ZSRR był smutny. Jego kumpel nie chciał go widywać. Czuł to, poza tym miny jakie Niemiec robił za każdym razem kiedy ten przychodził do jego pokoju, mówiły same za siebie: nie chcę cię tutaj. Idź sobie.
Czeeeeemu? Jak był chory, to kumpel nie chciał z nim przebywać. Teraz jak ZSRR jest zdrowy, ale 3 Rzesza zachorował... to też nie chce się z nim widywać. No to jak to! To kiedy będzie chciał? To nie fair! Z jego posturą i chęcią do jedzenia, to i z tydzień może minąć zanim wyzdrowieje!
- Hmmm...A może mu pomogę? - Rosjanin wpadł na znakomity pomysł. Tak! To jest genialne! Muszę tylko znaleźć sposoby na szybszy powrót do zdrowia. - Siadł na krześle i włączył komputer. Od razu wpisał w Google: ,,sposoby na szybki powrót do zdrowia" i ,,sposoby na przeziębienie". Wyskoczyło mu kilkaset propozycji.
- Hmmm... - zaczął kopiować do Worda informacje, które go interesowały. Po chwili miał już 10 stron. - Super! Jak od tego nie wyzdrowieje, to od niczego! Czas przygotować wszystko co tu jest napisane.
1. Herbata z miodem. Jest dobra na katar i ból gardła. Dobra! Gdzie ten wytwór pszczół się podział? - Dopadł go i ścisnął jak najdroższe dziecko. - A mówią, że cukier nie jest zdrowy. Phi! Mam dowód, że to nieprawda! Ile łyżek mam wlać? - zaczął się zastanawiać. - Cóż, chyba im więcej tym lepiej, nie?
Nałożył chyba pół słoika ( te, miód jest drogi, na loterii wygrałeś, czy co?), gdy w końcu zdecydował, że taka ilość wystarczy. Postawił definitywnie na ilość, a nie na jakość. - Super! Jaki jest następny sposób? Zaczął czytać:
2. Na gorączkę dobrze jest się wypocić.
- O! Czyli muszę z niego zrobić ekstra ciasne burrito! Mnie to pasi! - zaśmiał się ZSRR wyobrażając sobie kumpla w czymś takim. Pewnie zaraz zacznie piszczeć, że mu za gorąco. To będzie takie słodkie! ( ale sadysta! Idź się przebadaj!). Wszedł do pokoju jego przyjaciela, który spał snem głębokim i sprawiedliwym, niczym nie zakłóconym, no przynajmniej do tej pory. Nie wiedział co może zaraz zrobić Rosjanin.
- Hej! Herbatka! - krzyknął ZSRR nie bawiąc się w miłą i delikatną pobudkę. Po co ma to robić, skoro czas się liczy? Chce jak najszybciej móc normalnie funkcjonować z przyjacielem, a nie tak, że na pół metra nie podchodź, bo zarazisz!
- E? Co? Co? - zdziwił się 3 Rzesza rozglądając się na wpół przytomnie, wyrwany ze snu w najgorszy, możliwy sposób ( chociaż najgorszy, to byłby budzik z hymnem ZSRR jako dzwonkiem).
- No...herbatkę masz! - powiedział jeszcze raz Rosjanin.
- O...ok. - odparł Niemiec trzeźwiejąc. - Dzięki, już piję. - wziął szklankę do rąk i pociągnął z niej długi łyk. Słodki lakier wlał mu się do gardła, ale tak powoli, że zdążył by już z 5 razy przełknąć łyk normalnej herbaty. - Co żesz ty zrobił za ciecz? - spytał się wystraszony. - To...to strasznie słodkie i lepkie! Zobacz! Przykleiłem się do szklanki!
- Zrobiłem ci herbatkę z miodem. Jest dobra na przeziębienie. - powiedział ZSRR monotonnym głosem. Grrr! Cokolwiek bym zrobił, jemu dalej nie pasuje! - warknął w myślach.
- Chyba sam miód tu jest! - powiedział z trudem Niemiec. - No, popatrz, aż mi się zęby zakleiły!
- Dopij herbatę. - mruknął tylko Rosjanin. Chyba się wkurzył. - I nie dyskutuj, bo robię wszystko, żeby ci pomóc, a od ciebie zero wdzięczności!
- O...ok. - mruknął tylko 3 Rzesza widząc minę kumpla i wiedząc, że lepiej z nim nie zadzierać w takim stanie. Skrzywił się, ale wypił wszystko. Lecz przez to nie mógł mówić, bo miód go skleił. ZSRR parsknął śmiechem. - Hehe! Wyglądasz teraz głupio! Dobra, przynajmniej nie będziesz narzekał, kiedy zrobię to! - złapał kumpla i zawinął ciaśniuteńko w kołdrę. Wyglądał jak rurka z kremem.
- Eeeee! - Tylko krzyknęła biedna ofiara.
- Oj cicho, cicho. Leż i się poć! - powiedział na to Rusek. - I nie piszcz już, bo uszy bolą.
- Rozwiąż mnieeeee!
- NIE! Poć się! Przyjdę za 20 minut! - stwierdził bezlitośnie Rosja i wyszedł.
- Oż ty sadysto! - krzyknął za nim 3 Rzesza, ale nie mógł nic zrobić. Był za słaby na wybebeszenie się z tego kołtuna, w który wpakował go kumpel.
- Ja go zabiję, jak tylko mnie stąd wyciągnie! - przyrzekł sobie. - Zabiję!
- Jeszcze masz siłę na wrzaski? - zapytał niewinnie Rusek i zamknął drzwi, żeby go nie uderzyła wiązanka przekleństw. Bo w końcu słowa ranią.
- Dobra! - powiedział sam do siebie. - Pocenie się, jest! Co teraz mam na liście?
CZYTASZ
Przeziębienie
FanfictionZSRR przeziębił się i się nudzi. Planuje zarazić swojego przyjaciela - 3 Rzeszę by nie być samotnym. Czy mu się to uda? I czy jego kumpel nie będzie miał mu tego za złe?