39

2.3K 82 1
                                    

Okazało się że chłopcy mieszkają 3 ulice dalej od naszej Villi.  Mieszkali w dużym białym domu . Wsiadłam z auta odrazu po mnie wysiadł alex . Szłam za chłopakami do drzwi . Przystąpimy bo Tyler mocowań się z drzwiami by je otwórzcie po 3 min udało mu się otworzyć drzwi . Weszłam do środka był to duży i przestronny dom . Po prawej stronie były drzwi do salonu a po lewej do kuchni . Weszłam do kuchni za Alexem.  Usiadłam przy wyspie a Alex nastąpił wodę do czajnika . Tyler przyszedł z apteczką.  Leciała mi krew z kolana . Wyją wodę utlenionom i posłał moja ranę.  Troszkę za pieklo no nie powiem nie jestem robotem. Na ranę nakleiła plaster a na obolałą rękę podarował mi jakąś maścią.  Alex podał mi kawę.  Odrazu napiłam się łyka . Smakowała mi niby to chłopak ale kawę potrafi robić.
-Dzięki za wszystko -Mówię.
-Nie ma sprawy my chętnie pomagają a ja dziękuję za uratowanie życia -Mówi Tyler .
-To przypadek długopis mi spadł i musiałam go podnieść a sama spadam z krzesła -Powojennym zostać aktorką.  Zobaczyłam że alex sięga po pistolet . Momentalnie wyciąga go i przystawka mi go do głowy.  Udaje przerażoną.
-Kto cię przysłał -Mówi.
-Moja mama mi kazała iść do szkoły -mówię ale ja jestem dobra .
-Ale ty głupia jesteś .
-Ej uważaj sobie -wstaje z krzesła
-To ja mam broń i mam przewagę. 
-Nie wnosi ile masz branie przy sobie .
-Pistolet i nóż .-Mówi Alex .
-Ja mam 2 pistolety -Mówi Tyler .
-I tym chcesz mnie zabić. 
Nic nie mowie tylko podbijać ramię i pokazuje mu tatułaż. Po minie Chłopaków chyba się uspokoili. Ja usiadłam na krześle i jakby niby nic napiłam się kawy . Wzięłam ciastko z tależa i zjadłam. .
-Przysłał cie Boss. -Zapytał Tyler
-To moja misja by was chronić.
-Ty nas ha ha ha ha -Zaczęła się śmiać.
Wyciągnęłam z buta nóż i rzuciłam 2 centymetry nad jego głową Alexa . Usłyszałam głośniej przełykania śliny.  Znowu napiłam się łyk kawy .
- ten upadek to specjalnie by nas poznać. -Mówi Tyler .
-Tak chłopcy.
Momentalnie usłyszałam zamykanie się drzwi do kuchni wpadli chłopcy moi chłopcy.  Uśmiechnęłam się do nich . Roze szła za nimi jak mnie zobaczyla wpadła mi w ramiona odwzajemniłam uścisk i zaczęłam głaskać jej głowę.  Uspokoiła się się i odezwała o demnie puźniej  grupowy  uścisk. 
-Duszę się! !-krzyknęłam
-O  sory -krzyknęła wszyscy . Z ekipy .
-Ci się stało? ?-pytam .
-Obserwowaliśmy cie bo Boss kazał jakby Ci gleby się skrzywdziłi.
-Oni mnie ha ha ha ha -Zaśmiałam się.
-Tak wiem dziwne
Opowiedziałam ekipie wszystko co się działo pożegnała się z głąb ami i wyszłam  z ich domu wsiadłam do auta jako kierowca . Do tego samego auta  Wsiedli Calum Luke Roze i Kamil.
Zdziwiłam się bo mieli nie jechać więcej ze mnom .
-Jechaliśmy wolno Wsiedliśmy tu dlatego że Mike i Ash się klucą.
Odpaliłam auta kocham ten Ryk  samochodu.  Luke położył rękę na moim udzie.
-No dobra ale tylko do 150 max mowie .
Nikt nie zdążył coś powiedzieć bo ruszyłam z piskiem opon . Jechaliśmy max 160 trosze oszukana ale trudno . Po 10 min byliśmy przed bramą.  Odcisk, linie twarz, oczy  i brama się otworzyła.  Mamy taką ochronę bo jesteśmy z najniebezpieczniejszych gangów na świecie.  Niebezpieczeństwo itp . Zabarkowalam Zabarkowalam wyszłam z auta odrazu jak wyszłam to zostałam przytulona przez Emi i Amelie kocham je ale czasami przesadzają.  Po przytulasku.  Poszłam do Kamila .
-Kamil cho ty natychmiast.
Usłyszałam tylko "stary niewiem co zrobiłeś ale masz przesrane " uśmiechnęłam uśmiechnęłam się i zobaczyłam Kamila ja usiadłam na kanapie a Kamil na fotelu. 
-Kamil wiesz że firma ojca jest moja a tymczasowo zajmuje się ojca przyjaciel.  Ja nie mam czasu zajmować się więc wywala cie z gangu . I zostajesz szefem firmy ojca . Jesteś odpowiedzialny za nią jak są jakieś problemy informuj mnie o tym .
-No okey ale czemu ojciec nie dał mi firmy a tobie ??
-Bo ruchałaś dziwki i byłeś nieodpowiedzialny.  A Roze jest zbyt ..... szalona i Nie odpowiedzialna ona ogl Anime a ma 17 lat . (Jak coś nic nie mam do anime )
-Okey .
Wstałam i wyszłam była 18 mam godzinę bo za godzinę idę z Lukiem do kina .

PERS. MIKE .
Kłucili się z Ashem bo Boss powiedział że jeden z nas jedzenie jedzenia moje na 3 dni i mamy wybrać albo on albo ja . Przez całą drogę do domu kłuciliście kłuciliście.  Van prowadziła auto widać to bo ona kocha adrenalinę.  Jechala szybko a to nie są wyścigi.  . Stanęliśmy na naszym parkingu Ash dostał esa je jego dziewczyna Lili koleżanka Van . Przyjeżdża za  tydzień.  Van nie wie że Ash i Lili są razem . Pewnie jej powie dziś albo jutro .

Van wyszła z Lukiem na randkę.  Ja z ekipą siedzimy i oglądamy film horror . Nagle ktoś dzwoni do drzwi wstałem i podeszłam podeszłam do drzwi otworzyłem otworzyłem ujrzałem. ........

Hejka nowy rozdział będzie w sobotę dziś dłuższy mam nadzieje że się spodobał
791 słów

Bad Girl /L.H/5SOS (Korekta zawieszona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz