Harry jest ostatnio jakiś podejrzany.Nie mam o nim złych myśli ale coś kombinuje.
Harry: Hej
Harry: Brakuje mi ciebie
Harry: Chciałabyś gdzieś wyskoczyć ?
Harry: Ok rozumiem
Ja: Nie że nie chce ale nie mam czasu
Harry: Dla mnie nie masz?
Harry: No weź godzinka cie nie zbawi
Ja: Eh
Ja: Nie Harry
Harry: : D tak trzymajMam go dość.Czy on nie rozumie ,że nie chce się z nim spotkać.Może Amanda tak ale ja nie i tyle.
-Shawn weź mi pizze zamów.-odezwałam się do chłopaka oglądając serial w salonie.
-Jaką?-stanął obok mnie.
Odchrząknęłam i zaczęłam mówić.
-Dwie duże najlepiej trzy tak na zapas z salami i pieczarkami druga z pomidorem i serem a trzecia to taka żeby oliwki były.-uśmiechnęłam się do niego.
Chłopak tylko na mnie patrzał.
-Ty to chcesz zjeść?-zapytał zdziwiony.
-Przepraszam ale wyraziłam się jasno kochanie.Trzy duże pizze 60cm coś nie pasi?-przełączyłam na kolejny odcinek the 100.
-Wieczorem wyjeżdżamy nie mam zamiaru ciebie toczyć.-miałam ochotę mu przywalić.
-Do tego litrowa cola i dziesięć sosów wszystkie rodzaje.No Shawn na co czekasz.-popatrzałam na niego.
Zadzwonił na pizze i złożył moje zamówienie.-Kochanie masz ochotę?-zapytał siadając obok mnie.
-Na co?
-Trzeba jakość zrzucić później tą pizze.-wziął moje nogi na swoje kolana.
-Mendes ja nigdy nie zaprzeczam.-zaśmiał się pod nosem.
Przeleciał cały jeden odcinek serialu i przyszła pizza.Rzuciłam się na nią jakbym nigdy nie jadła.
-Spokojnie.-Shawn patrzał na mnie jak pożeram pizze.
-Nawet nie wiesz jakie pyszne.-mówię z pełną buzią.-Musisz spróbować.-wskazuje ręką.
-Nie jestem głodny.
-Brakuje mi czegoś.
-Mnie oczywiście nie widzieliśmy się kilka dni.-bierze jedank kawałek pizzy i zaczyna jeść.
-To też możliwe.Chciałabym pojechać na jakąś wycieczkę.W góry mieć tam dom z drewna ,spędzić w nim z miesiąc.-rozmarzyłam się.
-Wszystko możliwe,po naszym ślubie pojedziemy na tak długo jak zechcesz.
-Co z koncertami?-zapytałam.
-O to się nie martw za cztery miesiące zaczynam trasę.
-Nie będziemy się długo widzieć.-posmutniałam.
-Masz przyjaciół ,Harry jest dla ciebie bardzo dobry.Daj mu szanse i go w końcu nie odrzucaj,nadejdzie czas ,że to on ciebie odrzuci.
-Ale czekaj skąd ty to wszystko wiesz?-zapytałam zdziwiona.Shawn tylko się uśmiechnął.