*w poprzednim rozdziale*
Austin szykuje się na przyjście Emily do jego domu. Rozmawia z rodzeństwem o swoim stresie i zachowaniu przy dziewczynie. Gdy 17-latka przychodzi do rodziny Rod, Laura zagaduje gościa. Podczas ich rozmowy przychodzi Austin i zabiera Emily na górę do swojego pokoju.*Narrator*
Austin i Emily wchodzą do pokoju chłopaka. Dziewczyna z podekscytowaniem rozgląda się po pokoju. Inaczej wyobrażała sobie to pomieszczenie. W rzeczywistości był dość mały, miał szaro - czarne ściany. Po lewej stronie od drzwi stało jasno- szare łóżko i szafa. Po prawej zaś znajdowało się biurko, półki i brązowa- podpalana gitara. Emily i Austin usiedli na łóżku.
- Ładnie tu masz. - zaczęła rozmowę nastolatka- podoba mi się tutaj.
- O, dziękuję! Bardzo się starałem, żeby było czysto... - zaczerwienił się lekko chłopak - To znaczy, nie dla ciebie! Nie, czekaj! Dla ciebie! Nie! Chwila!
- Spokojnie, wiem o co chodzi, hahaha - roześmiała się Emily
- Uff ok. - odetchnął z ulgą - Ee, to co z tym zespołem?
- W sensie?
- No, trzeba się dogadać w sprawach, takich jak na przykład: nazwa, styl muzyki, kto, co robi w zespole i tak dalej.
- Racja. - powiedziała dziewczyna - To najpierw zajmijmy się nazwą.
- Co powiesz na „Wrzeszczące szczury"?
- Hahahahaha! Nie sądzę, że to najlepszy pomysł. - powiedziała Emily prawie płacząc ze śmiechu
- Mi tam się podoba. - Austin udał obrażonego.
- A co myślisz o „First Step"?
- „First Step"? Hm...- zamyślił się na chwilę przystojniak - Podoba mi się!
- Super! Nazwa już jest!
- Daliśmy radę! - krzyknęli naraz nastolatkowie i przybili sobie piątki
- Dobra teraz styl muzyki.
- O czym myślałaś, jak chciałaś ze mną założyć zespół?
- Pop. Może odrobina reagge.
- Uuu, uwielbiam pop i reagge. Słuchasz Boba Marleya?
- Takiej legendy nie da się nie słuchać!
- Właśnie!
- To jak? Mogą być te dwa style?
- Będą świetne!
- Ok, została nam jeszcze kwestia tego, kto co robi.
- Ja nie jestem w ogóle uzdolniony! Nie wiem, po co mnie brałaś...
- Wiem, że nie jesteś uzdolniony. Wzięłam cię tylko dlatego, że jesteś przystojny. Więcej fanek będzie, haha - odbiła piłeczkę Emily.
- Ej! Tak pogrywasz? To odchodzę z zespołu! - śmiał się Austin
- Przepraszam, Austin. Proszę zostań! Bądź twarzą naszej kapeli!
- Nie! - udawał oburzonego chłopak - Chyba, że...
- Że co? Zrobię wszystko!
- Wszystko? - Pomyślał Austin. - Może niech da mi całusa? Chociaż nie wiem, czy mogę ją zmuszać do takich rzeczy...Dobra wymyślę coś innego...i mam nawet niezły pomysł.
- Skoro mówisz że zrobisz WSZYSTKO...- zaczął przystojniak
- Wszystko co tylko chcesz! - roześmiała się Emily i podniosła ręce do góry na znak poddania się.
- W takim razie. Zrób, to co chcesz.
- Co? - zdziwiła się dziewczyna
- Masz zrobić to co chcesz. Przytulić mnie, żebym wrócił? Przytul! Pocałować mnie? Pocałuj! Ja cię do niczego zmuszać nie chcę. Twój wybór
- Wow, tego się nie spodziewałam - pomyślała brunetka - Boże, co zrobić? A dobra, niech będzie ciekawie...
- Ok - powiedziała po chwili namysłu Emily.
Dziewczyna zaczęła powoli zbliżać się do Austina. Gdy była wystarczająco blisko, włożyła swoje ręce we włosy chłopaka i zaczęła je głaskać. Po chwili usiadła na kolanach chłopaka. W pewnym momencie straciła odwagę i lekko się oddaliła, lecz chłopak złapał ją za biodra i przysunął do siebie. Pokiwał głową do dziewczyny. Emily od razu zrozumiała o co mu chodzi. Zrobiła pierwszy krok. Odległość między ich twarzami wynosiła na oko 5 mm. Byli w takiej pozycji kilka sekund, gdy nagle...*******************************************
Wow! Napisałam! Jest kolejny rozdział z tej serii. Szczerze mówiąc to bardzo jestem z niego zadowolona, bo myślałam, że będzie nudny. Mam nadzieję, że wam się podoba. Może teraz będę pisać dla was szybciej bo spadłam z roweru i uszkodziłam sobie to i owo. Narazie muszę trochę leżeć i odpoczywać. Jeśli wam się podobało to proszę, byście rozsyłali dalej moje wypociny i gwiazdkowali. Jak myślicie, kto im teraz przeszkodzi? A może tym razem nikt im nie przeszkodzi? Piszcie w komentarzach co myślicie.
PS. Sory, że trochę krótkie wychodzą mi te rozdziały, ale nie umiem chyba aż tak mocno opisywać zdarzeń, by były dłuższe 😕Wasza - E.MOON
CZYTASZ
Just a Band { dawniej: Zwykła Znajomość? Zespół?Ale czy na pewno nic więcej? }
RomanceUWAGA!!!! To książka „Zwykła Znajomość? Zespół? Ale czy na pewno nic więcej?"!!! Zmieniłam jedynie nazwę i okładkę! Emily - zwyczajna 17-letnia dziewczyna, uparta, troskliwa, nieprzeciętnej urody, zabawna, ale mało lubiana w szkole. Jest jednak wyj...