— Źle to robisz! – krzyknęła ponownie Mina, kiedy zatrzymałam się po raz setny, podczas mojego doskonałego tańca.
Wszyscy jęknęli.
— Y/n, powinnaś się obrócić i przejść do środka, a potem kręcić ramionami. – powiedziała zirytowana Haeyeon.
— Tak wyglądasz jak głupi pingwin wymachujący skrzydłami. – Yuri przewróciła oczami.
Spojrzałam na swoje stopy, zakłopotana. Chociaż były na mnie wściekłe, prawdą było, że wszyscy cierpieli z powodu moich miernych umiejętności tanecznych.
— Wyjaśnię to jeszcze raz. – powiedziała Minjoo. – Raz, dwa, trzy i... – skręciła na środek, a potem bez wysiłku poruszyła rękami, jakby były skrzydłami.
Patrzyłam z podziwem, jak porusza się do rytmu.
Nie było wątpliwości, że była Jiminem naszej grupy.
Ukłoniłam się, a ona się uśmiechnęła.
— Dobra, teraz musisz ćwiczyć, bo jutro zaczynamy następne kroki.
Westchnęłam i jęknęłam, gdy wszyscy wyszli i zostałam sama w sali.
Wzięłam głęboki wdech, kiedy zobaczyłam siebie w lustrach wokół.
Włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć.
Minęła zaledwie godzina, kiedy wróciła Mina, po prysznicu i naprawdę ładna.
— Idziemy do studia nagraniowego. Weź prysznic. Wychodzimy za pięć minut. – potem spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. — Albo wiesz co? Po prostu się przebierz. Prysznic w twoim stanie zająłby godzinę. – potem wyszła, śmiejąc się.
Pięć cholernych minut?
Spojrzałam w lustro i byłam przerażona, jak zobaczyłam moje włosy na spoconym czole i szyi.
— Och, śmierdzisz, świnio. – powiedziałam do siebie, wąchając pachę i zakrztusiłam się.
No nie. Muszę wziąć prysznic. Nie mogę być odpowiedzialna za masowe morderstwo.
Pobiegłam do pryszniców, jakbym była bombą zegarową i zaczęłam zrzucać z siebie ubrania. Ciepła woda zdawała się rozluźniać moje mięśnie, a kiedy pomyślałam, że ten prysznic mógł być kiedyś używany przez Bangtanów...
... dostałam krwotoku z nosa.
Przysięgam, że ta zboczona strona zabije mnie pewnego dnia.
— Ej! Wyłaź! Mówiłam ci, pięć minut! – Mina uderzyła w drzwi łazienki i wyłączyłam wodę.
— Przepraszam. Zaraz będę.
Chwyciłam ręcznik, owinęłam go wokół siebie i wyszłam.
Cholera! Y/n! Ty głupia suko! Co zamierzasz teraz założyć?
Grzebałam w kieszeniach moich jeansów, by znaleźć telefon i wybrałam numer Minjoo.
Nie odebrała.
Mina, nie odebrała.
Cholera. W ogóle dlaczego miałyby ode mnie odbierać? Celowo późno mnie poinformowały.
Panikowałam, gdy ktoś wszedł do łazienki.
— Mina, mój Boże! Całe szczęście, że tu jesteś! Zapomniałam wziąć ubrań, możesz... – zatrzymałam się, gdy zobaczyłam, że to nie Mina.
To nie był nikt z mojej grupy.
To był Jimin.
Krzyknęłam i wbiegłam z powrotem do kabiny prysznicowej, jeszcze mocniej zaciskając ręcznik na piersi.
Ale widziałam zszokowany wyraz jego twarzy.
— Przepraszam y/n. Nie wiedziałem. – odezwał się w końcu. — J-ja... przyniosę ci jakieś ubrania.
I zamknęłam oczy w upokorzeniu.
Moje złe dni nigdy się nie skończą.
Wyszłam, ubrana w koszulę Jimina. Na szczęście była wystarczająco długa, by zakryć moje kolana.
To nie Jin miał widzieć mnie nago? Pomyślałam gorzko.
— Nie sądziłem, że będziesz brać prysznic. Twój menadżer cię szukał, więc pomyślałem, że mu pomogę. Ale potem musiałem skorzystać z łazienki i... – spojrzał na swoje stopy.
— Byłam po prostu zaskoczona... w porządku. – odpowiedziałam nieśmiało.
Jimin podniósł wzrok i zarumienił się. Co?
— Mój Boże, dobrze wyglądasz.
I zarumieniłam się mocniej. Upokorzenie i jego pochwała. Znowu się spociłam. Nie...!
Tym razem ja spojrzałam na swoje stopy, zastanawiając się, czy zarumienił się, gdy zobaczył mnie tylko w cienkim ręczniku.
Potem podszedł i poklepał mnie po głowie.
— Nie martw się. Nic nie widziałem.
Podniosłam wzrok. Uśmiechał się.
Rumieniąc się, powiedziałam:
— Ja uh... powinnam iść. Ubrać się. Wszyscy się spóźniają przeze mnie. – szybko przeszłam obok niego.
Tylko żeby wpaść na Jungkooka.
Świetnie.
Zmierzył mnie od stóp do głów, gdy potarłam nos.
— Cały świat cię szuka, a ty jesteś tutaj? Nie wiesz, że miałaś być w studiu nagraniowym? Idziesz w koszuli Jimina, bez spodni? – powiedział, plując jadem.
— Ja... – zabrakło mi słów. Wszystko się rozpadało i nie mogłam utrzymać wszystkiego razem.
— Y/n, idź się przebrać. Wyjdziemy razem. – powiedział Jimin, a ja uciekłam, ciesząc się, że zostałam uratowana od przenikliwego spojrzenia Jungkooka, które czułam na plecach, kiedy go mijałam.
Jimin wyjaśni wszystko Jungkookowi. Weszłam do naszego dormu, który był tuż obok BigHitu.
Patrząc w lustro w moim pokoju, sapnęłam. Wyglądałam jak te dziewczyny w filmach, które zakładają koszulę swojego partnera po seksie...
Szybko przebrałam się we własne ubrania i wytarłam mokre włosy.
Potem znowu pobiegłam w kierunku wytwórni.
Jungkook i Jimin szli do drzwi, a ja zatrzymałam się, zdając sobie sprawę, że wyglądam na całkowicie zdyszaną.
Jungkook miał skwaszoną minę, a Jimin był nieco zaniepokojony.
— Przepraszam, że tak długo. – powiedziałam. – Powiedziano mi pięć minut przed wyjściem, gdy ćwiczyłam cały dzień. Nie mogłam po prostu przebrać się i pójść, gdy śmierdziałam jak skunks.
— A inteligentne spodnie same zapomniały się założyć, tak? – warknął Jungkook.
Jezu, o co mu chodzi?
— Cóż, w pośpiechu, by pozbyć się zapachu tak szybko, jak to możliwe, myśl o zabraniu ubrań stała się drugorzędna.
Cholera, zapomniałam zabrać moje spocone ubrania!
Ale wiedziałam, że jeśli poprosiłabym, żeby pozwolili mi je wziąć, wkurzyliby się.
— I wtedy szczęśliwie przyszedł Jimin. – powiedział tonem tak zimnym, że spojrzałam na niego.
— Lepiej on niż ty. – odpowiedziałam i odeszłam do vana, zostawiając obu chłopaków oszołomionych.
CZYTASZ
you're still not my bias
Fanfictionjjkxreader •|tłumaczenie|• - Wiesz, nadal nie jesteś moim biasem. - Wiem. Jestem twoją miłością. Sequel you're not my bias Żeby książka miała sens, należy przeczytać pierwszą część. Oryginał należy do @TaespoonOfSugaaa