22

190 17 7
                                    


                                                                 Justin

Właśnie wjeżdżaliśmy w bramę,nie mogłem sie doczekać kiedy zobaczę moją kruszynkę, mam nadzieje, ze nic się złego nie wydarzyło przez ten czas co mnie nie było.

Ledwo wysiadłem z auta i usłyszałem krzyki.

-Mell przestań się wiercić zaniosę cię do domu.

-Nie sama sobie poradzę - Mell bełkotała. Szybko pobiegłem w stronę hałasu, po chwili zobaczyłem jak Ashton szarpie się z moją dziewczyną.

-Co tutaj się do cholery dzieje - Dwójka przede mną spojrzała w moim kierunku.

-Justin - Pisnęła dziewczyna i chwiejnym krokiem podeszła do mnie.

-Irwin masz mi coś do powiedzenia? - Mell rzuciła się na mnie, czuć było od niej alkohol. Zagotowało się we mnie, jakim idiotą trzeba być, żeby nie umieć upilnować jednej dziewczyny.

-Napiliśmy się po drinku, ale twojej lasce było mało i zapierdoliła mi z połową butelki do łazienki i się zamknęła, a później gdy wyszła zrobiła mnie w chuja i uciekła na dwór z wishy.

-Ja pierdole zobacz w jakim ona jest stanie - Dziewczyna odsunęła się ode mnie i zaczęła skakać, krzyczeć, piszczeć. Jutro pożałuje swojego zachowania.

-Kochanie podejdź do mnie

-Pierdol się Bieber - Ashton i Bryan który nawet nie wiedziałam, ze tu jest zaczął się śmiać.

-Kurwa Mell podejdź do mnie - Wysyczałem, zaczęłam się  coraz bardziej wkurwiać

-Kurwa Juss sam podejdź - Jej cięty język trzeba upiłować i zajmę się już jutro kiedy będzie miała wielkiego kaca.

-Justin powiem ci, że taką Mell to ja zaczynam lubić

-Bryan idź lepiej do domu z Ashtonem - Chłopaki poszli a ja podszedłem do dziewczyny, która zbliżała się niebezpiecznie do basenu.

-Mell kochanie zatrzymaj się - Dziewczyna nie posłuchała, zacząłem do niej biec, krzycząc żeby nie robiła niczego głupiego, a ta jak na złość wskoczyła do basenu, po chwili skoczyłem za nią. Wypłynąłem z dziewczyną na powierzchnie, dziewczyna wtuliła się we mnie co mi się bardzo spodobało, ale wiedziałem że robi to tylko dlatego, że jest pod wpływem dużej ilości alkoholu.Ledwo wyszedłem z nią z basenu a ona zaczęła się wiercić na moich rękach i krzyczeć żebym ją puścił

-Musisz iść spać

-Nic nie muszę, chce się bawić - Zmuszony byłem ją postawić

-Nie wkurwiaj mnie bardziej

-To ty mnie wkurwiasz, porwałeś mnie i powoli zamieniasz moje życie w piekło. Zniszczyłeś moje życie rozumiesz. Nie nawadze cię Justin -Dziewczyna po tych słowach sie rozpłakała. Chciałem ją przytulić, ale odsunęła się ode mnie i chwiejnym krokiem poszła w stronę domu, a ja od razu za nią. Byłem zmuszony ją porwać, ona nie miała się dowiedzieć w ten sposób kim jestem. Kochałem ją i chciałem dla niej jak najlepiej, ale ona musi wiedzieć kto tu rządzi nie mogę sobie pozwolić, żeby weszła mi na głowę.

Gdy tak szedłem za nią to miałem ochotę ją wsiąść tu i teraz podkoszulka przyklejała się do jej ciała co wyglądało to bardzo seksownie. Miałem nadzieje, że pójdzie od razu do pokoju, żeby ją inny chłopaki nie widzieli. Weszliśmy do domu, a ta jak na złość poszła do kuchni gdzie prawdopodobnie chłopaki robili sobie jedzenie

OszukanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz