16

254 14 4
                                    

                                                                                          +18 

Justin złączył nasze usta w agresywnym ale namiętnym pocałunku. Po między pocałunkami chłopak ściągnął moją podkoszulkę i spódniczkę. Wziął mnie na ręce i położył na łóżku, zaczął przegryzać mi sutki co spowodowało głośnym jęknięciem po chwili pieszczot  ściągnął mi majtki i rozszerzył mi nogi, jego głowa wylądowała pomiędzy moimi nogami.

-Co ty robisz?

-Zaraz zobaczysz - Nachylił się nade mną i zaczął całować mnie po wewnętrznej części ud, jego twarz zbliżała się coraz bliżej mojej kobiecości  następnie jego język wylądował w mojej waginie, przez chwile czułam się dziwnie byłam zawstydzona lecz  po chwili poczułam przyjemność, jego język wyprawiał takie rzeczy że aż zaczęłam się wić z przyjemności.

-Jesteś smaczna - Czy on to powiedział, poczułam rumieńce na twarzy. Zaczęłam cicho jęczeć czułam, że robi mi się coraz cieplej. Jego dłonie wylądowały pod moimi pośladkami trzymał mnie pewnym chwytem.Jego język poruszał się szybko,zataczał koła po chwili wyjął jedną rękę z pod moich pośladków  i do jego języka doszedł palec, wszystko współgrało idealnie, zaczęłam coraz głośniej jęczeć.Włożyłam palce w jego włosy i zaczęłam za nie ciągnąć na co chłopak jęknął . Juss ostatni raz pocałował mnie w waginę i wziął się za ściąganie spodni wcześniej wyciągnął małą paczuszkę z kieszeni, założył ją na swojego członka i powoli wszedł we mnie.

-Kochanie możemy zrobić to po mojemu - Kiwnęłam głową a on zaczął się we mnie szybko poruszać, jęczałam z przyjemności a chłopak się uśmiechnął. Jego ruchy były agresywne, a zarazem delikatne.

-Mógł bym cały czas słuchać tych twoich jęków - Uśmiechnęłam się do niego a on przyśpieszał ruchy, uczucie przyjemności rosło z każdym pchnięciem. 

-Justin zaraz dojdę - Chłopak szybko ze mnie wyszedł - Usiądź na mnie - Gdy usiadłam na nim to poczułam go całego w sobie, jęknęłam i zaczęłam się poruszać

-Szybciej kochanie - Zrobiłam jak kazał, z każdym szybszym ruchem czułam że zaraz dojdę, moje jęki zaczęły być coraz częstsze , starałam się je  wydawać jak najciszej  ale to było bardzo trudne do zrobienia. 

-Justin - Jęknęłam 

-O kurwa Mell - Doszliśmy w tym samym czasie, opadłam na chłopaka. Nasze oddechy powoli się uspokajały. Zeszłam z niego a on od razu poszedł do łazienki wrócił po dłuższej chwili. Położył się obok mnie, leżeliśmy przez chwile  w milczeniu.

-Justin chodź musimy się zbierać - Zaczęliśmy się ubierać po kilku minutach byłam gotowa, musiałam sobie jeszcze poprawić makijaż i włosy. Gdy  byliśmy gotowi zeszliśmy na dół.

-Kochanie ja idę do altanki, a ty przynieś mi coś do picia - Chłopak tylko kiwnął głowa. Dostrzegłam Belle siedzącą  samą w altance.

-Gdzie ty byłaś - Gdy podeszłam do niej bliżej to zaczęła mi się przyglądać - Czy ty i on właśnie kilka minut temu skończyliście się kochać ?

-Ciszej bądź wariatko

-Ooo nie mogę, w końcu cię ktoś rozdziewiczył

-Jak się sama nie uciszysz to będę zmuszona osobiście to zrobić 

-Przepraszam, ale nie mogę w to uwierzyć

-To uwierz i się zamknij - Bella zaczęła się śmiać

-Dobra twój kochaś idzie - Spojrzałam na nią z pod łba. Podszedł do mnie i wręczył mi sok.

-Dziękuje kochanie -

OszukanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz