-Shawn ?Co ty tu?
-Jak , co ja tu?-zapytał siadając obok mnie.
-My,razem?-jąkałam się.
-Kochanie ?O co ci chodzi ?Wytłumacz mi to proszę, wiesz że czasami cię nie rozumiem.-powiedział gładząc moje kolano.
-Yh,nie rozumiem.Tak jakby urwał mi się film.No po prostu nie pamietam co się stało.Przecież my...pokłóciliśmy się ?Mam mały mętlik w głowie.-westchnęłam , widziałam że Shawn nadal nie rozumiał ale starałam się nie wkurzać.
-Słonko,przecież my jesteśmy razem.-razem?To słowo cały czas powtarzało się w mojej głowie.Teraz już nic nie rozumiem.
Pamiętam jakby to było wczoraj.
***
-Cholera jasna Roxana !Czy ty naprawdę jesteś taka głupia czy tylko udajesz?-chłopak krzyknął uderzając w blat.
-Ja?!Ty kurwo !Tak się nie traktuje dziewczyn !Trzeba mieć do nas szacunek.
-Do ciebie nie muszę mieć !Wiesz co?Spakuj swoje szmaty i wypierdalaj z mojego mieszkania !-krzyknął.Wszystko poszło o to , że przespał się z moją przyjaciółką.Kurwa mać, w moim łóżku!
-No dobra panie huju.Ale dlaczego spałeś z tą dziwką w moim łóżku ?!
-A co zazdrosna ?-podniósł jedną brew przysuwając się do mnie.
-Nie ma o co , po zatym masz małego.-zaśmiałam się.
-A chcesz sprawdzić ?-rozsunął rozporek w spodniach.
-A wiesz co ? Chętnie.
Akcja się rozkręca...