30

4.4K 371 676
                                    

Jungkook's POV

— Zrobiłaś to celowo, prawda? – zapytałem IU z irytacją.

— Co- Nie! Nie mogę już pocałować mojego chłopaka?

— Proszę, my po prostu... Nie mogę tego zrobić. – odwróciłem się, by wyjść.

— Czy ona jest naprawdę ważniejsza ode mnie?

Nie odpowiedziałem i pobiegłem za y/n.

Kiedy dotarłem do dormu dziewczyn, ona już pobiegła do środka.

Szybko podszedłem do drzwi. Nie wiedziałem, co miałbym powiedzieć. Musiałem tylko upewnić się, że wszystko z nią w porządku.

Zapukałem i czekałem, niecierpliwie przeskakując z nogi na nogę.

— Och, Jungkook sunbae- – Mina otworzyła drzwi.

— Jest tu y/n?

— Nie. Pobiegła do studia, żeby znaleźć moją piosenkę. Zaraz, nie ma jej tam? – zmarszczyła brwi, a jej ton zmienił się na zmartwiony.

— Nie sprawdziłem budynku. Przejdę się tam, dziękuję. I przepraszam, że przeszkadzam.

Wyglądało, że jej ulżyło.

Ale mi nie.

Gdzie ta głupia kaczuszka mogła pójść? Do sunbae? Jimina?

Nie, Jimin śpi w pokoju Yoongiego.

I nie byłaby na tyle głupia, żeby pójść do sunbae, prawda?

Ale wtedy wpadłem w panikę.

Co, jeśli pobiegnie do sunbae, a on ją pocieszy...

I jedna rzecz doprowadzi do drugiej...

Nieprzyjemne obrazy przebiegły mi przez głowę i chciałem walnąć nią o ścianę.

Ale to nie powstrzymałoby kaczuszki przed wpadnięciem w ramiona innego mężczyzny.

Wyjąłem telefon i wybrałem jej numer. Dzwoniłem do niej tyle razy, że mógłbym go wybrać z zamkniętymi oczami.

Odebrała po piątym sygnale.

— Hejo? – czknęła.

Moje serce ścisnęło się na jej głos.

— Y/n, gdzie jesteś?

Zachichotała.

— Znasz moje imię? Jungkook?

Bełkotała i wiedziałem, że jest pijana.

— Tak. Teraz powiedz mi, gdzie jesteś.

— Nie jesteś Jungkookiem! – krzyknęła. – Mój Jungkook nie zadzwoniłby do mnie... Mój Jungkook nigdy by się mną nie przejął. – czknęła. – Mój Jungkook całowałby IU. Zły numer. – i rozłączyła się.

Nie wiedziałem, czy chcę się uśmiechnąć, gdy nazwała mnie swoim, czy płakać, że jej Jungkook był kretynem.

Jednak jedyne, co się teraz dla mnie liczyło, to to, gdzie była. Piła.. a jeśli sunbae jest z nią?

Więcej niefajnych obrazów błysnęło mi przed oczami i ponownie wybrałem jej numer.

— Ayo ladies and gentlemen.

Nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu.

— Y/n, jesteś sama?

Pociągnęła nosem.

you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz