Było mi gorąco, gdy się obudziłam. Zbyt gorąco.
Próbowałam otworzyć oczy, ale był to za duży wysiłek.
Postanowiłam więc jeszcze trochę pospać.
Obróciłam się na prawy bok, a moja twarz się w coś schowała. Nie myślałabym zbyt wiele, gdyby ta rzecz mnie nie przytuliła.
Przerażona, nie mogłam nawet krzyknąć.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam szyję. To zdecydowanie był męski kark.
Z trudem łapiąc powietrze, odwróciłam głowę, by zobaczyć sufit. To nie był mój pokój.
Szybko wyrwałam się z jego uścisku, ale jego silne ramiona pociągnęły mnie z powrotem. Próbowałam znów się wydostać, ale po chwili dałam sobie spokój.
Było mi za gorąco. Nie tylko dlatego, że Jeon Jungkook wtulił się we mnie... Jeon Pieprzony Jungkook wtulił się we mnie!
Zastanawiałam się, co do cholery się stało. Jedyne co zapamiętałam to picie soju...
... i rozmowę z gościem od ramenu. Hm, jadłam ramen? Więc dlaczego jestem tak głodna?
Nie, to nie jest ważne. Jakim cudem skończyłam w łóżku Jungkooka?
Może razem jedliśmy ramen? Aish, przestań myśleć o jedzeniu!
Spojrzałam na króliczka przyklejonego do mojej piersi i próbowałam przypomnieć sobie, co się stało.
Zaskoczył mnie fakt, jak spokojna byłam w tej sytuacji... jedynie ze strachu, że obudziłby się, gdybym krzyknęła.
Wyglądał zbyt spokojnie, bym go przestraszyła, bez względu na to, jak bardzo musiałam do łazienki.
Poruszył się, zabrał twarz z mojej klatki piersiowej i schował ją w szyję, a motyle w moim brzuchu znów dały o sobie znać.
Jednak zostały one skremowane, kiedy mój wzrok przeniósł się na jego nagie ramię.
Oddychając nierównomiernie, uniosłam kołdrę, by zobaczyć go w samej bieliźnie. Przylgnął do mnie jak bluszcz.
I nagle przestało mnie obchodzić, ile czasu minęło, odkąd Jungkook dobrze się wyspał.
Krzyknęłam z całych sił, przez co spadł na podłogę, jednak w mgnieniu oka odzyskał panowanie nad sobą i wskoczył z powrotem na łóżko, by mnie uciszyć, tylko po to, aby moje oczy rozszerzyły się i powędrowały na jego ciało tak blisko mojego.
Mój wzrok przeniósł się z jego oczu na usta, które mnie uciszały, następnie na obojczyk, muskularną klatkę piersiową, jego...
Przełknęłam ślinę, by zobaczyłam jego ręce.
Jego brzuch, V widoczne powyżej paska czarnych bokserek.
I nagle zachichotałam.
Jungkook patrzył na mnie jak na wariatkę, a ja zabrałam jego dłoń.
— Masz tylko jedną parę bokserek? Matko, to co nosi wtedy Yoongi? – zaśmiałam się.
Spojrzał na siebie, ale nie znalazł nic zabawnego. A chwilę później leżałam pod nim płasko na plecach.
— Powinnaś myśleć o bieliźnie Yoongiego, kiedy jestem tu z tobą?
Co?
— Nadal wydajesz się pijana. Spójrz na to tak; jesteś w moim łóżku, obudziłaś się obok mnie, zobaczyłaś mnie w bieliźnie i wciąż myślisz o innych mężczyznach. Wiesz, jak osłabić faceta.
CZYTASZ
you're still not my bias
Fanfictionjjkxreader •|tłumaczenie|• - Wiesz, nadal nie jesteś moim biasem. - Wiem. Jestem twoją miłością. Sequel you're not my bias Żeby książka miała sens, należy przeczytać pierwszą część. Oryginał należy do @TaespoonOfSugaaa