*w poprzednim rozdziale*
Austin, wracając z randki, niechcący przyłapuje swojego brata - Rossa, na związek z Alex. Para poprosiła chłopaka, żeby nic nie mówił Emily.*Alex*
Kurczę, może powinnam już jej powiedzieć? Jestem z Rossem 2 miesiące, a jeszcze wcale nie poruszyłam z nią tego tematu! Jestem głupia. Trzeba było jej powiedzieć od razu. Przecież będzie mnie wspierać. Napewno się będzie cieszyć! Nie wiem, co mnie trzyma, przed powiedzeniem jej prawdy...Ale już za długo to odkładam. Tym bardziej, jak teraz Austin wie. A co jeśli on jednak powie Emily o tym? Przecież są parą, a moja przyjaciółka powiedziała mi, że mówią sobie wszystko! Wszystko! Dziwne trochę, że najpierw go nienawidziła, a teraz darzy go takim zaufaniem. To prawdziwy przykład, jak miłość zmienia człowieka. Ale ja za to zmieniłam temat. Nie wiem, kiedy jej powiedzieć. Może dzisiaj spotkam się z nią i spróbuje jej zdradzić moją tajemnicę...chyba powinnam zadzwonić do niej.
- Halo? - odebrała Emily
- Hejka! Chcesz się dzisiaj spotkać? - powiedziałam lekko zestresowana
- Jasne. Ej! Coś ci jest? Czemu taka smutna? - zapytała zatroskana przyjaciółka - Wszystko ok?
- Pewnie! Po prostu tak mi się powiedziało jakoś. - kłamałam - To co? Przyjdź do mnie o 14:00, ok?
- Dobrze, to pa laska!
- Siemka - pożegnałam się z Emily
Odłożyłam telefon na szafkę nocną, i opadłam na łóżko. Na chwilę zamknęłam oczy. Nawet nie zorientowałam się, kiedy zasnęłam.*Narrator*
GODZINA 13:54
Emily już była pod domem przyjaciółki. Po około 3 minutach, siostra Alex - Jade, otworzyła drzwi.
- Wybacz, że tak długo, ale myślałam, że ta debilka ci już otworzyła. - powiedziała z nutą zdenerwowania.
- Nic się nie stało! Dobrze cię widzieć. Już dawno się nie spotkałyśmy.
- Ciebie też dobrze widzieć. Masz rację. Chodź. Wejdź najpierw do środka, zaraz mi opowiesz, co u ciebie słychać. - zaśmiała się Jade
- Dobra, haha
Obie dziewczyny usiadły na kanapie. Chwilę była między nimi cisza, ale Jade ją przerwała.
- Noo? Miałaś opowiadać! - dziewczyna przybliżyła się do koleżanki i z cierpliwością wyczekiwała, aż Emily coś powie.
- Oj trochę się działo - uśmiechnęła się lekko brunetka, przypominając sobie kilka starych zdarzeń. - W największym skrócie: mam zespół i chłopaka!
- Uuuuu! - krzyknęła radośnie dziewczyna - Słyszałam coś o chłopaku. Podobno jesteś z tym populasem...
- Tak, prawda. - brunetka zaśmiała się ze słowa „populas"
- Chodzą plotki, że jesteście najgorętszą parą, która powstała w tym roku! - ucieszyła się
- Co? To niemożliwe! On? Ok! Może być najgorętszy. Ale ja z nim? Przecież ja jestem przy nim jak duszek...- zasmuciła się dziewczyna
- Co ty pierdolisz?! Teraz wszyscy o tobie gadają! A chłopakom coraz bardziej się podobasz!
- Serio? Pewnie jakimś kujonom albo nerdom, co? - zaśmiała się
- No właśnie nie! - krzyknęła Jade - Tym gorącym!
- Mi jeden gorący chłopak wystarczy w zupełności.
- To możesz mi jakiegoś oddać - powiedziała z nutą powagi dziewczyna
Obie jednak zaczęły wić się ze śmiechu. Po jakimś czasie przyszła Alex. Emily pożegnała się z Jade i poszła do pokoju przyjaciółki.
- Co tam? - zapytała brunetka
- Dobrze...- zaczęła niepewnie Alex - Dobra! Od razu chcę mieć to za sobą! - pomyślała - Słuchaj, bo mam dla ciebie newsy...
- Jakie? - spytała z zaciekawieniem Emily
- Bo ja...ja chodzę...ja jestem z Rossem!
- Co?! - krzyknęła radośnie brunetka - Ale super! Będziemy chodzić na podwójne randki! Ale...od kiedy wy ten teges ze sobą?
- Od 2 miesięcy.
- Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej?
- Nie wiem. Przepraszam! Po prostu bałam się twojej reakcji. Nawet nie wiem czemu aż tak się stresowałam. - powiedziała z wyrzutem do siebie Alex
- Spokojnie, nic się nie stało. Najważniejsze, że już wiem, prawda?
- Prawda!
- Dobra...- powiedziała podejrzanie Emily - teraz musisz mi wszystko opowiedzieć!
- Haha, ok! No to zaczęło się od tego, że ja i Ross spotkaliśmy się w kawiarnii. Nawet nie wiem czemu, ale zaczęliśmy gadać o was. Że między wami jest źle, a widać z daleka, że między tobą a Austinem coś iskrzy. Potem jednak odbiegliśmy od tematu i zajęliśmy się innymi sprawami. Rozmawialiśmy wtedy jakieś 2-3 godziny. Dałam Rossowi swój numer, a on dał mi swój. Któregoś dnia umówiliśmy się raz, dwa razy. Potem coraz częściej. I nagle, blondasek mój zapytał się, czy będę jego dziewczyną. Stwierdziliśmy, że narazie nic nie będziemy mówić. Jednak Austin niechący się dowiedział 2 dni temu. W końcu stwierdziłam, że też powinnaś wiedzieć.
- Awww - Emily się wzruszyła - Nawet was razem nie widziałam, ale wydaje mi się, że jesteście ultra słodcy. Muszę was zobaczyć razem!
- Jeszcze zobaczysz, spokojnie, haha - zaśmiała się Alex
Brunetka nie wytrzymała i przytuliła przyjaciółkę. Była naprawdę szczęśliwa, że Alex kogoś ma. I to takiego kogoś, kto jest dla niej wręcz stworzony. Resztę dnia spędziły razem plotkując i bawiąc się.*******************************************
Jest 00:30. Idę spać. Podobało się? Wiem, że trochę o niczym, ale spokojnie.
PS. Pamiętajcie, że każda gwiazdka albo nawet wyświetlenie daje mi super motywacje do dalszej pracy, a przez ostatnie wyświetlenia trochę mi przestało zależeć...pisze dla was tyle czasu, nawet nie wiecie ile. Przykro mi, że duża cześć z was czyta w kratkę.Elo elo 520 - E.MOON
![](https://img.wattpad.com/cover/187740976-288-k942689.jpg)
CZYTASZ
Just a Band { dawniej: Zwykła Znajomość? Zespół?Ale czy na pewno nic więcej? }
Roman d'amourUWAGA!!!! To książka „Zwykła Znajomość? Zespół? Ale czy na pewno nic więcej?"!!! Zmieniłam jedynie nazwę i okładkę! Emily - zwyczajna 17-letnia dziewczyna, uparta, troskliwa, nieprzeciętnej urody, zabawna, ale mało lubiana w szkole. Jest jednak wyj...