-Shawn
-Tak kochanie -odpowiedział uśmiechnięty.
-Co to ma być ?-zapytałam pokazując w telefonie , bardzo ciekawe zdjęcie.
-nic.To nie tak jak myślisz,to tylko takie ujęcie.
-Tylko takie ujęcie !?-zdenerwowałam się.
-Kochanie proszę,naprawdę to nie tak.My się tylko przyjaźnie spotkaliśmy.-mówił.
-Jasne Señiorita.Może niedługo Camilla Mendes? Co?!Tak mnie nie będziesz oszukiwać.Tyle razy dałam się nabrać, teraz się nie dam.Rozumiesz ? Nie dam !-rzuciłam telefon o ścianę.Widziałam , że teraz się bał, wszystko na moją korzyść.
-Roxi, my się nie całowaliśmy.Uwierz mi.-błagał.
-Wynoś się do tej dziwki i kurwa nie wracaj! Myślisz ,że nie wiedziałam ?-zakpiłam.-Ty dupku ,spałeś z nią!A wiesz z kąt to wiem ?-zapytałam.
-Nie spałem.-bronił się.
-Przyszła do mnie w poniedziałek i wszystko mi powiedziałam ! Ty chuju ! Jak mogłeś.Zraniłeś mnie...znowu.Nie przebaczę ci tym razem.-wytarłam łze która spływała po moim policzku.
-Uwierzyłaś jej ?Tej debilce ?-przysunął się bliżej mnie.
-Masz pięć sekund aby opuścić to mieszkanie.
-Roxana,wysłuchaj mnie.To naprawdę nie było tak.
-Jeden.
-Cholera jasna ! Wysłuchaj mnie.-wstał z łóżka i przykucnął na przeciwko mnie.
-Dwa.
-Nas nic nie łączy.Rozmawialiśmy o nowym singlu.Te zdjęcia...to nie prawda, może się tak wydawać , ale tak nie jest.
-Trzy.
-Kurwa Roxi.Musisz być taka upierdliwa?Nie możesz mnie wysłuchać ? Nie możesz ? No jasne że nie.-wywrócił oczami.
-Cztery.
-Wiesz co, mam to w dupie.
-Pięć.
-Okej, już ide.
-Wybaczam ci.
Ale wam zrobie drame :) haha