18. That was cute.

212 9 88
                                    

MARATON 2/5

Maddie

- Chciałbym wam coś powiedzieć. - oznajmił tata wchodząc rano do kuchni.
Mama robiła herbatę, a ja jadłam musli. Jak zwykle w niedzielny poranek byłam jeszcze w piżamie, a moje włosy, cóż, można je raczej nazwać chmurą, bo napuszyły się we wszystkie strony.
- Słuchamy. - odezwała się mama.
- Mam pracę. To znaczy jeszcze nie, ale to bardzo możliwe.
- Ile będziesz nas jeszcze trzymał w niepewności? - moja rodzicielka wyraźnie się zainteresowała.
- Startuję w wyborach na burmistrza miasta. - powiedział i czekał na reakcję.
Mama na pewno tego się nie spodziewała, zresztą tak jak ja.
- Niespodzianka. - skomentowałam.
- Cieszę się, że znalazłeś coś, ale... Jesteś pewny?
- Jak nigdy.
- To duża odpowiedzialność.
- Wiem, Angie.
- Już się zgłosiłeś?
- Tak, mamy cały miesiąc na kampanię.
- To dużo pracy...
- Dam radę. Wiem, czego potrzebują mieszkańcy. Przez trzy tygodnie nad tym pracowałem.
- No dobrze, będziemy cię wspierać. Tak Maddie?
- Oczywiście. - odpowiedziałam.
- Kocham was. - powiedział. - Będę już wychodził. Samo się nie zrobi, prawda?
Skinęłyśmy na tak, a on dał nam pożegnalnego buziaka i wyszedł.

- Co za wariat. Burmistrz. Gdzie on się pcha. - skomentowała mama, kiedy była pewna, że nie usłyszy.

***

Przeglądałam album, żeby odświeżyć tablicę, bo były na niej trochę stare zdjęcia.
Natrafiłam na jedno, którego nie chciałam widzieć. Jack. Nasze twarze tak blisko siebie... Do oczu zaczęły mi napływać łzy. Ran na nadgarstkach właściwie już nie widać, ale te w środku...
Wyjęłam zdjęcie z folii i wyrzuciłam.
Odstawiłam album z powrotem na półkę.
Postanowiłam, że zajmę się rysowaniem, żeby o tym nie myśleć.

***

Martinus

Do mojego pokoju wszedł Marcus razem z Beth.
- To robimy live? Zostały dwie minuty do 21:00. - powiedział.
- Maddie nie przyszła? - zapytałem.
- Myślałam, że jest z tobą. - odpowiedziała Beth.
- Zadzwonię po nią. - zdecydowałem.
- Mamy niecałe dwie...
- Halo? Maddie? Chcesz do mnie wpaść?
- Trochę już późno. Ale wy przypadkiem nie robicie live'a na instagramie?
- Tak, ale mogłabyś dołączyć do nas, jest też Beth...
- Nie, dzięki, nie chcę, żeby kilkanaście tysięcy osób mnie oceniało.
- Ale...
- Nie, serio. Doceniam, że dzwonisz, ale nie, przepraszam. Paa
- No dobra, to papa - zakończyłem rozmowę.
- No to chyba zaczynamy. - powiedziałem.
Następnie włączyliśmy transmisję na żywo, przywitaliśmy się i zaczęliśmy odpowiadać na pytania.

***

Maddie

Po jakimś czasie włączyłam live.
Beth siedziała koło Marcusa opierając głowę o jego ramię. Akurat odpowiadali na pytanie o koncerty, czy będą jeszcze jakieś, ale niestety rozczarowali fanów wiadomością, że nic nie planują na ten rok.
- Ale w następnym roku czeka nas ogromna trasa koncertowa! - powiedział Marcus.
- Will you visit Poland too? - Tinus przeczytał komentarz jakiejś dziewczyny. - Im jula (To nick tej, która zapytała ~ dop.aut.), tak tak tak, będzie o wiele więcej miast i nowych miejsc!
- Marcus, co u ciebie i Beth? - czytał dalej.
- Bardzo dobrze, cieszę się, że ją polubiliście. - odpowiedział.
Spojrzałam na komentarze, które powtarzały treść: "KISS HER PLEASE". Chyba to zauważyli, bo uśmiechnęli się jeszcze bardziej i spojrzeli na siebie. Marcus szepnął coś do Beth.
- Okej, możecie robić screeny! - powiedział i chwilę potem pocałowali się.
Martinus zaczął klaskać.
To było naprawdę urocze.

Potem wrócili do czytania komentarzy i Marcus przeczytał:
- Martinus, a ty masz dziewczynę?
- Podoba mi się jedna. Myślę, że spodobałaby się wam. Ale no cóż, narazie staram się wyjść z friendzone'u. - odpowiedział.
Poczułam, że moje policzki stają się czerwone, było mi cieplej. Pomyślałam, że zrobię mu niespodziankę pisząc w komentarzach "That was cute".
Nie musiałam długo czekać na reakcję.
- Uuuuuuu - Marcus i Beth też to zauważyli.
Warto było choćby dla jego miny.
Oczywiście inni ludzie mnie nie znali, więc od razu zaczęły się pytania.
- Dziękujemy za tą godzinę, mamy nadzieję, że wam się podobało, do zobaczenia następnym razem, paaaa. - Marcus jak zwykle niespodziewanie zakończył live'a i pożegnali się z instagramem.

Mogłam zasnąć z uśmiechem na twarzy.

Witam w drugiej części maratonu!
Korzystam z tego, że załapałam internet, bo jestem w podróży.
A Wam jak mija ten dzień?
Co myślicie o tym, że tata Maddie zgłosił się na burmistrza? Waszym zdaniem to dobrze czy źle?
Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
No i przypominam jeszcze, że dzisiaj live u chłopaków o 20:00!

Do napisania!

Only One Time | Marcus&Martinus [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz