rozdział 16- ups...

1.1K 58 64
                                    


- No! Dawaj termometr! – fuknął Rzesza wyciągając rękę.

- Moment! – powiedział na to ZSRR i poszukał czegoś u siebie w komórce.

- Czego tumanie szukasz? – warknął Niemiec podchodząc do niego i próbując mu wyrwać pożądaną rzecz.

- Nic, nic. – mruknął Rosja trzymając tak wysoko przedmiot, żeby kumpel nie mógł go wziąć.

Rzesza wściekły zrezygnował. – Jak skończysz to swoje ,,nic nie robienie", to daj mi termometr, bo chcę spać. – skomentował zachowanie przyjaciela i położył się na brzuchu, przymykając oczy.

Chwilę później usłyszał ZSRR. Czyli w końcu przyszedł. Rozchylił powieki. Nigdzie go nie widział. Zdziwił się dlaczego go tu nie ma. Przecież miał mu przynieść termometr. Już chciał wzruszyć ramionami i wstać, ale poczuł czyjeś ręce na swoich biodrach. Aż się zjeżył. Odwrócił się momentalnie. Ujrzał swojego kumpla, który...ściągał mu spodnie!

- ZSRR! Co ty do jasnej Anielki robisz? – wrzasnął cały czerwony, chwytając za gumkę od swojej piżamy, nie chcąc dać łatwo za wygraną. – Można wiedzieć czemu mnie rozbierasz? Znowu naczytałeś się głupot?

- To nie głupoty! – fuknął Rosja ciągnąć mocniej. – Wielka Brytania mi powiedział, że najdokładniejszy odczyt będzie, kiedy zmierzy się temperaturę w odbycie. A wiem, że sam tego nie zrobisz, więc chcę ci pomóc! Patrz, jaki jestem miły!

- CO? – Rzesza nie mógł uwierzyć własnym uszom. Czy ten gamoń chciał mu wepchnąć termometr do tyłka? I to jeszcze nie konsultując tego z nim? O nie! Tego już za wiele!

- Nie ruszaj się! I daj się roznegliżować! Muszę ci zmierzyć temperaturę, bo chcę wiedzieć, czy czopek zadziałał!

- W takim stanie, do jakiego mnie doprowadziłeś, to na pewno mi wzrosła! I nie dam ci zdjąć mojej piżamy! Dobrze wiesz, że nie mam pod spodem bielizny! – mówiąc to jeszcze bardziej się zaczerwienił.

W końcu Rosja zdarł mu spodnie. Ten pisnął i się zakrył. – T...ty debilu, co ty robisz?

- Chcę ci pomóc wsadzić termometr w odbyt. – powiedział prosto z mostu ZSRR. W końcu to był prosty człowiek. – Poza tym już chyba o tym wspominałem.

- Chlip. – Rzesza wpakował się pod kołdrę. – Cały czas mierzyłem w ustach i pod pachą. Sam tak mierzyłeś!

- Ale ja chcę dla ciebie jak najlepiej! Bo jesteś dla mnie ważną osobą! – krzyknął Rosja kładąc rękę na sercu. Niemiec aż na niego popatrzył, robiąc się jeszcze bardziej czerwony.

- Chyba się zablokował. – pomyślał Rosja przyglądając się kumplowi. – To dobrze. – stwierdził. – Nie będzie mi przeszkadzał w tym, co chcę zrobić.

Pchnął chłopaka na łóżko, tak żeby leżał na brzuchu. Ten momentalnie się odblokował i zaczął syczeć na kolegę. – Nie pozwolę ci się do mnie zbliżyć, jasne? Wsadź to sobie sam, skoro tak bardzo chcesz!

ZSRR jednak bez problemu przygwoździł kumpla do pościeli. – Hmmm..Trzeba jakoś natłuścić termometr...Ale czym? W Internecie piszą, że najlepiej jest to zrobić wazeliną. Ciekawe, gdzie ja znajdę wazelinę? Chyba w aptece. No nie! I jak ja go tu zostawię? Przecież mi zwieje! On jest gotowy z gorączką wybiec, nieubrany, tak jak jest, na śnieg, byleby nie dać sobie zmierzyć temperatury w odbycie.

Hmmm...Może by go tak związać i pójść na poszukiwanie wazeliny? – popatrzył się na próbującego wierzgać kolegę. – To chyba byłoby najlepsze.

Szast-prast! I zawinął go ciasno w burrito, tak jak on wcześniej robił z ZSRR. Rosja uśmiechnął się z zemstą i pobiegł do łazienki. Po chwili znalazł i przyniósł do pokoju z triumfem małe pudełeczko.

- Ha! Mam! Nie muszę iść do apteki! – zawołał do związanego Rzeszy z dumą. – Widzisz? – pokazał mu zdobycz. – Nie potrzebuję cię zostawiać i wychodzić. Masz szczęście! – zachichotał jeszcze i podszedł do kolegi, co spowodowało nową serię syków i przekleństw pod jego adresem.

- Ojojoj! Ale przewrażliwiony kotek! – zaśmiał się ZSRR, łapiąc za skrawek kołdry i jednym ruchem ciągnąć za nią.

Rzesza wylądował ruchem po okręgu prosto na twardej podłodze.

- Auuu! – zawył łapiąc się za nos. – To boli!

- Nie piszcz! – skomentował to Rosja. Podniósł przyjaciela i z powrotem położył na łóżku.

Niemcowi kręciło się w głowie. – Ty mnie kiedyś zabijesz rusek! – jęknął, próbując sprawić, żeby świat chociaż na chwilę przestał wirować.

ZSRR tymczasem nie tracił czasu i otworzywszy wazelinę, zaczął smarować termometr tłustą substancją.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Rzesza aż się najeżył.

Leży półnagi na łóżku, Rosja się nad nim znęca i wygląda na to, że zaraz będą mieć gościa. Nie, no lepiej być nie mogło!

Okazuje się, że mogło. Po chwili osoba dzwoniąca przyszła do pokoju. Bo był to Japonia. I miał własny klucz.




Heeejka! Witam was wszystkich! Dziękuję za wszystkie fanarty! 

Patrzcie na śliczny rysunek Amelisiak3

Patrzcie na śliczny rysunek Amelisiak3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


I na również piękny rysek XNekoX_YAOI

I na również piękny rysek XNekoX_YAOI

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dziękuję wam wszystkim, jesteście kochani! Do zobaczenia w nowym rozdziale!

PrzeziębienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz