- pomyślał z ulgą. Wstał i przebrał się. Ubrał maseczkę i rękawiczki.
- Zobaczę co z tym chwastem. - stwierdził. Poszedł i stanął przed drzwiami prowadzącymi do pokoju ZSRR. Zapukał, a po chwili wszedł do kumpla pełen najgorszych obaw. Niepotrzebnie. ZSRR leżał rozwalony na łóżku, jedna z poduszek była na ziemi. Przez noc odkrył się trochę, ale nie na tyle, by zmarznąć. Grzejnik nie został wyłączony ani okno otwarte. Woda też była wypita. 3 Rzesza odchrząknął. - Hej, ZSRR! - wsadził mu termometr pod pachę i poczekał aż zmierzy.
- 38,5 stopni. Hmmm...Gorączka dalej trzyma, ale jest niższa niż wczoraj wieczorem. Popatrzył na zegarek. Paracetamol przestaje działać. Nalał wody do szklanki i przyszedł z nią do pokoju ZSRR.
- Hej! Obudź się! - zawołał na kumpla. Ten spał dalej. Albo udawał, że śpi. Znając przyjaciela, skłaniał się ku tej drugiej opcji. Odetchnął głęboko. - Obuuudź się!
ZSRR otworzył jedno oko. - Co? Chce mi się spać. Nie budź mnie!
- Masz zjeść śniadanie, bo inaczej nie wyzdrowiejesz!
- Nie chce mi się. - odparł kolega, położył się z powrotem i zakrył kołdrą. -A tak w ogóle to jak się czujesz? - spytał z nadzieją.
- Dobrze. Na pewno lepiej niż ty. - odpowiedział tamten fukając.
- A szkoda. - uśmiechnął się ZSRR.
- Czemu ty tak bardzo chcesz mnie zarazić?
- Bo mi nuuuuuudno! Tak bardzo nuuuudno! Chciałbym z kimś pogadać, powygłupiać się, a ty cały czas chodzisz w tej maseczce i rękawiczkach i zwiewasz kiedy tylko możesz do drugiego pokoju, albo do kuchni. To nudne jest.
- Bo nie chcę się zarazić. To proste. - odpowiedział sucho 3 Rzesza. - Tak trudno to zrozumieć? Zamiast starać się mnie zarazić to lepiej szybciej wyzdrowieć, nieprawda?
- Nieeee, bo teraz mi nudno! Jak wyzdrowieję to nie będzie mi nudno, bo będę robić dużo rzeczy. A teraz nie mogę ,więc jest mi nuuuudno! Poleż tu ze mną!
-NIE!
- Aaaale mi nudno!
- Powiedziałem nie!
- Buuuu! Ale ty nieużyty jesteś! Przez ciebie zachoruję jeszcze bardziej, bo będę samotny!!!
- Nie jesteś królikiem!
- A co jeśli jednak jestem?
- Przestań gadać głupoty!
- Ale ja nie gadam głupot! To może być prawda! - zarzekał się ZSRR. - Aaaaaa...psiiik! - obsmarkał siebie, kumpla, łóżko i herbatę, którą trzymał 3 Rzesza.
- Ale mi się smarkło. Ups. - jęknął Rosjanin patrząc na wyraz twarzy przyjaciela.
- Ty...ty...- 3 Rzesza aż się trząsł. Nagle wybuchł. - ZABIJĘ! - wrzasnął i zaczął się tłuc z kumplem, już nie dbając o to czy ten jest słaby czy nie. Oczy świeciły mu żądzą odwetu za smarki ZSRR.
- Ua! Ja jestem chory! Nie bij! - krzyczał biedny Rosjanin ochraniając się przed pięściami przyjaciela. - Dość! - w końcu ZSRR zdecydował się postawić sprawę jasno. Stanął na łóżku i złapawszy wciąż tłukącego i atakującego jego kolana Niemca pod pachy, podniósł go do góry. Wiedział, że tak uspokoi przyjaciela. - Jestem chory, dobrze o tym wiesz. A to co zrobiłem przed chwilą było niechcący, jasne?
CZYTASZ
Przeziębienie
FanfictionZSRR przeziębił się i się nudzi. Planuje zarazić swojego przyjaciela - 3 Rzeszę by nie być samotnym. Czy mu się to uda? I czy jego kumpel nie będzie miał mu tego za złe?